6 sierpnia!!!!!!!! a w ostateczności tydzień póżniej ale na 90% 6............!!!!!!!!!
Już pożegnania nadszedł czas
Collapse
X
-
-
Temat stary ale widac że nadal aktualny
Wyjazd zupełnie nie oczekiwany ale za to opłacalny więc w drogę.
Spadam kole łikendu lub najdalej pon- wto.
Jak zarobię kupe kasy to zrobie sobie 3 dniowy urlop i przyjadę na Szwejka do Wrocka
Ech holender, znowu mnie kupa ciekawych wydarzeń forumowego życia ominiebez brody...
Comment
-
-
No to poszukaj jakiś szklaneczek dla mnie. Ten wyjazd musi mieć jakiś sens W ten sposób go nabierze.
Comment
-
-
Informuję, że pogróżki marcopoloka o opuszczeniu nas na dłużej były prawdziwe. Spał u mnie w domu z niedzieli na poniedziałek. I raniutko, po ciemku jeszcze wyjechał w wiadomym kierunku. Jeśli nie pobłądził to nie ma go już w Polsce.
Comment
-
-
no właśnie, chciałam ino nadmienić, że ten holenderski muflon boi się Osobistej bardziej niż mnie - wpadł do nas po drodze na szybką kaffe, uciekając po kwadransie - twierdząc, że już musi jechac, bo inaczej go Irena zabije.
qrcze, a tak łagodnie ta kobita wygląda...
Pieczarku, czy on widział już jakieś drastyczne sceny z udziałem Pieczarkowej? może ten lęk jest uzasadniony...?**** zbliża ludzi... :-]
Comment
-
-
Wystarczy jak osobista żona popatrzy. Nie musi nic mówić. Ja od tego patrzenia, to nawet wczoraj 3 okna umyłem. Pech chciał, że zaświeciło słoneczko, szyby wyglądały jakoś nie tak. No i w pokoju gdzie miał spać marcopolok musiałem okna umyć.
Może on się bał, że każe mu trawę skosić, działkę skopać. Dlatego wolał z nią nie zadzierać i chciał stawić się w miarę punktualnie.
Comment
-
-
pieczarek napisał(a)
Może on się bał, że każe mu trawę skosić, działkę skopać. Dlatego wolał z nią nie zadzierać i chciał stawić się w miarę punktualnie.**** zbliża ludzi... :-]
Comment
-
Comment