Kościół i media nie są zaangażowane bezpośrednio w tworzenie prawa, jednakże ich wpływ na tworzenie tegoż jest przecież znaczny, czyż nie?
2010.07.30-Wrocław: Kościół chce zakazać sprzedaży alkoholu w nocy-NaszeMiasto.pl
Collapse
X
-
- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chemmobile Wyświetlenie odpowiedziAni ja ani kler nie mają na to wpływu, bo ani ja ani kler nie tworzymy prawa.
Bo Kościół nie tworzy prawa.
Granice twojej wolności wyznacza prawo. Jeśli coś narusza twoją wolność i/lub przekonania, to pij do ustawodawcy, a nie do kleru.
I gdyby chodziło tylko kontrolę swoich wiernych za pomocą takich wpływów i nacisków to ja siedziałbym cicho bo wierni pod rządy Kościoła poddali się dobrowolnie ale kościół swoje zakazy i nakazy chce narzucić wszystkim. Jest oczywiste, że we władzach i lokalnych i centralnych jest mnóstwo usłużnych, ba! gorliwych urzędników, którzy walczyć będą o wprowadzenie każdego, najgłupszego czy najbardziej restrykcyjnego przepisu byle tylko przysłużyć się biskupowi czy proboszczowi. Konstytucyjny rozdział Kościoła od państwa w naszym kraju to mit ponieważ Kościół miesza się do prawa i polityki za cichym przyzwoleniem polityków i urzędników liberalnych i przy zachęcie polityków i urzędników prawicowych.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika noodles Wyświetlenie odpowiedziKościół nie tworzy prawa bezpośrednio ale trzeba być albo baaaardzo naiwnym albo ignorantem żeby twierdzić, że Kościół wpływu na tworzenie prawa nie ma i nie chce mieć.
I gdyby chodziło tylko kontrolę swoich wiernych za pomocą takich wpływów i nacisków to ja siedziałbym cicho bo wierni pod rządy Kościoła poddali się dobrowolnie ale kościół swoje zakazy i nakazy chce narzucić wszystkim. Jest oczywiste, że we władzach i lokalnych i centralnych jest mnóstwo usłużnych, ba! gorliwych urzędników, którzy walczyć będą o wprowadzenie każdego, najgłupszego czy najbardziej restrykcyjnego przepisu byle tylko przysłużyć się biskupowi czy proboszczowi. Konstytucyjny rozdział Kościoła od państwa w naszym kraju to mit ponieważ Kościół miesza się do prawa i polityki za cichym przyzwoleniem polityków i urzędników liberalnych i przy zachęcie polityków i urzędników prawicowych.
PS. Unikam tematów światopoglądowych, ale wszystko ma swoje granice (nawet Związek Radziecki ). Chciałem się uzewnętrznić, ale noodles wyczytał swój post w moich myślach. Noodles, Twoje
Comment
-
-
Nie jest problemem fakt, że kościoły chcą mieć wpływ na kształt obowiązującego wszystkich prawa. Taki wpływ chcą mieć dosłownie wszyscy: najróżniejsze grupy obywateli (górnicy, rolnicy, homoseksualiści), organizacje zawodowe czy interesów (związek działkowców, związek łowiecki), partie polityczne. Po prostu z jakichś powodów uważają, że "to, co jest dobre dla General Motors, jest dobre dla Ameryki".
Nie bardzo rozumiem dlaczego odmawiać komuś prawa do wpływania na kształt życia społecznego i obowiązującego prawa. Następuje nieustanne ścieranie się opcji. Jest propozycja Kościoła odnośnie zakazu sprzedaży alkoholu w określonych porach doby i w określonych miejscach. Być może jest głupia. Ale przecież ma prawo być artykułowana, przytaczane argumenty mogą trafić do wielu osób.
Tak samo można głosić potrzebę uchylenia prawa zakazu sprzedaży osobom niepełnoletnim. Może posłowie uznają, że wolno legalnie sięgać po piwo np. gimnazjalistom. A może skrzykną się rozrywkowi kierowcy i skutecznie zaproponują, aby podnieść dopuszczalny poziom alkoholu we krwi z obecnego 0,2 promila do brytyjskiego czy maltańskiego 0,8 promila. Skoro tam ludzie z tym żyją, to może i u nas się da? Dlaczego unikać dyskusji?
