A najbardziej mi żal...

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • anteks
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2003.08
    • 10769

    #16
    Grodziskiego
    Mniej książków więcej piwa

    Comment

    • Doodeck
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.05
      • 1612

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
      Brakuje mi Portera Strzeleckiego
      Żą, jedna butelczyna tego porteru ważna do kwietnia 2008 jeszcze się poniewiera po mojej komórce (nie załapała się na "Bruneta wieczorową porą" AD 2009).
      Jest numerem 4. (chronologicznie) w mojej kolekcji.

      No ale w końcu kiedyś trzeba będzie (bez sentymentów) ją opróżnić.
      Dalekosiężny
      Obserwator
      Obiektów
      Dynamicznie
      Epatujących
      Ciekawymi
      Koncepcjami

      Comment

      • żąleną
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.01
        • 13239

        #18
        O, i tego też żałuję - że nie szarpnąłem się na zrobienie zapasów niektórych porterów.

        Comment

        • Pendragon
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2006.03
          • 13952

          #19
          Piw z czasów studenckich: EB Reda, Artusa, Heveliusa a także lanego piwa z Biskupca, głównego napitku w Ostrzycach w gościnie u forumowicza tomek35

          moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


          Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

          Comment

          • darekd
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🍺🍺🍺
            • 2003.02
            • 12579

            #20
            Piwa mi nie żal, tylko zamkniętych browarów.

            Pamiętam jak wchodziły międzynarodowe koncerny, piwa generalnie się znacznie poprawiły /tak, tak/, ludzie zaczęli się przestawiać na piwo, bo stało się równe w smaku. Oczywiście niosło to też negatywne konsekwencje, które dziś odczuwamy - piwa z równych stały się ujednolicone, małe browary zaczęły znikać.

            Używając terminologii motoryzacyjnej po wejściu koncernów przesiedliśmy się z maluchów na koreańczyki. Teraz chcemy jeździć krajowymi mercedesami. Produkcja aut /i piw/ u nas kuleje, ale przecież w okolicy mam kilka salonów sprzedaży z czeskimi superbami, niemieckimi mercami i bmkami, brytyjskimi jaguarami, belgijskimi... tu trudno znaleźć jakąś metaforę

            Oczywiście można wzdychać za jakąś białostocką syreną bosto, ale bardziej dlatego, że to było pierwsze autko. Ja mam sentyment do tego modelu - wprost z rozlewni Sława Śląska, wersja mocno ekonomiczna, wakacje, woda, parę pełnych butelek przez przypadek wpadło nam do tamtejszego jeziora. Jeśli kapsle wytrzymały to może to być imponujące znalezisko archeologiczne

            Oto jego eta:

            Comment

            • przemo70
              † 1970-2019 Piwosz w Raju
              • 2007.05
              • 1501

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
              Piwa mi nie żal, tylko zamkniętych browarów.

              Pamiętam jak wchodziły międzynarodowe koncerny, piwa generalnie się znacznie poprawiły /tak, tak/, ludzie zaczęli się przestawiać na piwo, bo stało się równe w smaku. Oczywiście niosło to też negatywne konsekwencje, które dziś odczuwamy - piwa z równych stały się ujednolicone, małe browary zaczęły znikać.

              Używając terminologii motoryzacyjnej po wejściu koncernów przesiedliśmy się z maluchów na koreańczyki. Teraz chcemy jeździć krajowymi mercedesami. Produkcja aut /i piw/ u nas kuleje, ale przecież w okolicy mam kilka salonów sprzedaży z czeskimi superbami, niemieckimi mercami i bmkami, brytyjskimi jaguarami, belgijskimi... tu trudno znaleźć jakąś metaforę

              Oczywiście można wzdychać za jakąś białostocką syreną bosto, ale bardziej dlatego, że to było pierwsze autko. Ja mam sentyment do tego modelu - wprost z rozlewni Sława Śląska, wersja mocno ekonomiczna, wakacje, woda, parę pełnych butelek przez przypadek wpadło nam do tamtejszego jeziora. Jeśli kapsle wytrzymały to może to być imponujące znalezisko archeologiczne

              Oto jego eta:

              http://www.browar.biz/kolekcjonerstwo.php?id=21256
              Nic innego jak tylko wybrać sie tam na wakacje i pobuszować przy dnie Może się znajdą dobrze schłodzone
              Save water, drink beer ...

              http://www.parowozy.com.pl/
              http://www.kamery.wolsztyn.pl/
              https://www.facebook.com/pages/Browa...10?ref=profile

              Comment

              • Mason
                Major Piwnych Rewolucji
                🍼
                • 2010.02
                • 3280

                #22
                Znajdą je za 100 lat i będzie news, że naukowcy chcą odtworzyć jego recepturę
                JEDNO PIVKO NEVADI!

                Comment

                • Seta
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.10
                  • 6964

                  #23
                  Mi żal piw, które pijałem 10 lat temu: przede wszystkim pysznego Janowa z czasów przed-butelkowych przywożonego w PET'ach z knajpy przy browarze oraz piw zwierzynieckich.
                  W "mojej" knajpie lano wtedy EB Red i Hevelius - oba wydawały mi się mistrzowskie.

                  Z czasów bardziej świadomego piwoszowania to starego Lwówka i Smoczych Głów. Porterów mi nie żal, bo te co się ostały są nadal bardzo dobre lub poprawiają się (jak np Amber). Sentyment mam tylko do łódzkiego.
                  (Właściwie ten akapit jest kopią postu YouPetera )

                  EDIT No i przede wszystkim tego, że nigdy nie spróbowałem prawdziwego Grodziska...
                  Last edited by Seta; 2011-03-04, 09:22.

