Ustawa o zakazie palenia w miejscach publicznych - konsekwencje dla branży

[danhaj]

Ustawa wchodzi nieuchronnie w życie 15 listopada.
W związku z tym chciałbym zadać pytanie jaki to będzie mało wpływ na częstotliwość odwiedzania przez Was lokali objętych całkowitym zakazem palenia (czyli jednosalowych, w lokalach wielosalowych, lub gdzie jest taka możliwość właściciel może wydzielić odizolowane i wentylowane pomieszczenie dla palących):

- czy będziecie pojawiać się tam częściej (lub po raz pierwszy), bo nie będzie już dymu
- czy też uznajecie papierosa nieodzownym elementem rytuału picia piwa w knajpie i brak możliwości jego wypalenia raczej zniechęci Was do częstych wizyt w takich miejscach?
- nic się nie zmieni, bo będziecie palić przed wejściemic się nie zmieni, bo będziecie palić przed wejściem

[Seta]

Brakuje opcji - "przestanę odwiedzać takie lokale".

[danhaj]

Faktycznie można by taką opcję dodać. Skrajna postawa, ale jak najbardziej możliwa. Umówmy się, że ta odpowiedź będzie mieścić się w "będę pojawiał się rzadziej".

[tomek35]

Ja opowiadam się za całkowitym zakazem palenia w obiektach zamkniętych, a zatem generalnie pozytywnie oceniam zmianę przepisów. Na pewno będe częściej odwiedzał lokale, które będą przestrzegać zakazu.
Nawiasem mówiąc ta nowelizacja, to niestety kolejny knot legislacyjny. Jeszcze nie weszła, a już rodzi wątpliwości interpretacyjne.

[dadek]

Nareszcie! Dawno czekałem na ta ustawę. Będę się mógł delektować piwkiem i po wyjściu nie śmierdzieć jak popielniczka. Zawsze zazdrościłem Niemcom, że palaczy wyganiali na zewnątrz piwiarni, urządzając im blaty do postawienia kufla wraz z pojemnikami na pety.

[Marusia]

Całe szczęście, że okres ciągłego przesiadywania w knajpach mam już za sobą, bo uwielbiam papieroska do piwa, a na dwór to mogę wyjść w lecie posiedzieć przy stoliku, a nie stać jak debil pod drzwiami. Moje stanowisko cały czas jest takie samo od lat - nikt niepalącemu nie każe wchodzić do knajpy dla palących. Ciekawa jestem, jak się potoczy dalej ta historia, choć prawdę powiedziawszy - latamito

[pieczarek]

Syn mojej znajomej po powrocie z Anglii prowadzi w moim miasteczku piwiarnię. Początkowo bardzo się zmartwił wprowadzanymi ograniczeniami palenia papierosów, choć sam dymu bardzo nie lubi. Gdy się jednak przekonał, że miejscowa konkurencja też nie ma drugiego pomieszczenia dla palaczy, nieco się uspokoił o przyszłość biznesu.

Trzy lata temu byłem w Hiszpanii tuż po wprowadzeniu podobnego zakazu. Był totalnie olewany. Matki przychodziły z malutkimi dziećmi do kafejek na poranną kawę i kopciły jak lokomotywy. Nie wiem jak jest teraz, ale hiszpańskie początki były mało obiecujące.

Moje stanowisko cały czas jest takie samo od lat - nikt niepalącemu nie każe wchodzić do knajpy dla palących.

Nowe przepisy niewiele zmieniają. Po 15 listopada nikt nie będzie zmuszał palaczy do łażenia po knajpach dla niepalących.

[kopyr]

Moje stanowisko cały czas jest takie samo od lat - nikt niepalącemu nie każe wchodzić do knajpy dla palących.

No jasne, bo przecież nigdzie nie jest powiedziane, że niepalący ma iść do Czeskiego Raju, jak może iść do klimatyzowanego lokalu z salą dla niepalących, gdzie leją Tyskie.

[Marusia]

No jasne, bo przecież nigdzie nie jest powiedziane, że niepalący ma iść do Czeskiego Raju, jak może iść do klimatyzowanego lokalu z salą dla niepalących, gdzie leją Tyskie.

No właśnie, może tam pójść i namówić właściciela na zainstalowanie normalnego piwa Zresztą - dyskusja czysto akademicka i już setki razy przerabiana, nie ma po co jej wznawiać.

[kopyr]

No właśnie, może tam pójść i namówić właściciela na zainstalowanie normalnego piwa

Już wsiadam w pociąg i jadę.

EDIT: A propos pociąg. Ja jestem ciekaw jak palacz wytrzyma podróż pociągiem nad morze, jak w przedziałach nie wolno palić, podobnie jak w korytarzach i na peronie. Pozostaje kibel. W związku z tym los piwosza będzie ciężki, bo w pociągach toaleta będzie non stop zajęta.

[ucho]

Po 15 listopada nikt nie będzie zmuszał palaczy do łażenia po knajpach dla niepalących.

Ale będą tacy, którzy będą zmuszać właścieli małych lokali do przestrzegania tego zakazu.

[sergioP]

A dlaczego palić/niepalić w barze/pubie/piwiarni?
Przemianować na Palarnie, w których podawane jest piwo.
Do Palarni niepalący nie będą przychodzić.

[Maggyk]

Pozostaje kibel. W związku z tym los piwosza będzie ciężki, bo w pociągach toaleta będzie non stop zajęta.

Pff spoko już dawno dajemy radę Co nas nie zabije to nas wzmocni Pozdrawiam z niepalących Niemiec

[żąleną]

Szczerze mówiąc, to liczę głównie na wolne od dymu pomieszczenie w lokalu kilkusalowym (jak np. Bistro 24h), bo raczej nie spodziewam się czystej atmosfery w budzie z Belfastem przy pl. Zawiszy.

Komentarz Marusi nieco złośliwy, ale przywykłem już, że empatia i głód nikotyny rzadko występują razem.

[anteks]

Już wsiadam w pociąg i jadę.

EDIT: A propos pociąg. Ja jestem ciekaw jak palacz wytrzyma podróż pociągiem nad morze, jak w przedziałach nie wolno palić, podobnie jak w korytarzach i na peronie. Pozostaje kibel. W związku z tym los piwosza będzie ciężki, bo w pociągach toaleta będzie non stop zajęta.

A to nie wagon ?