UWAGA na Carrefour - oszukują na piwie!

[Latarnik]

Tu nie chodzi o ilość, tylko o przeznaczenie.
Jedną butelkę piwa przeznaczoną do dalszej sprzedaży możesz kupić tylko u tych, którzy mają na to koncesję.
W markecie możesz kupić nawet paletę piwa, ale nie możesz go odsprzedać.

[kopyr]

Tu nie chodzi o ilość, tylko o przeznaczenie.
Jedną butelkę piwa przeznaczoną do dalszej sprzedaży możesz kupić tylko u tych, którzy mają na to koncesję.
W markecie możesz kupić nawet paletę piwa, ale nie możesz go odsprzedać.

Nawet trucka możesz kupić, jak chcesz dużą prywatkę zrobić. Ale jak chcesz 5 but. np. do restauracji, to musisz iść do hurtowni.

[forra6]

Ja Kalafiora obronię chwilowo - wczoraj na półkach stała Okocimska Pszenica z ceną 3.69zł, a pod czytnikiem i w kasie naliczane było 3.29zł, więc pomyłka na korzyść klienta, pomijając wartość tego piwa tak czy inaczej

[becik]

Ja Kalafiora obronię chwilowo - wczoraj na półkach stała Okocimska Pszenica z ceną 3.69zł, a pod czytnikiem i w kasie naliczane było 3.29zł, więc pomyłka na korzyść klienta, pomijając wartość tego piwa tak czy inaczej

Można to teraz, podobnie jak autor wątku traktować jako oszustwo ze strony klienta jeśli zakupi piwo po tańszej cenie i nie zgłosi w kasie, że cena była większa....
To jak to jest z tym oszukiwaniem kto kogo?
Ale chyba w drugą strone to nie działa.

[kopyr]

Można to teraz, podobnie jak autor wątku traktować jako oszustwo ze strony klienta jeśli zakupi piwo po tańszej cenie i nie zgłosi w kasie, że cena była większa....
To jak to jest z tym oszukiwaniem kto kogo?
Ale chyba w drugą strone to nie działa.

Przy różnicy 40 groszy to nie traktował bym tego jako oszustwa, ale jak kiedyś w którymś hipermakrkecie były 4-paki Paulanera po 3,99zł to już było moralnie niejednoznaczne.

[becik]

Przy różnicy 40 groszy to nie traktował bym tego jako oszustwa, ale jak kiedyś w którymś hipermakrkecie były 4-paki Paulanera po 3,99zł to już było moralnie niejednoznaczne.

Dla mnie są to śmieszne kwoty ale biorąc pod uwagę, ze autor wątku zarzuca marketowi, ze oszukuje klienta na 30 groszach, to dlaczego nie można byc konsekwentnym i tak samo nazywać rzeczy kiedy dzieje sie to w drugą stronę.
Zresztą - oszustwo to oszustwo, bez względu czy tu chodzi o 10 groszy, czy 100 zł. Nazywajmy rzeczy po imieniu, może skala inna ale fakt jest faktem.

[kopyr]

Dla mnie są to śmieszne kwoty ale biorąc pod uwagę, ze autor wątku zarzuca marketowi, ze oszukuje klienta na 30 groszach, to dlaczego nie można byc konsekwentnym i tak samo nazywać rzeczy kiedy dzieje sie to w drugą stronę.
Zresztą - oszustwo to oszustwo, bez względu czy tu chodzi o 10 groszy, czy 100 zł. Nazywajmy rzeczy po imieniu, może skala inna ale fakt jest faktem.

Nie no bez przesady. Jeżeli na półce jest cena 3,69, a w kasie 3,29zł, to można domniemywać, że cena została zmieniona, może jest promocja, ale nie zmieniono cenówki. Oszustwem/złodziejstwem można nazwać, jeżeli ktoś odkleja kod kreskowy (abstrahuję czy to jest możliwe w przypadku piwa) z np. but 0,5L, żeby nakleić ją na 4-pak. Natomiast jeśli ktoś wie, że Paulaner normalnie kosztuje 4-6zł, a tu nagle 4- pak kosztuje 3,99zł, to raczej nie jest to promocja, tylko błąd w systemie. Jeśli klient chciałby być uczciwy powinien podejść do punktu obsługi klienta i zgłosić ten fakt. Jeśli tego nie zrobi, to moim zdaniem nie oszukuje, ale wykorzystuje czyjś błąd, co nie jest w porządku.