Czytam i czytam, i dochodzę do wniosku, że trochę staranności jeszcze nikomu nie zaszkodziło. I mam na myśli nie tylko formułowanie postów.
Język forum - język forumowicza
Collapse
X
-
-
Re: Front Przeciwko FCJP FPFCJP ;-)
Qbric napisał(a)
Obie wersje są poprawne.
PS. Widzę, że od kilku postów każdy czepia się każdego, heh.
To też jeden ze sposobów na wyrażanie się na Forum.
Nie znalazłem pisowni "orginalny".
Slownik Języka Polskiego PWN , W-wa, 1979 r, tom II ,str. 544:
"oryginalny" oraz Inny Słownik Języka Polskiego , PWN , W-wa, 2000 r, tom I , str. 1183 "oryginalny".
Nie czepiam się , ale zwracam uwagę. Możemy ustalić ,że odchodzimy od poprawnej pisowni.
Comment
-
-
zythum napisał(a)
Ja nie lubie neologizmow czy zapozyczen bo swiadcyz to albo o ubogim slownictwie albo o glupim nasladowaniu mody. Mamz swoj jeyzk i z niego korzystajmy
Ale gdy słyszę łoł, to mnie szlag trafia.
Aha, angielski, z którego tyle zapożyczmy, składa się w sporej części z zapożyczeń francuskich.
Comment
-
-
Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że smaczliwka to awokado, zaś liczi widziałem w Ciechanowcu.
Nie dziwię się, że obrzydlec się nie przyjął. Jako rośina doniczkowa powiniena się dobrze sprzedawać. Zresztą ogrodnicy, zawodowi, czy amatorzy często stosuja nazewnictwo łacińskie na równi z polskim.
Comment
-
-
Smaczliwka wdzięczna czyli awokado.
Liczi jest do nabycia w Opolu.
Ale to tak jakby za zachodnią granicą .
Ale na przykład nie mówimy na piwo mocne ciemne "Bock" tylko "Koźlak".
Myślę że często nasze zapożyczenia biorą się z lenistwa i pewnej maniery. Ja dostrzegam ją szczególnie wśród tzw. "nowych" zawodów czyli Merczandizerów Marketingowców Speców od reklamy i informatyków.
Comment
-
-
pjenknik napisal/a
Myślę że często nasze zapożyczenia biorą się z lenistwa i pewnej maniery. Ja dostrzegam ją szczególnie wśród tzw. "nowych" zawodów czyli Merczandizerów Marketingowców Speców od reklamy i informatyków.
Z resztą próby spolszczenia wielu terminów spaliły na panewce bądź są po prostu śmieszne, jak choćby małpa (@), mlaśnięcie myszą, czy nawet zwis męski.
Według mnie najlepszym i najzdrowszym podejściem do żywego języka jest zachowanie balansu i brak przesady w którąkolwiek ze stron - konserwatyzmu czy ślepego kopiowania.
Comment
-
-
justin napisal/a
Według mnie najlepszym i najzdrowszym podejściem do żywego języka jest zachowanie balansu i brak przesady w którąkolwiek ze stron - konserwatyzmu czy ślepego kopiowania.
Ja jednak wolę spolszczanie od kopiowania - nawet jak spolszczenie wyszło średnio szczęśliwie, to i tak z czasem człowiek przestaje to zauważać. Chociaż ten zwis męski...
Comment
-
-
justin napisal/a
To chyba inaczej mówiąć śliniak.
Śliniak brzmi polsko, to prawda, ale samo słowo ślina może pochodzić z łaciny, francuskiego, albo niemieckiego (czy raczej jakiegoś starogermańskiego): po angielsku ślina to saliva, więc jest podobieństwo, a tak jak mieszkańcy Wysp pozostawaliśmy pod wpływem tych trzech języków.
Jakbyśmy tak chcieli dotrzeć do 'prawdziwych' korzeni naszego języka, to chyba okazałoby się, że w dzisiejszym polskim zostało z niego raptem parę słów.
Comment
-
Comment