Ustawa o zakazie palenia w miejscach publicznych - konsekwencje dla branży

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • tomek35
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2007.02
    • 497

    #16
    Jeśli mogę pare groszy dorzucić, argumentacja palaczy przypomina mi trochę filozofię: "róbta co chceta" . Na tej zasadzie wyrzucajmy np: śmieci gdzie popadnie, ścieki gdzie się da, a jak się komuś nie podoba, to niech poszuka sobie kawałek czystego lasu, albo jezioro czyste, zamiast narzekać na bród.

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      #17
      Bród to może być w rzece, w lesie albo jeziorze to tylko brud.

      Obnoszenie się ze smrodem tylko dlatego, że nie ma zakazu śmierdzenia, jest oczywistym brakiem kultury osobistej. Z niewiadomych powodów palacze uważają, że ich smrodu wyziewnego to nie dotyczy.

      Comment

      • ucho
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2010.05
        • 500

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomek35 Wyświetlenie odpowiedzi
        Jeśli mogę pare groszy dorzucić, argumentacja palaczy przypomina mi trochę filozofię: "róbta co chceta" . Na tej zasadzie wyrzucajmy np: śmieci gdzie popadnie, ścieki gdzie się da, a jak się komuś nie podoba, to niech poszuka sobie kawałek czystego lasu, albo jezioro czyste, zamiast narzekać na bród.
        A mnie argumentacja tych drugich przypomina mi trochę inną filozofię. Na jej zasadzie nie może u Ciebie w mieszkaniu śmierdzieć spoconymi skarpetkami a okna muszą być zawsze umyte itp. Bo inaczej to kara.

        Comment

        • anteks
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛🥛
          • 2003.08
          • 10785

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
          Bród to może być w rzece, w lesie albo jeziorze to tylko brud.

          Obnoszenie się ze smrodem tylko dlatego, że nie ma zakazu śmierdzenia, jest oczywistym brakiem kultury osobistej. Z niewiadomych powodów palacze uważają, że ich smrodu wyziewnego to nie dotyczy.
          Krzysiu jesteś wielki , jak będziesz startować na prezydenta masz moje poparcie
          Mniej książków więcej piwa

          Comment

          • kopyr
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2004.06
            • 9475

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
            A to nie wagon ?
            Wagon, ale PKP to nie Ryanair, gdzie Ci władują 1000 euro kary za zapalenie w kiblu. Znam kolej i znam życie.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ucho Wyświetlenie odpowiedzi
              A mnie argumentacja tych drugich przypomina mi trochę inną filozofię. Na jej zasadzie nie może u Ciebie w mieszkaniu śmierdzieć spoconymi skarpetkami a okna muszą być zawsze umyte itp. Bo inaczej to kara.
              A co wspólnego ma pomieszczenie prywatne z publicznym w tym kontekście? Mieszkasz w knajpie, że taką analogię wysnułeś?

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
              Znam kolej i znam życie.
              Powiało siwizną.

              Comment

              • Seta
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.10
                • 6964

                #22
                U mnie w mieście jest przynajmniej jeden lokal, w którym od dawna obowiązuje zakaz palenia. Chętnie odwiedzany przez kobiety w ciąży i chyba tylko przez nie.
                Nikt nie broni obecnie właścicielowi jakiegokolwiek pubu wprowadzić zakazu palenia. Natomiast za tydzień będzie miał taki obowiązek. Średnio jest to sprawiedliwe... Ale prawa niepalących są zawsze najważniejsze...
                Last edited by Seta; 2010-11-09, 23:43.

                Comment

                • ucho
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2010.05
                  • 500

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                  A co wspólnego ma pomieszczenie prywatne z publicznym w tym kontekście? Mieszkasz w knajpie, że taką analogię wysnułeś?
                  A to pub jest takim samym miejscem jak np. urząd czy park miejski ?
                  To już doszło do nacjonalizacji lokali gastronomicznych ?

