Najlepszą książką z Gazety jaką do tej pory przeczytałem to chyba "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa.No i może "Sztukmistrz z Lublina" Singera
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
No cóż ja nie poddam analizie krytycznej "Trzech Panów w łódce...nie licząc psa" bo taka analiza wypadła by na niekorzyść tej książki, a to bardzo dobra literatura do...piwka własnie. Lekka, łatwa i przyjemna z momentami świetnego humoru. ale gdybym ją analizował to nie ukryła by swoich wad: infantylności (no to z punktu widzenia starego człowieka bo to książka raczej dla młodzieży, coś jak Wernic czy May) czy wręcz dziecinności. Ja mam pecha bo czytam ją pierwszy raz, gdybym miał dziś 15 lat to bym się zachwycił - no ale wtedy nie mógłbym jej opisywać na forum i przy piwie
ps. choć muszę przyznać, że pewne momenty tej książki mogą uczyć tego co nazywa się ironią, a i lekkości pióra nie można Kulce Jeromowi odmówić.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Chciałbym polecić Świat według Garpa –Irvinga Świetna książka, śmieszna i życiowa. Jest tez
film.
Albo Łuk triumfalny, Trzej towarzysze, Czarny obelisk, i Na zachodzie bez zmian – Remarqu`a.
O przyjaźni, dylematach moralnych, życiu po pierwszej wojnie, emigracji, i treściach pacyfistycznych.
Polecam też 08/15- wszystkie części, Fabrykę oficerów, i inne książki H.H. Kirsta.
Dużo humoru, wojskowy dryl, życie w koszarach i na froncie, kryminały i obyczaje panujące w
Niemczech po drugiej wojnie
Zbieram podstawki piwne po 1 szt z każdego browaru powiązanego z Polską, oraz po 1 szt z każdego państwa świata.
zythum napisał(a) choć muszę przyznać, że pewne momenty tej książki mogą uczyć tego co nazywa się ironią, a i lekkości pióra nie można Kulce Jeromowi odmówić.
Kulce? Chyba Klapce.
A mi się książka nieodmiennie cały czas podoba. Widocznie dziecinnieję od 20 lat.
Comment