                  Comment

                  • Pogoniarz
                    † 1971-2015 Piwosz w Raju
                    • 2003.02
                    • 7971

                    #24
                    Koźlaka szczecińskiego, kto miał możliwość spożycia pewnie kojarzy super piwko.Krakusa i Marcowego z Żywca.Praktycznie wszystkie piwa z Lwówka lata 89-91, Gdańsk-Hevelius ,Artus.


                    Prawie jak Piwo
                    SZCZECIN

                    Comment

                    • VanPurRz
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2008.09
                      • 4229

                      #25
                      Lista byłaby baaardzo długa. Tak na krótko i szybko:
                      Warki z lat 86-90/92, Królewskiego z lat 85-95, Heveliusa, piw z browarów Warmińsko Mauzrskich lat 87-96 (Szczytno przede wszystkim ale i Biskupiec i Olsztyn), Janowa Lubelskiego, każdego PORTERA ale warszawskiego w szczególności, Koźlaka z Krotoszyna, Zwierzyńca z połowy lat 90 do początku 2000, Szwejka z Góry (z lat nie pamiętam), bauerowskiego Lwówka, Leżajska z końcówki lat 80, Brackiego z lat 87-95, Krakusa, Żywca ( z lat do połowy 90) i Tyskiego (Książeckiego i Gronia) z początku lat 90.
                      Okocimia Zagłoby do gdzieś z lat 90. EB red z nowszych.
                      I brak z sentymentu piwa Nadbużańskiego z Wyszkowa

                      Wielu wielu innych bo kiedyś - przynajmniej od połowy lat 80 do połowy lat 90 - prawie każdy browar warzył piwa różnorodne z charakterem, jedne słodowe, inne goryczkowe. Piwa te spożywane z ciężkich prawdziwych kufli, w prawdziwych pijalniach i barach piwnych były po porstu CUDOWNE. Dzisiaj piwo w Polsce to tylko blady cień tego z lat powiedzmy 85-95 (no może do gdzieś 98/2000). Już nei wspomnę o porterach i koźlakach.
                      Last edited by VanPurRz; 2011-03-04, 10:24.
                      "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                      Comment

                      • Pancernik
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2005.09
                        • 9789

                        #26
                        A mnie żal mokrego podkoszulka M., z którą pod koniec wakacji 1986 roku piłem karmelowe piwo z obitych kufli na dworcu w Kłodzku, a wokół szalała ulewa...

                        Comment

                        • Rycho_128
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2007.03
                          • 1054

                          #27
                          Z jednej strony jacer ma rację, bo co było, a nie jest nie pisze się w rejestr..., ale ja mimo wszystko w rejestrach zapiszę połowę lat 80., kiedy to pojawił się gdański Hevelius. No, pojawił się to za dużo może powiedziane, lepiej byłoby - pojawiał się z rzadka, ale jak już się upolowało... Ja to wtedy oceniłem jako wieeeelki skok cywilizacyjny w porównaniu do wcześniejszych gdańskich piw. Lepsze nawet od ówczesnego Żywca było. I tego mi brakuje. Druga rzecz - EB Red. Umarł śmiercą naturalną, ponoć źle się sprzedawał. Trudno w to uwierzyć. A z nowszych historii - Frater Podwójny. Ale koncern jak to koncern, zrobił to, co koncerny lubią robić najbardziej - jak coś ciekawego, to do piachu z tym.
                          Last edited by Rycho_128; 2011-03-04, 10:48. Powód: literówka :P
                          Gdański Browar WaRy
                          Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
                          Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...

                          Comment

                          • rohozecky
                            Major Piwnych Rewolucji
                            🍼🍼
                            • 2008.11
                            • 1839

                            #28
                            Moja lista musiałaby być bardzo długa. Jeżeli ograniczymy się do rynku polskiego, to generalnie żal mi wszystkiego, co było do dostania z beczki w latach mniej więcej 1992-1996, w szczególności zaś:

                            1. Ziębic
                            2. Boguszowa
                            3. Radkowa
                            4. Chojnowa
                            5. Zakrzowa
                            6. Królewskiego
                            7. Lecha
                            8. Tyskiego (tak,tak)
                            9. Okocimia
                            10. Piasta
                            11.Bosmana
                            12.Kasztelańskiego
                            13. Kętrzyna
                            14. Specjala
                            15. EB
                            ...... i tak dalej możnaby ciągnąć. Z ówczesnych piw nie smakował mi tylko Żywiec.
                            ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

                            Comment


                            • #29
                              Fratera podwójnego rzeczywiście żal, żal też wielu innych ... EB, Okocimia Palonego, Zagłoby ... co zrobić, taka polityka globalnego konsumenta.

                              Kłodzko również miło wspominam ze szkolnej wycieczki, jak w technikum poszliśmy do knajpy, gdzie nie było krzeseł, tylko same stoły pod ścianami, był chyba rok 1994, coś koło tego, a piwo smakowało ...

                              Comment

                              • AndrewZG
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2009.08
                                • 261

                                #30
                                Nie zapomnę nigdy Okocima Zagłoby pitego z kija w dosyć obskurnej knajpie w Krakowie na Floriańskiej niedaleko Jamy Michalikowej. Był to rok o ile pamiętam 1985 i mój pierwszy kontakt z piwem beczkowym innym niż z lokalnych browarów lubuskich. Do każdego piwa obowiązkowa była oczywiście konsumpcja w postaci dyżurnych nieśmiertelnych śledzików, koreczków, czy galaret.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X