Jakim samochodem jeździ Jacer - zagadka

[żąleną]

Bierze mnie rechotanie pępka, jak widzę kolesia, który podjeżdża swoim autkiem, wielkim jak autobus pod dystrybutor z napisem LPG po cholerę kupował auto z silnikiem 5l jak go nie stać na paliwo ?

Jak to nie stać, skoro podjeżdża i tankuje? Masz klapki na oczach - sam kupiłeś diesla, żeby wydawać mniej na benzynę, a rechoczesz pępkiem na widok tych, którzy też chcą oszczędzić, ale w inny sposób.

Swoją drogą, to chyba tylko w Polsce możliwe jest, żeby śmiać się z ludzi, którzy wolą mieć to samo za mniej niż więcej. Rozumiem że unikasz wyprzedaży, bo po co płacić taniej, kiedy można drożej.

[Mason]

E tam, takie smoki to nawet się nadają na zagazowanie. Ale wyobrażacie sobie Ferrari na gaz?
W niektórych to by po prostu nie wypadało, np. Bentley czy Rolls-Royce. Większość ceny takiego pojazdu to prestiż a ten szlag trafia przy LPG.

[pieczarek]

Ale nikt się nie zająknął o tym, ile energii kosztuje wyprodukowanie nowego samochodu plus utylizacja starego.

Wyprodukowanie nowego samochodu (i utylizacja starego) pochłaniają tyle energii, co późniejsze przejechanie nim ponad 250 tys. kilometrów. Piszę o ilości energii, a nie o jej cenie (w paliwach napędowych 80% to podatki). Biorąc pod uwagę, że nowy samochód pali od starego zaledwie o 2-3 litry mniej, to przesiadanie się na nowe samochody jest zupełnie nieekologiczne.

[mark33]

E tam, takie smoki to nawet się nadają na zagazowanie. Ale wyobrażacie sobie Ferrari na gaz?
W niektórych to by po prostu nie wypadało, np. Bentley czy Rolls-Royce. Większość ceny takiego pojazdu to prestiż a ten szlag trafia przy LPG.

Ostatnio u gazownika byłem i gość podjechał nowiutkim Porshe Cayenne, cylindrów to miało chyba 8 bo po wtryskiwaczach od gazu poznałem . Mam już drugi samochód z gazem i nie widzę problemów w użytkowaniu.

[iron]

To co topniało na Arktyce, znowu zamarza, zimy mają być ostre a CO2 emitowane przez samochody to jakiś 1-2 % tego co rocznie i tak ucieka do atmosfery. UE to w tej kwestii kretynizm do kwadratu. Sami się ograniczają poprzez ekologiczne lobby, skutkiem czego mamy coraz droższą energię, wiele sensownych projektów wyrzucanych jest do kosza a auta są coraz bardziej skomplikowane i mniej trwałe. Płać i płacz, ale miej satysfakcję że "mniej" zatruwasz...

Dlatego napisałem "ekologiczne"
Abstrahując od zawłaszczenia terminu ekologia przez lobby "zielonych", to mit ocieplenia klimatu miał na celu nabicie kabzy ludzi zajmujących się tym "tematem", czego pochodną jest pokojowa nagroda Nobla dla Ala Gora - miłośnika i kolekcjonera wypasionych pojemnnościowo samochodów
Szkoda, że tzw. obrońcy klimatu (czytaj przeciwnicy "ocieplenia")nie prześledzili historii zmian klimatycznych i nie zauważyli naturalnych jego amplitud na przestrzeni ostatnich tysiącleci...
Jeśli zajdą większe zmiany w klimacie jak te, że w okolicach Londynu będą żyły poza ZOO hipopotamy, a na Bałtyku będą budowane wieloroczne karczmy po drodze do Szwecji lodowym duktem, to możemy zacząć się obawiać o zmiany klimatu..

[przemo70]

Jak to nie stać, skoro podjeżdża i tankuje? Masz klapki na oczach - sam kupiłeś diesla, żeby wydawać mniej na benzynę, a rechoczesz pępkiem na widok tych, którzy też chcą oszczędzić, ale w inny sposób.

Swoją drogą, to chyba tylko w Polsce możliwe jest, żeby śmiać się z ludzi, którzy wolą mieć to samo za mniej niż więcej. Rozumiem że unikasz wyprzedaży, bo po co płacić taniej, kiedy można drożej.

Jazda na gazie a dieslem to porównywalny koszt, a śmieję się z tych którzy dla szpanu pokupili sobie farmerskie wozy, typu Navary albo inne dziwactwa i tankują gaz, bo płaczą że ta benzyna taka droga... dla mnie to obciach na całego a nie oszczędność.
Ja kupiłem diesla tylko z tego powodu, żeby przejechać na zbiorniku jak najwięcej km, bo częste wizyty na stacji poprzednim autem strasznie mnie denerwowały /benzyna 2,5l/. Tak w sumie to żona nim jeździła, a ja tylko tankowałem od czasu zakupu obecnego pojazdu, ilość tankowań radykalnie się zmniejszyła, ot i cały powód zakupu diesla. Z resztą każdy robi jak uważa, ja na pewno nie zagazował bym silnika i tyle.

[iron]

Ja tam wolę jak mi nie klekocze, tylko słodko mruczy na benzynce
Fakt,że to tylko małe 1,9 litra, za to wolnossące, ledwie 140 konne, bez turbodziury, którego nie trzeba dwa razy prosić, żeby wyrwało do przodu...
Już raz nam tyłek uratowało, kiedy leciwa farbowana ruda purchawa wparowała Cieniasem na skrzyżowanie na swoim czerwonym i jedyną opcją była ucieczka do przodu...

