jak trafisz pare razy na kwaśnego to zrozumiesz o co chodzi
a im produkt bardziej pospolity tym gorzej postrzegany. Sukcesem małych browarów było to, że ich produktów się szukało na rynku, jak będą dostępne wszędzie to konsumenci będą szukać tego co trudno znaleźć.
Kiedyś browary regionalne były w niełasce i trzeba było się nieźle wysilić by je namierzyć. Dziś koniunktura nieco się odwróciła więc nic dziwnego że i browarnicy starają się na tym skorzystać. Myślisz, że gdyby nie wzrost sprzedaży i popytu na piwa niszowe to Racibórz zdecydowałby się na nowe piwa, Konstancin wypuścił pszeniczne a pan Marek Jakubiak negocjował warunki zakupu Zwierzyńca? Mnie się wydaje, że gdyby piwa regioanlne nadal były schowane głeboko po ziemią to wspomniane zmiany na rynku nigdy nie miałyby miejsca.
Comment