Co to jest "gatunek piwa"?

[kopyr]

Po raz kolejny widzę ruganie młodych za rzekomo błędne użycie określenia "gatunek piwa", więc postanowiłem wtrącić swoje 3 grosze.

Założę się, że macie może kilkadziesiąt rodzajów a nie gatunków piw.

To nie jest wcale takie oczywiste. Jeżeli przyjąć analogię z biologii:

Najczęściej pod pojęciem gatunku rozumie się:
(...)
- w systematyce organizmów – podstawową jednostkę formalną organizacji świata ożywionego i jednocześnie najniższą z podstawowych kategorii systematycznych stosowanych w hierarchicznej strukturze klasyfikacji biologicznej.

W naszym przypadku gatunkiem będzie Tyskie Gronie, Lech Pils czy Ciechan Wyborne. Możemy wyróżnić jeszcze określenie marka. Pod marką Tyskie będziemy mieli Gronie jak i Książęce, a np. pod marką Okocim - Premium Pils, Mocne, Pszeniczne i OK Bee lub Ciechan - Maciejowe, Porter, Porter 22%, Wyborne, Mocne, Pszeniczne, Miodowe.

Dlatego też najlepszym określeniem, w naszym języku będzie styl piwa, a nie gatunek. Mamy więc styl jak intenational lager, który będzie należał do grupy jasnych lagerów, a te z kolei do królestwa piw dolnej fermentacji.

Z przymrużeniem oka jeszcze za wikipedią

Najczęściej pod pojęciem gatunku rozumie się:
w znaczeniu ogólnym – zbiór osobników posiadających podobne cechy, zdolnych do swobodnego krzyżowania się w warunkach naturalnych,

Otóż warunkami naturalnymi dla piwa jest kufel lub szklanka. W tymże kuflu możesz swobodnie mieszać Tyskie Gronie z puszki i butelki i to nadal będzie ten sam gatunek, ale nie możesz zmieszać Tyskiego Gronie z Ciechanem Wybornym, a nawet z Tyskim Książęcym, bo to już nie będzie ten sam gatunek, to będzie hybryda.

[żąleną]

Tyskie Gronie jest tak samo gatunkiem jak Jan Kowalski. To są tylko nazwy własne przedstawiciela gatunku.

[Marusia]

Tyskie Gronie jest tak samo gatunkiem jak Jan Kowalski. To są tylko nazwy własne przedstawiciela gatunku.

Nie ujęłabym tego lepiej
Nie propaguj Kopyrze tej teorii, bo wyjątkowo nieudana ona jest

[iron]

Tyskie Gronie jak najbardziej może krzyżować się z Ciechanem wybornym, a nawet z Porterem z Cieszyna - można by rzec, że to są rasy

[kopyr]

Tyskie Gronie jest tak samo gatunkiem jak Jan Kowalski. To są tylko nazwy własne przedstawiciela gatunku.

Przecież Tyskie Gronie (z surowcami niesłodowymi) ma inne surowce ("geny"), niż Ciechan Wyborny (jak mniemam bez takowych). Jan Kowalski, to może być co najwyżej ta konkretna butelka Tyskiego o dacie przydatności do 21.03.12. Pytanie czy można traktować całą warkę, albo jeden rozlew jak pojedynczego osobnika, czy jednak każda butelka jest osobnym organizmem, bo inna będzie ta która trafi do hurtowni, a inna ta która do hipermarketu i na plac magazynowy za nim, gdzie w słońcu postoi 4 dni.

[żąleną]

Jan Kowalski też ma inne geny niż Tomasz Zieliński, a nie stanowi to o odmienności gatunkowej.

[iron]

Jan Kowalski też ma inne geny niż Tomasz Zieliński, a nie stanowi to o odmienności gatunkowej.

A obaj mają inne geny niż Zdzisław Piździsław

Nie wszystkie analogie do systemów już stworzonych są możliwe do przeprowadzenia.
A tak gwoli ścisłości, żeby jesze zamieszać - systematyka roślin i zwierząt też jest systemem sztucznym - jedyną obiektywnie istniejącą jednostką jest właśnie gatunek

[kopyr]

A tak gwoli ścisłości, żeby jesze zamieszać - systematyka roślin i zwierząt też jest systemem sztucznym - jedyną obiektywnie istniejącą jednostką jest właśnie gatunek

No więc właśnie. Skoro tak, to dlaczego nie uznać, że jest to jednostka najniższa, a upierając się przy stwierdzeniu gatunek=styl, właśnie wchodzimy na te wyższe (dyskusyjne) szczeble.

Generalnie temat taki do śmiechu, ale... moim zdaniem są z tego 2 wnioski:
- po pierwsze lepszym określeniem na całą grupę różnych piw, posiadających podobne cechy i pochodzenie jest określenie styl piwa,
- po drugie nie ma sensu czepiać się, jeżeli ktoś użyje określenia gatunek czy to na Tyskie Gronie, czy na pilsa niemieckiego. Trzeba przyjąć, że to określenie jest w naszej branży nieprecyzyjne i lepiej go unikać. Taka kompromisowa propozycja mi wyszła.

