URODZINY! (1)

[slavoy]

ANROOOO!!!!
Wszystkiego hepi tuju!!! A przede wszystkim:
Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa Piwa

No i wogóle to mógłbyś dużo Piwa mieć

[Misiekk]

ANDRO

Życzę Tobie złotej piwnej codzienności, hektolitrów najlepszych piw do wypicia, hektolitrów postów oraz wszystkiego innego piwnego o czym sobie marzysz

Zapomniałem o kjatku

[kiszot]

Z okazji urodzin,życzę ci aby otworzyli na twojej wyspie browar.Żebyś nie musiał przeprawiać się po PIWO na kontynent. Udanej imprezy

[ANDRO]

Dzieki bardzo z całego kufla... yyy..serca! Zresztą na jedno wychodzi jak się ma kufel zamiast serca.

[adam16]

ŻYCZENIA ZBIORCZE czyli Dwupak

Dla Pieczarka nieco bardziej, dla ANDRO nieco mniej...spóźnione
Sto lat Panowie. Wznoszę za Was piwne toasty.

[pieczarek]

Poczytałem sobie wszystkie życzenia urodzinowe. Te w temacie URODZINY i te otrzymane w Prywatnych Wiadomościach. Wszystkim serdecznie dziękuję mimo wszelkich uwarunkowań związanych z moim (nie)obchodzeniem tego święta.

Miałem też zupełnie nieplanowaną imprezę urodzinową. W składzie niezbyt licznym ale za to wyjątkowo atrakcyjnym. Był u mnie i mojej osobistej żony przez trzy dni i dwie noce maryhh z maryhhową. I jeszcze sam Krzysiu. Tak, tak - pogłoski o tym, że Krzysiu stał się bytem wirtualnym okazały się nieprawdziwe. Wieczorne imprezy trwały do 3 nad ranem. Tradycyjnie troszkę przysnąłem. Drugiego dnia była też mała kompromitacja. Około 2 w nocy skończyło się piwo. Co by tu nie mówić - wstyd.
Tak więc mimo, że urodzin nie obchodzę (a może się w ogóle nie urodziłem) imprezę miałem baaardzo długą i towarzysko satysfakcjonującą.
Jeszcze raz podziękowania i pozdrowienia dla wszystkich.

[maryhh]

oj pieczarek!
piwo skończyło się o 3:00 a nie o 2:00, a zresztą Krzysiu już i tak przysnął, więc po obaleniu skrzynki, którą w międzyczasie wieczornym zakupiliśmy, wszyscy zgodnie stwierdzili, że czas udać się na spoczynek (norma wykonana)
aż żal było wracać

[Maja]

a ta przepióóóóóóóóóóóóreeeeeeeeeczka.............

[maryhh]

fragment tej zacnej pieśni został odśpiewany

[Maja]

taak, myślę, że ten fragment nie miał innego wyjścia...

[maryhh]

a poza tym to w pewnym momencie zapragnęliśmy z Krzysiem gitary, która była, ale jej nie było

[Maja]

o Wy nieżądnicy!!
o kurrcze, ale dziwne słowo!!

[maryhh]

ale my nie uprawialiśmy nieżądu

[pieczarek]

Wszystko odbywało się pod nadzorem naszych osobistych małżonek. O żadnym nie(ż)rządzie nie było mowy. Magdusia tak pilnuje maryhha, że po prostu zajęła miejsce najego kolanach. Mimo całkiem rzeczowej argumentacji, że wybrali sobie najsłabsze z dostępnych krzeseł jakoś nie mogli się od siebie i od krzesła odkleić.

A tak w ogóle jestem pełen oburzenia na wszystkich, którzy mogli (np. Sensor) lub nie mogli (Marusia) przyjechać i nie przyjechali. Warunki byłyby dla niektórych spartańskie (materacyk) ale za to wędrując i bawiąc się z Krzysiem wiele mogli skorzystać.

[celt_birofil]

Przypominam, że jutro urodzi się Andi !!!