A najbardziej mi żal...

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Czapayew
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.10
    • 1966

    A najbardziej mi żal...

    Podróżując dziś Przewozami Regionalnymi na trasie Katowice-Dąbrowa Górnicza Ząbkowice naszła mnie refleksja o piwach lat minionych, czyli - jakby powtórzyć za Januszem Laskowskim - "A najbardziej mi żal..."
    Młodym wiekiem i stażem wśród browbizowego towarzystwa i niejednego piwa nie było mi dane spróbować, nie mniej postanowiłem zrobić subiektywny ranking trunków, na wspomnienie których chmielowa łza się w oku kręci, tak więc...
    1. zabrzański DIAMENT - oj, to było cudo, leciutkie, ciemne piwko, cymesik drodzy Państwo, cymesik...
    2. olsztyński HEBAN - czarne piwo o chlebowo-kwaskowym posmaku, którego nawet Czesi skopiować nie potrafią.
    3. zwierzyniecki KRYSZTAŁ - wypite raz, a zapamiętane na wiele razy...
    Do tego dorzucę FRATERY przez Kompaniję pomordowane i JASNEGO MAKSA - wierzcie, nie wierzcie, ale w Tychach onegdaj robiono dobre niepasteryzowane piwko
    "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

    www.zamkoszlaki.com
    www.piwnekapsle.net
  • kloss
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.03
    • 2526

    #2
    Ja najmilej wspominam świeżutkiego, niepasteryzowanego Juranda ze Szczytna, kupowanego w firmowym sklepiku niedaleko browaru.

    Comment

    • perłyfan
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.02
      • 1244

      #3
      ...Porter Królewski...
      ...Perła Chmielowa, gdy była jeszcze pyszna...
      JUŻ DAWNO NIE JESTEM FANEM PERŁY

      Comment

      • Gringo
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼
        • 2007.07
        • 2162

        #4
        Okocim Palone, ale na szczęście pojawiło się Zawiercie Czekoladowe które wypełniło mi lukę w tym gatunku.
        Ostatnia zmiana dokonana przez Gringo; 2011-03-03, 21:06.

        Comment

        • YouPeter
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.05
          • 2379

          #5
          Starego Lwówka Śląskiego i obawiam się że niedługo będzie mi żal Porteru Łódzkiego.

          edit: no i jeszcze Smoczej Głowy Amber Ale.
          Ostatnia zmiana dokonana przez YouPeter; 2011-03-03, 21:20.
          Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

          Comment

          • podswierkiem
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2010.11
            • 796

            #6
            Ech!!! Łomżyńskie "Laleczki" - pierwsze piwo, które piłem z rozkoszą podniebienia.
            "Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo;
            Niechybnie brakuje tam nas!
            Od stania w miejscu niejeden już zginął,
            Niejeden już zginął kwiat!"

            Comment

            • pioterb4
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.05
              • 4322

              #7
              A mi Bractwa Kurkowego. I faktu, że nie dane mi było spróbować Heveliusza, Krakusa, Leżajsk Kristal, Herbowego z Dojlidy oraz Kujawiaka Złotego.

              Comment

              • Feti
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2010.10
                • 801

                #8
                Dawnego Specjala, Portera z Dojlid, Herbowego z Dojlid, Złotego z Dojlid, Magnata z Dojlid, , Gotyckie z Dojlid.

                Comment

                • Piecia
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.02
                  • 3312

                  #9
                  - piw Dojlidzkich (Porter, Herbowe, Jakt)
                  - Zwierzyńca (Kryształ)
                  - dawnej Łomży Wyborowej
                  - Juranda z Olsztyna i beczkowej wersji Wigier
                  Koniec i bomba,
                  Kto nie pije ten trąba !!!
                  __________________________
                  piję bo lubię!

                  Comment

                  • becik
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛
                    • 2002.07
                    • 14999

                    #10
                    Tylko i wyłącznie browaru warszawskiego na którym się wychowałem, pierwszego portera z lat 80-tych, warszawskiego (czerwona eta), jasnego, karmelowego i cudownego "króla".

                    I te praktyki z ogólniaka w browarze ehhhhh
                    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                    Comment

                    • admiro
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2005.05
                      • 248

                      #11
                      Mnie brakuje Kamasutry z Gaba
                      Moje piwo jest bezcenne.

                      Schizma miodowa.

                      Comment

                      • podswierkiem
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2010.11
                        • 796

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                        A mi Bractwa Kurkowego. I faktu, że nie dane mi było spróbować Heveliusza, Krakusa, Leżajsk Kristal, Herbowego z Dojlidy oraz Kujawiaka Złotego.
                        Potwierdzam, Piotrze, Leżajsk Kristal i Heveliusz, to było Coś!
                        "Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo;
                        Niechybnie brakuje tam nas!
                        Od stania w miejscu niejeden już zginął,
                        Niejeden już zginął kwiat!"

                        Comment

                        • jacer
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2006.03
                          • 9875

                          #13
                          A mnie niczego nie brakuje.

                          Zmarła dziś Irena Kwiatkowska mawiała: Żeby być szczęśliwym, trzeba kurczowo trzymać się teraźniejszości. Wielu ludzi tylko pozornie żyje tu i teraz, w rzeczywistości są mieszkańcami odległych czasów. Jedni żyją pięć lat temu, inni dwadzieścia albo nawet pięćdziesiąt. Rozpamiętują: "Szkoda, że nie wyjechałem do Ameryki... Chociaż może jednak lepiej, że zostałem... Ale z drugiej strony, gdybym wyjechał, byłbym bogaty". Albo: "Szkoda, że ożeniłem się z Zosią, a nie z Marysią". Albo: "Taki byłem wtedy piękny i młody, nie to co teraz". I tak w kółko. Człowiek jest wtedy tak zajęty rozpamiętywaniem, że teraźniejszość przechodzi mu koło nosa.
                          Milicki Browar Rynkowy
                          Grupa STYRIAN

                          (1+sqrt5)/2
                          "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                          "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                          No Hops, no Glory :)

                          Comment

                          • kloss
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.03
                            • 2526

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                            A mnie niczego nie brakuje.

                            Zmarła dziś Irena Kwiatkowska mawiała: Żeby być szczęśliwym, trzeba kurczowo trzymać się teraźniejszości. Wielu ludzi tylko pozornie żyje tu i teraz, w rzeczywistości są mieszkańcami odległych czasów. Jedni żyją pięć lat temu, inni dwadzieścia albo nawet pięćdziesiąt. Rozpamiętują: "Szkoda, że nie wyjechałem do Ameryki... Chociaż może jednak lepiej, że zostałem... Ale z drugiej strony, gdybym wyjechał, byłbym bogaty". Albo: "Szkoda, że ożeniłem się z Zosią, a nie z Marysią". Albo: "Taki byłem wtedy piękny i młody, nie to co teraz". I tak w kółko. Człowiek jest wtedy tak zajęty rozpamiętywaniem, że teraźniejszość przechodzi mu koło nosa.
                            To byłoby piękne zakonczenie dyskusji.
                            Ale myślę, że Pani Irenie chodziło raczej o rzeczy fundamentalne, a nie np. o smak cukierków z dzieciństwa.

                            Comment

                            • żąleną
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.01
                              • 13239

                              #15
                              Brakuje mi Portera Strzeleckiego i wczesnego Lwówka, od których na dobrą sprawę zaczęła się moja edukacja piwna, poza tym oczywiście doskonałego Portera Królewskiego z nieodżałowanym warszawskim sfinksem oraz Gambrynusa.

                              Brakuje mi też szybkości na boisku, ale to inna historia .

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X