[Marusia]

Ale dlaczego uważasz, że "gatunek" to słowo kontrowersyjne - wg mnie jest to synonim słowa styl, a styl w języku polskim brzmi mniej naturalnie - osobiście wolę słowo gatunek. To, że ludzie mylą gatunek z marką, nie znaczy, że trzeba się do nich dostosować, niech się uczą. Przecież zdanie "posiadamy w ofercie takie gatunki piw jak Tyskie, Lech i Żywiec" brzmi wręcz śmiesznie.

[skitof]

Ja również uważam, że gatunek i styl to w piwowarstwie synonimy. Po niemiecku jest Gattung, po angielsku Style. Oczywiście można również mówić o rodzajach lub kategoriach.
Ja osobiście używałem najczęściej słowa gatunek, ale od jakiegoś czasu staram się używać słowa styl, ale tylko dlatego, że wydaje mi się ono bardziej kreatywne, związane z wyborem piwowara, z określeniem przez niego sposobu warzenia i efektu końcowego. Gatunek jest bardziej "dany od góry" jak zwierzęta, rośliny i trudno w niego ingerować. A styl zależy od piwowara (jak np. w architekturze). Dlatego też samo słowo styl jest bardziej pojemne, możemy mówić o piwie bezstylowym, o stylu eklektycznym. Ale nie zrezygnuję też ze słowa gatunek, bo z kolei pasuje dobrze do języka polskiego

[kopyr]

Ale dlaczego uważasz, że "gatunek" to słowo kontrowersyjne - wg mnie jest to synonim słowa styl, a styl w języku polskim brzmi mniej naturalnie - osobiście wolę słowo gatunek. To, że ludzie mylą gatunek z marką, nie znaczy, że trzeba się do nich dostosować, niech się uczą. Przecież zdanie "posiadamy w ofercie takie gatunki piw jak Tyskie, Lech i Żywiec" brzmi wręcz śmiesznie.

Wg mnie używanie słowa gatunek, jako synonimu stylu, jest równie błędne (a nawet bardziej) co określanie Tyskiego Gronia jako gatunek piwa. To jest analogiczna sytuacja co ze słowem "spolegliwy". 80%, jak nie więcej, społeczeństwa uważa, że to synonim słowa uległy, a tymczasem jest to synonim określenia godny zaufania. Jednakże chcąc o kimś pozytywnie napisać, że jest spolegliwy, możemy założyć że prawie na pewno zostaniemy opacznie zrozumiani. Dlatego osobiście nie używam tego określenia i to samo proponuję w odniesieniu do gatunku piwa.

[Marusia]

Wg mnie używanie słowa gatunek, jako synonimu stylu, jest równie błędne

A dla mnie używanie słowa "styl" w stosunku do piwa jest niepotrzebną kalką z angielskiego. Polacy nie gęsi itepe

[pioterb4]

J ateż uważam, że gateunek oznacza mniej więcej to samo co styl piwa, a Tyskie Gronie, Okocim Premium czy Żywiec to tylko marki piwa, które mieszczą się w konkretnym stylu/gatunku. Jak Kormoran uwarzy jedno piwo i raz nazwie je Świeże a drugi raz Przaśne to będą to dwa różne gatunki? NIgdy w życiu.

[skitof]

W naszym przypadku gatunkiem będzie Tyskie Gronie, Lech Pils czy Ciechan Wyborne. Możemy wyróżnić jeszcze określenie marka. Pod marką Tyskie będziemy mieli Gronie jak i Książęce, a np. pod marką Okocim - Premium Pils, Mocne, Pszeniczne i OK Bee lub Ciechan - Maciejowe, Porter, Porter 22%, Wyborne, Mocne, Pszeniczne, Miodowe.

Nie kopyr, mogę zrozumieć, że nie lubisz słowa gatunek i chcesz lansować określenie: styl. Ale skąd ci przyszło do głowy, że Tyskie Gronie czy Lech Pils to gatunki piw? To co w takim razie jest marką? I jaka jest różnica między marką a gatunkiem według ciebie?

Otóż warunkami naturalnymi dla piwa jest kufel lub szklanka. W tymże kuflu możesz swobodnie mieszać Tyskie Gronie z puszki i butelki i to nadal będzie ten sam gatunek, ale nie możesz zmieszać Tyskiego Gronie z Ciechanem Wybornym, a nawet z Tyskim Książęcym, bo to już nie będzie ten sam gatunek, to będzie hybryda.

To nie będzie ani nowy gatunek, ani hybryda, to będą po prostu dwa wymieszane ze sobą piwa. A co z tego wyniknie to zależy od tego jakie piwa będziemy mieszać.

[kopyr]

Nie kopyr, mogę zrozumieć, że nie lubisz słowa gatunek i chcesz lansować określenie: styl. Ale skąd ci przyszło do głowy, że Tyskie Gronie czy Lech Pils to gatunki piw? To co w takim razie jest marką? I jaka jest różnica między marką a gatunkiem według ciebie?

Marka to jest Tyskie, albo Lech. Tyskie Gronie i Tyskie Książęce to są dwa gatunki piwa pod marką Tyskie.