Jeśli mogę pare groszy dorzucić, argumentacja palaczy przypomina mi trochę filozofię: "róbta co chceta" . Na tej zasadzie wyrzucajmy np: śmieci gdzie popadnie, ścieki gdzie się da, a jak się komuś nie podoba, to niech poszuka sobie kawałek czystego lasu, albo jezioro czyste, zamiast narzekać na bród.
Ustawa o zakazie palenia w miejscach publicznych - konsekwencje dla branży
Collapse
X
-
Bród to może być w rzece, w lesie albo jeziorze to tylko brud.
Obnoszenie się ze smrodem tylko dlatego, że nie ma zakazu śmierdzenia, jest oczywistym brakiem kultury osobistej. Z niewiadomych powodów palacze uważają, że ich smrodu wyziewnego to nie dotyczy.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomek35 Wyświetlenie odpowiedziJeśli mogę pare groszy dorzucić, argumentacja palaczy przypomina mi trochę filozofię: "róbta co chceta" . Na tej zasadzie wyrzucajmy np: śmieci gdzie popadnie, ścieki gdzie się da, a jak się komuś nie podoba, to niech poszuka sobie kawałek czystego lasu, albo jezioro czyste, zamiast narzekać na bród.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedziBród to może być w rzece, w lesie albo jeziorze to tylko brud.
Obnoszenie się ze smrodem tylko dlatego, że nie ma zakazu śmierdzenia, jest oczywistym brakiem kultury osobistej. Z niewiadomych powodów palacze uważają, że ich smrodu wyziewnego to nie dotyczy.Mniej książków więcej piwa
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedziA to nie wagon ?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ucho Wyświetlenie odpowiedziA mnie argumentacja tych drugich przypomina mi trochę inną filozofię. Na jej zasadzie nie może u Ciebie w mieszkaniu śmierdzieć spoconymi skarpetkami a okna muszą być zawsze umyte itp. Bo inaczej to kara.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziZnam kolej i znam życie.
Comment
-
-
U mnie w mieście jest przynajmniej jeden lokal, w którym od dawna obowiązuje zakaz palenia. Chętnie odwiedzany przez kobiety w ciąży i chyba tylko przez nie.
Nikt nie broni obecnie właścicielowi jakiegokolwiek pubu wprowadzić zakazu palenia. Natomiast za tydzień będzie miał taki obowiązek. Średnio jest to sprawiedliwe... Ale prawa niepalących są zawsze najważniejsze...Last edited by Seta; 2010-11-09, 23:43.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedziA co wspólnego ma pomieszczenie prywatne z publicznym w tym kontekście? Mieszkasz w knajpie, że taką analogię wysnułeś?
To już doszło do nacjonalizacji lokali gastronomicznych ?
Comment
-
-
Ustawa nie uderza w kulturalnych palaczy, którzy nie kopcą niepalącym przed nosem, udając, że wszystko jest w porządku.
Można tylko ubolewać, że braki kultury trzeba zwalczać jakimiś restrykcyjnymi ustawami. Zapewne będzie można ustawę ominąć i zapalić w knajpie np gumę, dentkę, torbę foliową. Będzie śmierdziało dużo bardziej niż papieros , ale być może nie będzie to nielegalne
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ucho Wyświetlenie odpowiedziA to pub jest takim samym miejscem jak np. urząd czy park miejski ?
To już doszło do nacjonalizacji lokali gastronomicznych ?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedziW interesującym nas przypadku akurat jest (patrz akapit "Miejsce publiczne" tu: http://www.wspol.edu.pl/pci/quest.ph...l=2&idedit=930).
Najpierw może wyjaśnię, że to porównanie baru do mieszkania było nieco przesadzone, aczkolwiek użyłem tego w kontekście porównania palenia w lokalu do wyrzucenia śmieci w lesie.
Dziwne jest to, że nie ma czegoś takiego jak "miejsce publicze" jasno zdefiniowanego w prawie, tylko trzeba się posiłkować orzeczeniem sądu. W ustawie o zakazie palenia wymieniono listę miejsc, które są objęte zakazem. Nie wszystko podchodzi pod "miejsce publiczne" np. zakłady pracy. Nie wszystkie "miejsca publiczne" zakaz obejmuje np. tereny przykościelne.
Poza tym w jaki sposób może działać w takim razie plaża dla nudystów ? Przecież to jest "miejsce publiczne" i niewątpliwie dochodzi tam tzw. wybryku nieobyczajnego.Last edited by ucho; 2010-11-10, 01:14.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedziJeżeli w zakładzie pracy jest jedno pomieszczenie, to sensowne jest zakazanie palenia w nim. A w przypadku większych zakładów, to zakaz palenia nie wyklucza chyba wydzielenia palarni. Czy może się mylę?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedziAle prawa niepalących są zawsze najważniejsze...JEDNO PIVKO NEVADI!
Comment
-
-
Otwórz sobie bar dla niepalących jak masz ochotę, ja chciałbym otworzyć dla palących, a teraz nie mogę.
Zakaz palenia w miejscach publicznych ma sens, bo na dym są narażeni ludzie (w tym dzieci), którzy znaleźli się tam, bo musieli (przystanek, sklep, pociąg itp).
Do pubu (dla palących) dzieci nie powinny być wpuszczane, a dorośli zawsze maja wybór. Piwo w knajpie to nie jest towar pierwszej potrzeby... To właściciel powinien decydować, jakich klientów woli widzieć.
A co jak właściciel jest palący? Też ma wychodzić przed lokal?
Comment
-
Comment