Ustawa o zakazie palenia w miejscach publicznych - konsekwencje dla branży

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mason
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2010.02
    • 3280

    #31
    A czy ustawa precyzuje jakie wymiary ma mieć strefa dla palących a jakie dla niepalących? Jak masz ochotę to otwórz bar z dużą salą dla palących, czemu nie?
    Efekt dotychczasowego stanu rzeczy był taki, że miałem wybór - siedzieć w dymie albo... Albo nie iść do knajpy. Co to za wybór?? Dlaczego mam traktować chmurę trujących gazów jako normę? - to mnie najbardziej interesuje.
    Właściciel może wychodzić za lokal

    Tyle się tu pisze o kulturze piwnej, o wzorcach z krajów gdzie owa kultura jest na wyższym poziomie. I o zasadach degustacji, w tym jak ważny jest zapach piwa. Jakoś nie widzi mi się degustacja piwa w zadymionej knajpie. Poza tym nie wiem jak u palących codziennie, ale u mnie po tytoniu zmienia się odczuwanie smaku.
    JEDNO PIVKO NEVADI!

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
      ... Piwo w knajpie to nie jest towar pierwszej potrzeby...
      Papieros w knajpie też nie jest.

      Jeżeli ktoś wymyśli papierosiarnie, do których będzie się chodzić na płatne papierosy, to na pewno mnie tam nie ujrzy. Ale do knajpy idę na piwo. Dym papierosowy jest obrzydliwym i nie zawsze pożądanym dodatkiem.

      Jak komuś to nie pasuje, to powiem tak: nikt nie ma obowiązku prowadzenia knajpy, obojętnie - dla palących czy niepalących.

      Comment

      • Seta
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.10
        • 6964

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
        Jak komuś to nie pasuje, to powiem tak: nikt nie ma obowiązku prowadzenia knajpy, obojętnie - dla palących czy niepalących.
        Dziwi mnie, że Ty to piszesz. Co z wolnością gospodarczą?
        Nie chodzi o nas. To nie do pogodzenia - palący woleliby puby dla palących, a niepalący z zakazem. Zrozumiałe.
        Dlaczego jednak nie rynek powinien o tym zdecydować? Jak pisałem - rozumiem zakazy w TYPOWYCH miejscach publicznych, gdzie mogą się znajdować osoby postronne, ale nie w pubach. Może warto by rozważyć zakaz serwowania wódki? Ona też szkodzi, a człowiek pod jej wpływam bywa agresywny i szkodzi otoczeniu. Potem rozszerzy się to na alkohol ogólnie...

        Comment

        • piotry
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2005.08
          • 761

          #34
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
          Dziwi mnie, że Ty to piszesz. Co z wolnością gospodarczą?
          Nie chodzi o nas. To nie do pogodzenia - palący woleliby puby dla palących, a niepalący z zakazem. Zrozumiałe.
          Dlaczego jednak nie rynek powinien o tym zdecydować? Jak pisałem - rozumiem zakazy w TYPOWYCH miejscach publicznych, gdzie mogą się znajdować osoby postronne, ale nie w pubach. Może warto by rozważyć zakaz serwowania wódki? Ona też szkodzi, a człowiek pod jej wpływam bywa agresywny i szkodzi otoczeniu. Potem rozszerzy się to na alkohol ogólnie...
          Nowe przepisy mają niejako zmusić właścicieli knajp do zmiany swojego podejścia na takie aby ich pomieszczenia nie zatruwały obywateli

          Chodzi o to że w tej chwili mamy mniej palących niż niepalących. Do knajp od zawsze chodzili ludzie palący i tak się utarło że dalej chodzą i że do "piwka trzeba zapalić". Wzięło się to z czasów kiedy palących było znacznie więcej i kiedy to nie znano do końca skutków palenia. Właściciele knajp widząc że w palaczach jest interes nie będą przekształcać ich na miejsca dla niepalących. Jest to uzasadnione ekonomicznie i tego nie można mieć im za złe.

          Pytanie jednak jest czy ekonomia jest ważniejsza niż zdrowie ??

