Jeśli chcemy przejść przez ulicę, to musimy rozglądnąć się w prawo i lewo czy w odległości 100 metrów nie ma przejścia dla pieszych. Jeśli jest, to podchodzimy (możemy podbiec) te 100 metrów i czekamy na zapalenie zielonego światła (jeśli jest sygnalizacja świetlna). Przechodzimy przez pasy (uwaga - już nie przebiegamy). Następnie robimy znów 100 metrów, tym razem w przeciwnym kierunku i po chwili jesteśmy po drugiej stronie jezdni. Prawda że proste? I nie ma znaczenia, że jest czwarta rano a ulice są puste. Przejścia są dla pieszych, doceńmy to i chciejmy z nich korzystać. Stosując się do przepisów Kodeksu Drogowego dajemy przykład innym a przede wszystkim naszym dzieciom. Pamiętajmy, że dbałość o własne bezpieczeństwo to cecha ludzi odpowiedzialnych.
(Można wybrnąć z podanej wyżej sytuacji w ten sposób, że oddalamy się od przejścia tak, aby mieć pewność, że znajdujemy się dalej niż 100 m i o ile nie pojawi sie na horyzoncie 100 m inne przejście dla pieszych, możemy legalnie przejść przez drogę. Mimo wszystko nie polecam tego rozwiązania.)
(Można wybrnąć z podanej wyżej sytuacji w ten sposób, że oddalamy się od przejścia tak, aby mieć pewność, że znajdujemy się dalej niż 100 m i o ile nie pojawi sie na horyzoncie 100 m inne przejście dla pieszych, możemy legalnie przejść przez drogę. Mimo wszystko nie polecam tego rozwiązania.)
Comment