Jeśli mogę pare groszy dorzucić, argumentacja palaczy przypomina mi trochę filozofię: "róbta co chceta"
. Na tej zasadzie wyrzucajmy np: śmieci gdzie popadnie, ścieki gdzie się da, a jak się komuś nie podoba, to niech poszuka sobie kawałek czystego lasu, albo jezioro czyste, zamiast narzekać na bród.


Comment