Szata Staropramena - oryginał a wersja eksportowa

[duchtg]

Staropramen, Pilsner

Zwrotna butelka, brak napisu import a przede wszystkim smak. Naprawdę, porównajcie smak. To są zupełnie inne piwa.
Pozdrawiam

[pioterb4]

Ale nie opisuj mi tylko wrzuć zdjęcie, ok?

[ART]

Podaj też ten adres owej największej rozlewni spod Monachium do której jeżdżą cysterny wypełnione czeskim Staropramenem by potem w butelkach przyjechać do Polski.

[duchtg]

Szata Staropramena

Adresu rozlewni nie znam i nie zamierzam poznawać. Do niczego nie jest mi to potrzebne. Jest to największa rozlewnia alkoholi z całego świata w Europie. Mieści się pod Monachium. Rozlewane są tam wina z Ameryki, Australii i Europy oraz wiele gatunków piw.
Co do zdjęć to proponuję wejść na stronę staropramen.cz. Tak i tylko tak wygląda praski produkt. Dla dociekliwszych - proponuję odszukać jakieś czeskie hurtownie i spróbować znaleźć Staropramena z inną etykietą. Ja innej w Czechach nie spotkałem.
Pozdrawiam

[pioterb4]

To podaj chociaż stronę internetową tej rozlewni, skoro jest największa w Europie topewnie takową posiada?

Na stronie Staropramena są ilustracje etykiet używanych na rynku krajowym, wersje eksportowe nie są uwzględnione. Ponawiam prośbę o zdjęcie nieoryginalnej butelki Pilznera Urquella.

[Cooper]

Podobnie jak większość tu piszących nic nie słyszałem o rozlewaniu Staropramena w Polsce. Niemiecki rynek mnie z kolei nie interesuje więc nie wnikam, może i gdzieś pod Monachium jakaś rozlewnia jest.
Etykiety znanych marek piw eksportowanych do wielu krajów zawsze lub prawie zawsze mają różnice grafiki (i mówię tu o etach głównych a nie kontrach). Np irlandzki Guinness ma zupełnie inne ety główne w Irlandii niż ety przeznaczone na kontynentalną część Europy lub do Ameryki. Wszystkie jednak etykiety (i piwa) są orginalne. Chyba że gdzieś by je podrabiali bez wiedzy firmy to wtedy inna sprawa.
Wg mnie żadna sensacja.

[ART]

Adresu rozlewni nie znam i nie zamierzam poznawać. Do niczego nie jest mi to potrzebne.

Troll.

[duchtg]

Szata Staropramena

I o to mi właśnie chodzi. To nie jest żadna sensacja.

Podobnie jak większość tu piszących nic nie słyszałem o rozlewaniu Staropramena w Polsce. Niemiecki rynek mnie z kolei nie interesuje więc nie wnikam, może i gdzieś pod Monachium jakaś rozlewnia jest.
Etykiety znanych marek piw eksportowanych do wielu krajów zawsze lub prawie zawsze mają różnice grafiki (i mówię tu o etach głównych a nie kontrach). Np irlandzki Guinness ma zupełnie inne ety główne w Irlandii niż ety przeznaczone na kontynentalną część Europy lub do Ameryki. Wszystkie jednak etykiety (i piwa) są orginalne. Chyba że gdzieś by je podrabiali bez wiedzy firmy to wtedy inna sprawa.
Wg mnie żadna sensacja.

Mnie też nie interesuje gdzie rozlewane są piwa. Wiem tylko jaka jest różnica między piwem produkowanym w jego rodzimym browarze a produkowanym na skalę masową i rozlewanym w innym miejscu. Nie interesują mnie też etykiety i różnice między nimi. Smak - tylko to mnie interesuje. Staropramen i Pilsner to tylko przykłady, prawie każdy tak robi. Kilka pytań, na które odpowiedzcie sobie sami: - dlaczego wyspecjalizowane sklepy piwne mają piwa, których smak różni się znacznie od tych o takich samych nazwach a kupionych w jakimś markecie?, - czy Pilsner produkowany w Polsce smakował tak samo jak czeski, - czy Kozel z Kompanii będzie takim samym piwem?.
Kupcie piwo o tej samej nazwie w markecie i w jakimś wyspecjalizowanym sklepie i porównajcie smak.
Ze swojej strony kończę tę dyskusję. Z całym szacunkiem dla Was ale naprawdę nie chce mi się nawet zagłębiać w temat i szukać adresu rozlewni. Nie interesuje mnie to. I tak jak zacząłem - to nie jest żadna sensacja, to jest coś zupełnie normalnego na całym świecie. Po raz ostatni - znajdźcie piwa o tych samych nazwach i porównajcie smak i zastanówcie się czy możliwe jest aby jeden browar miał dwie linie produkcyjne piwa o tej samej nazwie? Nie, są to piwa produkowane w innych niż ich rodzimy browar miejscach i rozlewane w jeszcze innych.
Pozdrawiam

[pioterb4]

Ze swojej strony kończę tę dyskusję

Przecież nawet jej nei zaczeliśmy. Powypisywałeś trochę bzdur a jak zostałeś poproszony o konkrety to uciekasz. Z tą rozlewnią w Monachium jest tak jak z UFO i Yeti - ktoś niby widział/rozmawiał ale też adresu nie zna i szukać nie zamierza. Rozumiem, że fotki "nieoryginalnego" Pilznera się nie doczekam?

Nie, są to piwa produkowane w innych niż ich rodzimy browar miejscach i rozlewane w jeszcze innych.

Tpo gdzie jest warzony PU, który trafia na eksport? Tylko konkrety, bez bajdurzenia.

[jacer]

Kupcie piwo o tej samej nazwie w markecie i w jakimś wyspecjalizowanym sklepie i porównajcie smak.

Bredzisz.

[darekd]

Ze swojej strony kończę tę dyskusję.

Jedyny optymistyczny akcent w tej dyskusji. Proponuję wywalić całą dyskusję, tam gdzie stosowne miejsce.

[Krzysiu]

Jak ja komuś przygadam, to jest awantura, że niby chamski jestem. A tu co się dzieje? Gość posiadł kamień filozoficzny, a same obelgi na niego lecą.