Ale niech każdy kupuje to co chce - przecież o to chodzi

[kiszot]

Jazda na gazie a dieslem to porównywalny koszt, a śmieję się z tych którzy dla szpanu pokupili sobie farmerskie wozy, typu Navary albo inne dziwactwa i tankują gaz, bo płaczą że ta benzyna taka droga... dla mnie to obciach na całego a nie oszczędność.
Ja kupiłem diesla tylko z tego powodu, żeby przejechać na zbiorniku jak najwięcej km, bo częste wizyty na stacji poprzednim autem strasznie mnie denerwowały /benzyna 2,5l/. Tak w sumie to żona nim jeździła, a ja tylko tankowałem od czasu zakupu obecnego pojazdu, ilość tankowań radykalnie się zmniejszyła, ot i cały powód zakupu diesla. Z resztą każdy robi jak uważa, ja na pewno nie zagazował bym silnika i tyle.

Przeczytaj to co napisałeś.Ty możesz oszczędzać kupując diesla a ci co kupili benzyniaka i oszczędzając założyli gaz to frajerzy.Żałosny jesteś.

Koszta gazu i ropu sa porównywalne ale u mnie wtgląda to tak.Ropy po trasie bierze mi przy oszczędnej jeździe 5.5 l czyli około 23 pln.Gazu łyka mi 7 litrów czyli wychodzi około 15 pln.Niby koszta porównywalne ale nie do końca.
W mieście ropa to ok 7 l czyli około 30 pln a gazu 10 l i 22 pln.Wyniki sa jakie są.W pzrypadku dostępu do taniej ropy wynik jest prawie remisowy,no ale trza mieć dojścia.

[jacer]

Ostatnio u gazownika byłem i gość podjechał nowiutkim Porshe Cayenne, .

A co tam, dziś na Trójce mówili, ze Porsche wypuszcza porszaki z silnikiem diesla i to jest szok, bo Porsche to zawsze były benzyniaki.

Porszak się zeszmacił i robi diesle

[żąleną]

Gdybym miał sporo kasy, kupiłbym hybrydę. W korkach, kiedy mocy nie potrzeba, jedziesz na elektryce, a w trasie ziuuu turbawką. A propos, Iron, miałem w zeszłe wakacje okazję jechać uturbionym autem, akurat dieslem - jedyne 90 KM, ale ciąg nieporównywalny z wolnossakiem. Faktycznie trzeba na niego chwilę poczekać, ale z większym silnikiem i ewentualnie programem problem elastyczności w dużej mierze znika.

[przemo70]

[QUOTE=kiszot;938192]Przeczytaj to co napisałeś.Ty możesz oszczędzać kupując diesla a ci co kupili benzyniaka i oszczędzając założyli gaz to frajerzy.Żałosny jesteś.QUOTE]
Czytaj ze zrozumieniem kolego kiszot, śmieję się z tych kolesi którzy kupili sobie wypasione bryki za kupę kasy, a wkładają gaz żeby oszczędzać, dla mnie to debilizm. Nie mówię tu o zwyklych ludziach "zagazowujących" silnik dla oszczędności, bo to chyba normalne. Do tego Twojego spalania gazu dolicz jeszcze spalanie benzyny do momentu aż Ci się przełączy, policz koszty instalacji, przeglądów i wtedy wylicz ile kosztuje km przejechany na gazie czy ropie, a nie sam czysty koszt litra na stacji.

[Mason]

A co tam, dziś na Trójce mówili, ze Porsche wypuszcza porszaki z silnikiem diesla i to jest szok, bo Porsche to zawsze były benzyniaki.

Wypuścili też hybrydę. Oszczędność jest znaczna - średnie spalanie w trasie takiej wersji Cayenne spadło do 11-12

W Top Gear udowodnili że BMW M3 spala mniej niż Prius

[przemo70]

Porszak się zeszmacił i robi diesle

Nie zeszmacił tylko wie co dobre Czekamy teraz na Ferrari w tdi

[żąleną]

Czytaj ze zrozumieniem kolego kiszot, śmieję się z tych kolesi którzy kupili sobie wypasione bryki za kupę kasy, a wkładają gaz żeby oszczędzać, dla mnie to debilizm.

Powiem ci od siebie, że ciężko jest czytać ze zrozumieniem kogoś, kto uważa oszczędzanie za debilizm. Snobować się na jeden akurat produkt rozkładu szczątków organicznych, to jest dopiero abstrakcja.

Pogadaj o tym debilizmie z Pudzianem, najlepiej w cztery oczy. Chłop ma Hummera na gaz: http://www.mustangklub.pl/viewtopic.php?p=22764

[przemo70]

Powiem ci od siebie, że ciężko jest czytać ze zrozumieniem kogoś, kto uważa oszczędzanie za debilizm. Snobować się na jeden akurat produkt rozkładu szczątków organicznych, to jest dopiero abstrakcja.

Pogadaj o tym debilizmie z Pudzianem, najlepiej w cztery oczy. Chłop ma Hummera na gaz: http://www.mustangklub.pl/viewtopic.php?p=22764

Dla mnie Pudzian to wątpliwy autorytet, ale jak bym go widział przy dystrybutorze z LPG zarechotał bym się na śmierć, nawet bym mu nie musiał tego mówić w cztery oczy, bo już bym był pęknięty ze śmiechu Uważam że każdy ma po części rację, ale ja i tak będę się trzymał swojej wersji