Ot, takie uroki demokracji (nie tylko demokracji), że obowiązują nas prawa, z którymi się nie zgadzamy.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedziA może skrzykną się rozrywkowi kierowcy i skutecznie zaproponują, aby podnieść dopuszczalny poziom alkoholu we krwi z obecnego 0,2 promila do brytyjskiego czy maltańskiego 0,8 promila."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedziTo by było z cyklu spełniamy marzenia Kopyra
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedziNie jest problemem fakt, że kościoły chcą mieć wpływ na kształt obowiązującego wszystkich prawa. Taki wpływ chcą mieć dosłownie wszyscy: najróżniejsze grupy obywateli (górnicy, rolnicy, homoseksualiści), organizacje zawodowe czy interesów (związek działkowców, związek łowiecki), partie polityczne. Po prostu z jakichś powodów uważają, że "to, co jest dobre dla General Motors, jest dobre dla Ameryki".
Nie bardzo rozumiem dlaczego odmawiać komuś prawa do wpływania na kształt życia społecznego i obowiązującego prawa. Następuje nieustanne ścieranie się opcji. Jest propozycja Kościoła odnośnie zakazu sprzedaży alkoholu w określonych porach doby i w określonych miejscach. Być może jest głupia. Ale przecież ma prawo być artykułowana, przytaczane argumenty mogą trafić do wielu osób.
Tak samo można głosić potrzebę uchylenia prawa zakazu sprzedaży osobom niepełnoletnim. Może posłowie uznają, że wolno legalnie sięgać po piwo np. gimnazjalistom. A może skrzykną się rozrywkowi kierowcy i skutecznie zaproponują, aby podnieść dopuszczalny poziom alkoholu we krwi z obecnego 0,2 promila do brytyjskiego czy maltańskiego 0,8 promila. Skoro tam ludzie z tym żyją, to może i u nas się da? Dlaczego unikać dyskusji?
Ot, takie uroki demokracji (nie tylko demokracji), że obowiązują nas prawa, z którymi się nie zgadzamy.
Górnicy, hutnicy, homoseksualiści itp. grupy społeczne próbują mieć wpływ na przepisy ale w zakresie które ich dotyczą (górnicy chcą utrzymać swoje przywileje socjalne, hutnicy podobnie, mnijeszości seksulane lobbują za np. prawem do związków pratnerskich).
Można te próby aprobować lub nie.
Różnica polega na tym, że jeśli nawet dojdzie do jakiś zmian w przepisach, dotyczyć będą dość wąskiej grupy społecznej, właśnie owych górników, hutników.
Zmiany proponowane przez Episkopat dotyczyłyby zarówno katolków jak i nie-katolików.
Pozostanę przy swoim zdaniu, że apele o zmiany w przepisach prawa powszechnie obowiązującego są ze strony kleru w tym przypadku nadużyciem z ich strony.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ArtK31 Wyświetlenie odpowiedziRóżnica polega na tym, że jeśli nawet dojdzie do jakiś zmian w przepisach, dotyczyć będą dość wąskiej grupy społecznej, właśnie owych górników, hutników.Last edited by delvish; 2010-08-03, 12:06."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
ArtK31, wg mnie błądzisz. Przywileje dla górników, to dodatkowy koszt dla mnie, a nie dla górników. Tak samo jest z działkowcami, rolnikami - przywileje dla jednych, to zakazy dla drugich, lub choćby brak tych przywilejów.
Zgadzam się natomiast ze stwierdzeniem, że przywileje dla homoseksualistów będą dotyczyły tylko tej wąskiej grupy osób, z całkowitym pominięciem reszty społeczeństwa. Np. homoseksualiści domagają się przywileju otrzymywania informacji o stanie zdrowia partnera. Bardzo dziwne żądanie, bo takiego przywileju nie ma np. żona odnośnie męża. Żona może uzyskać tego typu informacje tylko za zgodą męża. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby homoseksualiści składali oświadczenia, że zgadzają się na podawanie takich informacji swojemu partnerowi. Lepiej jednak udawać, że się jest krzywdzonym przez bezduszne prawo.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ArtK31 Wyświetlenie odpowiedziGórnicy, hutnicy, homoseksualiści itp. grupy społeczne próbują mieć wpływ na przepisy ale w zakresie które ich dotyczą (górnicy chcą utrzymać swoje przywileje socjalne, hutnicy podobnie, mnijeszości seksulane lobbują za np. prawem do związków pratnerskich).
Można te próby aprobować lub nie.
Różnica polega na tym, że jeśli nawet dojdzie do jakiś zmian w przepisach, dotyczyć będą dość wąskiej grupy społecznej, właśnie owych górników, hutników.
W pełni podzielam zdanie Pieczarka. W demokracji każdy powinien mieć prawo artykułowania swoich poglądów i pomysłów (ew. jak to jest u nas z wyjątkami określonymi prawem) oraz apelowania o ich uwzględnienie w prawie.
W omawianym apelowaniu nie widzę niczego niewłaściwego. W przeciwieństwie do działalności niektórych lobbystów czy promowania korzystnych dla siebie rozwiązań poprzez korumpowanie polityków.