          Jest to dylemat bardzo ważny i należy go rozsądnie rozsądzić. Jeżeli zakładamy że ekonomia jest ważniejsza niż zdrowie to powinniśmy dopuścić wszelkiego rodzaju szkodliwe substancje i produkty na rynek okładając je stosownym podatkiem przez co do państwowego budżetu wpłynie kasa. kasę tę potem będzie można ewentualnie spożytkować na leczenie chorych z powodu niebezpiecznych środków lub na inne potrzeby państwa. taki scenariusz jak wiemy działa i w przypadku papierosów i alkoholu sprawdza się. Wynik finansowy jest jednak trudny do wyliczenia i opłacalność jego jest nie znana. Z drugiej strony można starać się chronić obywateli przed złem tego świata i wprowadzać ustawy, o zakazie palenia tu i tam, czy też pasach w samochodzie. Może część ludzi powie że i tak nie będzie respektowała nakazów ale to ich problem. Zapłacą stosowną karę i mogą palić, jechać dalej bez pasów. Zakłada się, że będzie mniejszy wpływ z akcyzy ale może też zmniejszy się ilość chorych. Trudno sprawdzić jak to będzie wyglądało ekonomicznie dla państwa, ale za to pokazuje się że państwo dba o obywatela (tego najmniejszego) i chroni go przed większymi (właścicielami knajp).

          Sam uważam że zdrowie jest ważniejsze i wolę to rozwiązanie (które i tak jest pewnym kompromisem bo w zasadzie będą knajpy z miejscami dla palących) niż to które mamy obecnie.

          Na koniec zapytam. Czy skoro prawo tak was mierzi to dlaczego z takim uporem maniaka chcecie aby duże firmy przestrzegały prawa czystości wobec piwa ??


          pozdrawiam
          piotry

          Comment

          • becik
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🍼🍼
            • 2002.07
            • 14999

            #35
            Proste, nie będę bywać w tych lokalach gdzie nie ma miejsca dla palaczy, po prostu ograniczy się nasza bytność w knajpach.
            To teraz niepalący cieszący się, ze nie bedą musieli wąchać dymu bedą częściej skazani na ryzyko spotkania spoconych osobników, od których wali potem niemytego ciała, spoconych pod pachami koszul, obsranymi gaciami, a także tym którym jedzie z gęby jak z murzyńskiej chaty, jak nie nieprzetrawionymi jajami to żołądkowym smrodem po jakiejś kiełbasie lub po wymiocinach. Wiele razy czy to na giełdzie, czy na imprezie, jak gadałem z niepalącymi, którzy się najedli, napili to aż się musiałem odwracać po poczuciu takiego oddechu "z głębi"....Jednak wolę czuć dym z czyichś ust niż zapach trzewi niepalącego.
            Ale to oczywiście zwalam juz na swoje preferencje jako palacza
            Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

            Comment

            • ucho
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2010.05
              • 500

              #36
              Dokąd zmierzamy w tym "ulepszaniu świata" ?
              Co będzie następne ?
              Ograniczenia głośności muzyki ? Mnie bardziej niż dym przeszkadza hałas, który jest niewątpliwie szkodliwy dla zdrowia. Powinno się w lokalach rozmawiać szeptem!
              Albo może fast food w barach. Nieprzyjemnie jedzie olejem z kuchni i dla zdrowia również danie wybitnie szkodliwe. Zakazać.

              Comment

              • kopyr
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2004.06
                • 9475

                #37
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
                Jednak wolę czuć dym z czyichś ust niż zapach trzewi niepalącego.
                Ale to oczywiście zwalam juz na swoje preferencje jako palacza
                Aha, czyli papierosy mają funkcję dezodorującą. Proponuję wprowadzić zapachy morska bryza, sosnowy las i wiosenna łąka.

