Po prostu, z braku argumentów czepiasz się.
Teza, że po wprowadzeniu zakazu palenia w knajpach wszystkie (większość z nich) upadnie jest zwykłą demagogią. Taką samą, jak krzyki dużych browarów, że wzrost akcyzy o kilkanaście % zabije całą branżę itp. Zakazy dotyczące palenia wprowadzano już wielokrotnie i obejmowały one różne przestrzenie i jakoś palacze dalej chodzą do pracy, jeżdżą pociągami i tramwajami i tak samo będą chodzić do knajp po wprowadzeniu zakazu.
Teza, że po wprowadzeniu zakazu palenia w knajpach wszystkie (większość z nich) upadnie jest zwykłą demagogią. Taką samą, jak krzyki dużych browarów, że wzrost akcyzy o kilkanaście % zabije całą branżę itp. Zakazy dotyczące palenia wprowadzano już wielokrotnie i obejmowały one różne przestrzenie i jakoś palacze dalej chodzą do pracy, jeżdżą pociągami i tramwajami i tak samo będą chodzić do knajp po wprowadzeniu zakazu.
Comment