Literatura przy piwku

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zythum
    No jak to - Mista Mesje Hajle Selasje Zawsze dla mnie szokiem będzie nieznanie klasyki (i to w tym przypadku obok Topora klasyki absurdu) To tak gdybyś spytał mnie czy czytałem Historię Rewolucji 1905 - a ja bym odpowiedział, że nie
    No niestety, nie jest to wiek XVI, kiedy całość literatury światowej była do ogarnięcia przez jednego człowieka. Choć niedoczytany jestem, przyznaję się. Lubię dużo spać

    Comment

    • arcy
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2002.07
      • 7538

      Ostatnio, w ramach rozrywki, zacząłem lubić polską fantastykę. Zmierzam właśnie do końca III tomu "Achaji" Ziemiańskiego, w międzyczasie przeczytałem też "Kuzynki" Pilipiuka.

      I tu chciałbym zwrócić uwagę na coś ciekawego. Otóż w "Kuzynkach" Pilipiuk opisuje technologię warzenia piwa domowego tak, jakby sam to robił, albo przynajmniej przyglądał się z bardzo bliska.

      Comment

      • Twilight_Alehouse
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2004.06
        • 6310

        Też na to zwróciłem uwagę u Pilipiuka. Wydaje mi się, że sam jest piwowarem domowym.
        A fantastyki polskiej czytam sporo, bo lubię. Wbrew pozorom ma często o wiele większą wartość niż tzw. "poważna" literatura...

        Comment

        • arcy
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2002.07
          • 7538

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot
          Mnie na ostatnie wieczory wciągnął "Proces" Franza Kafki.Świetna książka z jeszcze lepszym zakończeniem.
          Kiszocie, teraz zabierz się za "Zamek".

          Comment

          • nevton
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2005.09
            • 97

            W pełni sie zgadzam mamy co najmniej kilku wartościowych pisarzy SF i Fantazy.
            I co mnie cieszy, jest coraz więcej polskich pozycji w księgarniach.
            Kiedyś był tylko Sapkowski i Lem. Teraz mamy jeszcze Ziemkiewicza, Pilipiuka, Wolskiego, Kresa.... i kilku innych.

            Dla zainteresowanych polską SF polecam miesięcznik SINCE FICTION - nazwa jest trochę przekorna bo publikują przed wszyskim fantastykę w polskim wydaniu.

            Ale UWAGA: Czasem redakcja ma wyskoki w stronę ambitnej literatury i publikuje opowiadania których czytać się nieda... w każdym razie mój mózg ich nie akceptuje.
            Swego czasu odsetek takiej twórczości na tyle wzrósł, że przestałem ich kupować.
            Podobny problem miała kiedyś Fantastyka/Nowa Fantastyka i wg mnie ma go do dzisiaj

            Comment

            • nevton
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2005.09
              • 97

              A leżeli już Padło nazwisko Pilipiuka. Czy nie macie wrażenia że w jego prozie czegoś brakuje?
              Mam na myśli styl. Facet ma niezłe, ciekawe pomysły. Potrafi stworzyć ciekawgo bohatera i umieścić go w interesującej fabule. Ale brakuje mu stylu. Jego książki (czytałem dwa zbiory opowiadań) trochę rażą brakiem tego ostatniego szlifu jaki ma np Sapkowski, nie mówiąc już o Lemie.

              Może trochę się czepiam ale mam też nadzieję że facet nieco się wyrobi. Pamiętajmy ze Pilipiuk jest dość młody (ma chyba około 30 lat).

              Przygody Jakuba Wendrowycza tak mi sie spodobały, że napisałem swoje opowiadanie korzystając z bohatera Pilipuka może kiedyś nabiorę na tyle odwagi by je dać komuś do przeczytania

              Comment

              • kiszot
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🍼🍼
                • 2001.08
                • 8109

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
                Kiszocie, teraz zabierz się za "Zamek".
                Ale musze się wybrać do biblioteki a dawno tam nie byłem.
                Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                So von Natur, Natur in alter Weise,
                Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                Comment

                • arcy
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2002.07
                  • 7538

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika nevton
                  Kiedyś był tylko Sapkowski i Lem. Teraz mamy jeszcze Ziemkiewicza, Pilipiuka, Wolskiego, Kresa.... i kilku innych.
                  A mnie się coś wydaje, że Wolski to i kiedyś też był.
                  Last edited by arcy; 2005-10-11, 21:53.

                  Comment

                  • nevton
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2005.09
                    • 97

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
                    A mnie się coś wydaje, że Wolski to i kiedyś też był.
                    Był, był ale nie był tak łatwo dostępny jak chociażby Harry Harrison, Orson S Cart (ten od Endera pisowni nie jestem pewien), Dick i inni....