                Bardzo sensownie wypowiedział się piotry. Niestety na dziś, mimo, że paląca jest chyba 1/3 społeczeństwa, nikt nie zdecyduje się ot tak sobie na wydzielenie części dla niepalących (czy zamkniętej części dla palaczy), bo to kosztuje. Mało kto zdecyduje się też na wprowadzenie zakazu palenia, bo choćby go to bardzo denerwowało, to mało jest takich knajp, które ot tak mogą sobie olać 1/3 klientów. Ale ustawodawca zostawił przedsiębiorcom furtkę. Mogą inwestując pewną kwotę urządzić salę dla palących. Teraz do nich należy wybór, czy jest sens, czy taka inwestycja się zwróci. Obligatoryjne jest więc dostosowanie się do 2/3 społeczeństwa, jeśli ktoś chce jednak zrobić lokal z myślą o pozostałej 1/3 to może to uczynić.
                blog.kopyra.com

                Comment

                • Seta
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.10
                  • 6964

                  #38
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika piotry Wyświetlenie odpowiedzi
                  Na koniec zapytam. Czy skoro prawo tak was mierzi to dlaczego z takim uporem maniaka chcecie aby duże firmy przestrzegały prawa czystości wobec piwa ??
                  Chciałbym, żeby przestrzegały, ale nie chciałbym aby im to nakazano. Nie można zakazywać produkcji złego piwa, jeśli są klienci chcący go kupować.
                  Wrócę do alkoholu. Dlaczego obowiązuje zakaz jego spożywania W MIEJSCACH PUBLICZNYCH, a nie dotyczy knajp?? To są to miejsca publiczne, czy nie? Mogę w knajpie chlać wódę i oglądać streap tease (nie w każdej niestety ), a nie mogę zapalić? Hipokryzja.

                  Comment

                  • kopyr
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2004.06
                    • 9475

                    #39
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                    Wrócę do alkoholu. Dlaczego obowiązuje zakaz jego spożywania W MIEJSCACH PUBLICZNYCH, a nie dotyczy knajp?? To są to miejsca publiczne, czy nie? Mogę w knajpie chlać wódę i oglądać streap tease (nie w każdej niestety ), a nie mogę zapalić? Hipokryzja.
                    Ale pijąc wódę nie utrudniasz życia gościowi siedzącemu przy stoliku obok. A jak wypijesz tyle, że zaczniesz, to są na to paragrafy.
                    Last edited by kopyr; 2010-11-10, 09:55.
                    blog.kopyra.com

                    Comment

                    • ucho
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2010.05
                      • 500

                      #40
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                      Bardzo sensownie wypowiedział się piotry. Niestety na dziś, mimo, że paląca jest chyba 1/3 społeczeństwa, nikt nie zdecyduje się ot tak sobie na wydzielenie części dla niepalących (czy zamkniętej części dla palaczy), bo to kosztuje. Mało kto zdecyduje się też na wprowadzenie zakazu palenia, bo choćby go to bardzo denerwowało, to mało jest takich knajp, które ot tak mogą sobie olać 1/3 klientów. Ale ustawodawca zostawił przedsiębiorcom furtkę. Mogą inwestując pewną kwotę urządzić salę dla palących. Teraz do nich należy wybór, czy jest sens, czy taka inwestycja się zwróci. Obligatoryjne jest więc dostosowanie się do 2/3 społeczeństwa, jeśli ktoś chce jednak zrobić lokal z myślą o pozostałej 1/3 to może to uczynić.
                      Nie mogą sobie pozwolić na olewanie 1/3 społeczeństwa ale mogą sobie pozwolić na olewanie 2/3 społeczeństwa. Zaiste ciekawe.
                      Jeżeli rzeczywiście jest takie zapotrzebowanie na knajpy bez papierosów, to uciekła wam żyła złota. Wystarczyło otworzyć lokal z zakazem palenia i tysiące klientów waliłoby drzwiami i oknami.
                      Poza tym społeczeństwo nie jest zero-jedynkowe. Są osoby ( takie jak ja), które nie palą i którym dym nie przeszkadza.