Choć akurat tej propozycji biskupów zdecydowanie nie popieram.
Comment
-
-
ART, noodles
Nie jestem naiwny ani ignorantem. Ale Kościół nie ma wpływu na tworzenie prawa. Kościół może mieć wpływ na ludzi, którzy prawo tworzą. Tak samo jak związki zawodowe, producenci, konsumenci, geje, wyznawcy Kościoła Różowego Jednorożca, agenci obcych wywiadów i wiele wiele innych grup. I co, im też chcecie zabronić wygłaszania swoich opinii?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika noodles Wyświetlenie odpowiedziKonstytucyjny rozdział Kościoła od państwa w naszym kraju to mit ponieważ Kościół miesza się do prawa i polityki za cichym przyzwoleniem polityków i urzędników liberalnych i przy zachęcie polityków i urzędników prawicowych.
2. W jaki sposób się miesza? Ingeruje w ustawy?
A ten rozdział to rzeczywiście mit. Ba, to bajka dla biednych i dziwi mnie, jak wielu wierzy w ten kit dla ludu. Musiałbyś zastąpić urzędników robotami, aby mieć całkowity rozdział od wszystkiego, nawet od gejów i różowych jednorożców. Weźmy na tapetę ustawę (anty)aborcyjną. Jak powinien głosować poseł będący wierzącym katolikiem? Za aborcją, czy przeciw? Wg ciebie za, bo przecież rozdział Kościoła od państwa. Tylko że w ten sposób głosowałby wbrew swoim przekonaniom, a do nich ma konstytucyjne prawo. I jeśli większość w parlamencie będą mieli wierzący, przegłosowując zakaz aborcji, to co wtedy powiesz? Że Kościół wmieszał się do polityki?
Prawo w Polsce tworzą konkretni ludzie. Są oni wybierani w powszechnych wyborach. Jeśli nie chcesz, żeby kler miał wpływ na ludzi tworzących prawo, to głosuj na tych, którzy nie są podatni na wpływ grup społecznych przez ciebie nielubianych. Bo śmiech mnie ogarnia, gdy od 20 lat ludzie głosują na tych samych polityków, którzy w 90% zabiegają o głosy katolików (czyli starają się nie podpaść biskupom), a potem mają pretensje, że niby Kościół im czegoś zakazuje. Jeśli wrocławianom nie podoba się apel biskupów, to wiedzą co robić. Znaczy się powinni wiedzieć. Nie wiedzą? No cóż, ja nie jestem organizacją charytatywną, która będę ludzi uświadamiać, że muszą ponosić konsekwencje swoich wyborów.
Miało być więcej słów, ale widzę, że pieczarek i toto mnie uprzedzili. Oczywiście podpisuję się pod ich opiniami rączkami i nóżkami.Last edited by chemmobile; 2010-08-03, 12:25.Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Comment
-
-
Panowie adwersarze troszeczkę zboczyliśmy z toru dyskusji.
To nie temat o przywilejach górniczych, na temat których mam swoje zdanie, po części zbieżne z waszymi.
Rozmawiamy o próbach ingerencji przedstawicieli jednego ze związków wyznaniowych w tym kraju na przepisy obowiązujące wszystkich.
Moim skromnym zdaniem apele tego typu powinny być głoszone do swoich wiernych z ambon , bez sugestii o zmianach w prawodawstwie.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chemmobile Wyświetlenie odpowiedziwyznawcy Kościoła Różowego Jednorożca
Niestety nie mamy wpływu na polskie prawo, a szkoda - może nie byłoby lepiej, ale na pewno ciekawiej.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ArtK31 Wyświetlenie odpowiedziMoim skromnym zdaniem apele tego typu powinny być głoszone do swoich wiernych z ambon , bez sugestii o zmianach w prawodawstwie.
albo
Moim skromnym zdaniem żądania emerytów (wyższych emerytur) powinny być głoszone do emerytów, bez sugestii o zmianach w prawodawstwie.
Bezsens.Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Comment
-
-
A mnie się wydaje, że dyskusja nie koniecznie zboczyła. Jest jedynie na torach, które nie do końca są dla wszystkich czytelne. Dla jednych ta dyskusja ma sens tylko wówczas gdy punktem odniesienia jest Kościół katolicki i księża, dla innych te punkty są wokół, również pod postacią górników.
Ja osobiście nie widzę różnicy między przedstawicielem "związku" czarnych księży a "związku" czarnych górników. Postulaty i jednych i drugich można rozpatrywać a już tylko do mechanizmów naszej (niestety kulawej jak każda) demokracji należy ocena tego i ewentualne wprowadzenie w życie. A później takie przedstawienie tego społeczeństwu, żeby owo społeczeństwo to przyjęło bez zmrużenia okiem.
Comment
-
Comment