                    Myślę że po chudych latach dla fantastyki (komuna) ludzie zachłysneli sie literaturą zachodnią. Musiało minąć kilka (naście) lat by rynek się nasycił i pojawił się klimat na polską książkę...

                    Comment

                    • kony
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2005.08
                      • 1701

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika nevton
                      Myślę że po chudych latach dla fantastyki (komuna) ludzie zachłysneli sie literaturą zachodnią. Musiało minąć kilka (naście) lat by rynek się nasycił i pojawił się klimat na polską książkę...
                      Nie jestem znawcą SF i mogę być w błędzie ale nie wydaje mi się żeby czasy komuny były chudymi latami dla fantastyki. Pamiętam z dzieciństwa biblioteczkę SF mojego ojca i bynajmniej nie były to wydawnictwa podziemne ani "import własny". Dotyczy to zarówno polskich jak i zagranicznych autorów. Wręcz przeciwnie, literatura SF obok wydawnictw satyrycznych była chyba doskonałym narzędziem w "intelektualnej walce" z systemem. Można było sporo napisać zasłaniając się specyfiką gatunku.

                      Comment

                      • zythum
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2001.08
                        • 8305

                        Dokładnie - akurat za PRL wydawano sporo fantastyki - mniej niż dziś ale za to bardziej dobrane tytuły i mniej chłamu. A i Fantastyka była na zdecydowanie wyższym poziomie (mówię o miesięczniku).
                        To inaczej miało być, przyjaciele,
                        To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                        Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                        Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                        Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                        Rządzący światem samowładnie
                        Królowie banków, fabryk, hut
                        Tym mocni są, że każdy kradnie
                        Bogactwa, które stwarza lud.

                        Comment

                        • adam16
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2001.02
                          • 9865

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kony
                          Nie jestem znawcą SF i mogę być w błędzie ale nie wydaje mi się żeby czasy komuny były chudymi latami dla fantastyki. Pamiętam z dzieciństwa biblioteczkę SF mojego ojca i bynajmniej nie były to wydawnictwa podziemne ani "import własny". Dotyczy to zarówno polskich jak i zagranicznych autorów. Wręcz przeciwnie, literatura SF obok wydawnictw satyrycznych była chyba doskonałym narzędziem w "intelektualnej walce" z systemem. Można było sporo napisać zasłaniając się specyfiką gatunku.
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zythum
                          Dokładnie - akurat za PRL wydawano sporo fantastyki - mniej niż dziś ale za to bardziej dobrane tytuły i mniej chłamu. A i Fantastyka była na zdecydowanie wyższym poziomie (mówię o miesięczniku).
                          No macie rację. Ale wtedy to te książki trzeba było załatwiać spod lady – już o samych sposobach zdobywania można by cały tom napisać.
                          No i tamtymi czasy książek spod znaku nie było znów tak wiele, ale za to co wychodziło pochodziło z najwyższej fantastycznej pułki.
                          Browar Hajduki.
                          adam16@browar.biz
                          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                          Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                          Comment

                          • arcy
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2002.07
                            • 7538

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika adam16
                            No macie rację. Ale wtedy to te książki trzeba było załatwiać spod lady – już o samych sposobach zdobywania można by cały tom napisać.
                            No i tamtymi czasy książek spod znaku nie było znów tak wiele, ale za to co wychodziło pochodziło z najwyższej fantastycznej pułki.
                            Chyba z pułków

                            Teraz sytuacja jest o tyle lepsza, że funkcjonują wydawnictwa specjalizujące się w fantastyce. Gdyby ich nie było, wydawanych tytułów byłoby zdecydowanie mniej.

                            Comment

                            • Twilight_Alehouse
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2004.06
                              • 6310

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
                              Teraz sytuacja jest o tyle lepsza, że funkcjonują wydawnictwa specjalizujące się w fantastyce. Gdyby ich nie było, wydawanych tytułów byłoby zdecydowanie mniej.
                              A niektórzy nie mieliby roboty

                              Comment

                              • adam16
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2001.02
                                • 9865

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
                                Chyba z pułków
                                Chyba czas iść załatwić papiery na dysleksję, dysgrafię i na wszelki wypadek wszystkie pozostałe dys...
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
                                Teraz sytuacja jest o tyle lepsza, że funkcjonują wydawnictwa specjalizujące się w fantastyce. Gdyby ich nie było, wydawanych tytułów byłoby zdecydowanie mniej.
                                I tu racja, ale jak pięknie się czytało fantastyczne serie Iskier, Alfy czy KAWu. A teraz co człowiek sięgnie po książkę to najczęściej kończy się to zawodem. Dawno nie trafiłem nic co by mnie na kolana rzuciło.
                                Browar Hajduki.
                                adam16@browar.biz
                                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                                Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X