                      Comment

                      • ucho
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2010.05
                        • 500

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                        Wrócę do alkoholu. Dlaczego obowiązuje zakaz jego spożywania W MIEJSCACH PUBLICZNYCH, a nie dotyczy knajp?? To są to miejsca publiczne, czy nie? Mogę w knajpie chlać wódę i oglądać streap tease (nie w każdej niestety ), a nie mogę zapalić? Hipokryzja.
                        Nie ma "miejsca publicznego" w ustawie od picia alkoholu. Jest lista wymienionych miejsc z ustawowym zakazem. (czyli tak jak przy zakazie palenia)
                        Last edited by ucho; 2010-11-10, 09:57.

                        Comment

                        • kopyr
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2004.06
                          • 9475

                          #42
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ucho Wyświetlenie odpowiedzi
                          Nie mogą sobie pozwolić na olewanie 1/3 społeczeństwa ale mogą sobie pozwolić na olewanie 2/3 społeczeństwa. Zaiste ciekawe.
                          Jeżeli rzeczywiście jest takie zapotrzebowanie na knajpy bez papierosów, to uciekła wam żyła złota. Wystarczyło otworzyć lokal z zakazem palenia i tysiące klientów waliłoby drzwiami i oknami.
                          Poza tym społeczeństwo nie jest zero-jedynkowe. Są osoby ( takie jak ja), które nie palą i którym dym nie przeszkadza.
                          Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak status quo? 2/3 społeczeństwa jest przyzwyczajone do tego, że w knajpach można palić.

                          Sęk w tym, że ludzie nie chodzą do lokali dlatego, że można lub nie można w nich palić. Jedni chodzą dlatego, że w tej knajpie podają ciekawe piwo, inni bo mają ciekawą kuchnię, jeszcze inni, bo gra muzyka na żywo. Więc nie sądzę, żeby alternatywą dla Czeskiego Raju była kawiarnia z lanym Peroni z całkowitym zakazem palenia.
                          blog.kopyra.com

                          Comment

                          • wtk
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2010.11
                            • 21

                            #43
                            Moim skromnym zdaniem ten zakaz jest do d...y!!!
                            Lokale same powinny decydować jakiś klientów będą gościć.
                            Wg mnie przy wejściu powinna być widoczna informacja o tym.
                            Np. "lokal dla palących" lub "lokal dla niepalących"!!!
                            Sprawa jasna jak słońce

                            Pozdrawiam

                            Comment

                            • becik
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🍼🍼
                              • 2002.07
                              • 14999

                              #44
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                              Aha, czyli papierosy mają funkcję dezodorującą. Proponuję wprowadzić zapachy morska bryza, sosnowy las i wiosenna łąka.
                              Proponować zawsze możesz

                              2/3 społeczeństwa nie pali, ok, ale jaki procent z tych 2/3 społeczeństwa chodzi do knajp? Rozumiem, że w te 2/3 niepalących włączone są osoby starsze, dzieci (te jeszcze niepalące) to ile zostaje procentowo osób niepalących, a korzystających z lokali?

                              W każdym lokalu w którym byłem, a który posiadał część dla palących i nie palących to zdecydowanie bardziej oblegane były te z popielniczkami, w drugiej, jak nie pustki, to tylko kilka osób.
                              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                              Comment

                              • ucho
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2010.05
                                • 500

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                                Sęk w tym, że ludzie nie chodzą do lokali dlatego, że można lub nie można w nich palić. Jedni chodzą dlatego, że w tej knajpie podają ciekawe piwo, inni bo mają ciekawą kuchnię, jeszcze inni, bo gra muzyka na żywo. Więc nie sądzę, żeby alternatywą dla Czeskiego Raju była kawiarnia z lanym Peroni z całkowitym zakazem palenia.
                                Dla nałogowych palaczy jest to pewnie ważne kryterium przy wyborze lokalu. Dla pozostałych różnie. Jedni przywiązują do tego dużą wagę, dla innych jest to prawie bez znaczenia.
                                Dlaczego odrzucasz możliwość otwarcia kawiarni z całkowitym zakazem palenia i z ciekawymi lanymi piwami ?
                                Last edited by ucho; 2010-11-10, 10:11.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X