                  Comment

                  • emes
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.08
                    • 4275

                    #24
                    Ustawa nie uderza w kulturalnych palaczy, którzy nie kopcą niepalącym przed nosem, udając, że wszystko jest w porządku.
                    Można tylko ubolewać, że braki kultury trzeba zwalczać jakimiś restrykcyjnymi ustawami. Zapewne będzie można ustawę ominąć i zapalić w knajpie np gumę, dentkę, torbę foliową. Będzie śmierdziało dużo bardziej niż papieros , ale być może nie będzie to nielegalne

                    Comment

                    • żąleną
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.01
                      • 13239

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ucho Wyświetlenie odpowiedzi
                      A to pub jest takim samym miejscem jak np. urząd czy park miejski ?
                      To już doszło do nacjonalizacji lokali gastronomicznych ?
                      W interesującym nas przypadku akurat jest (patrz akapit "Miejsce publiczne" tu: http://www.wspol.edu.pl/pci/quest.ph...l=2&idedit=930).

                      Comment

                      • ucho
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2010.05
                        • 500

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                        W interesującym nas przypadku akurat jest (patrz akapit "Miejsce publiczne" tu: http://www.wspol.edu.pl/pci/quest.ph...l=2&idedit=930).
                        Ok. Tak myślałem, że to wypłynie.
                        Najpierw może wyjaśnię, że to porównanie baru do mieszkania było nieco przesadzone, aczkolwiek użyłem tego w kontekście porównania palenia w lokalu do wyrzucenia śmieci w lesie.

                        Dziwne jest to, że nie ma czegoś takiego jak "miejsce publicze" jasno zdefiniowanego w prawie, tylko trzeba się posiłkować orzeczeniem sądu. W ustawie o zakazie palenia wymieniono listę miejsc, które są objęte zakazem. Nie wszystko podchodzi pod "miejsce publiczne" np. zakłady pracy. Nie wszystkie "miejsca publiczne" zakaz obejmuje np. tereny przykościelne.
                        Poza tym w jaki sposób może działać w takim razie plaża dla nudystów ? Przecież to jest "miejsce publiczne" i niewątpliwie dochodzi tam tzw. wybryku nieobyczajnego.
                        Last edited by ucho; 2010-11-10, 01:14.

                        Comment

                        • żąleną
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2002.01
                          • 13239

                          #27
                          Jeżeli w zakładzie pracy jest jedno pomieszczenie, to sensowne jest zakazanie palenia w nim. A w przypadku większych zakładów, to zakaz palenia nie wyklucza chyba wydzielenia palarni. Czy może się mylę?

                          Comment

                          • kopyr
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2004.06
                            • 9475

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                            Jeżeli w zakładzie pracy jest jedno pomieszczenie, to sensowne jest zakazanie palenia w nim. A w przypadku większych zakładów, to zakaz palenia nie wyklucza chyba wydzielenia palarni. Czy może się mylę?
                            Wyklucza o tyle, że trzeba zrobić palarnię z hiper-duper wentylacją, która kosztuje kupę szmalu.
                            blog.kopyra.com

                            Comment

                            • Mason
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼
                              • 2010.02
                              • 3280

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                              Ale prawa niepalących są zawsze najważniejsze...
                              I słusznie. Palacze to w większości nałogowcy, prawda? Uzależnienie od nikotyny jest chorobą, do tego dochodzi smród i nowotwory. Więc dlaczego zdrowa większość miałaby ulegać chorej mniejszości ze szkodą dla siebie? Chcesz się truć jeden z drugim to się truj, ale ja nie muszę przenikać tym smrodem.
                              JEDNO PIVKO NEVADI!

                              Comment

                              • Seta
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.10
                                • 6964

                                #30
                                Otwórz sobie bar dla niepalących jak masz ochotę, ja chciałbym otworzyć dla palących, a teraz nie mogę.
                                Zakaz palenia w miejscach publicznych ma sens, bo na dym są narażeni ludzie (w tym dzieci), którzy znaleźli się tam, bo musieli (przystanek, sklep, pociąg itp).
                                Do pubu (dla palących) dzieci nie powinny być wpuszczane, a dorośli zawsze maja wybór. Piwo w knajpie to nie jest towar pierwszej potrzeby... To właściciel powinien decydować, jakich klientów woli widzieć.
                                A co jak właściciel jest palący? Też ma wychodzić przed lokal?

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X