Przy piwie o EURO 2012

[lzkamil]

Szkoda Irlandczyków, ale przed nimi najważniejsze zadanie na Euro - wywalić Włochów.

Tak jak Els napisała, może nie będą potrzebni bo Chorwaci z Hiszpanami sami mogą wywalić Włochów grając na świński remis...

[bayern71]

Nie mamy m.in. dlatego, że jest podział. Tzw. prawdziwy kibic ma w pogardzie tzw. piknika, a tzw. piknik nie identyfikuje się z tzw. prawdziwym kibicem. Swego czasu na kibice.net była inicjatywa wymyślenia piosenki reprezentacyjnej i gdy byłem na meczach w Bratysławie i Belfaście, słyszałem próby jej intonowania, ale skąd "pikole" mieli znać słowa? W sumie jednak dobrze się stało, bo tekst był nieznośnie pompatyczny i grafomański.

Cap-n-go, oczywiście zdaję sobie sprawę, że na lidze są śpiewy. Ale kiedy na kadrę chodzili "prawdziwi kibice", to i tak z tego repertuaru leciało HSV i "Jebać PZPN". Więc dla mnie niewielka to strata, choć HSV akurat lubię. Porównanie fanatyzmu do dobrego piwa jest dla mnie wyjątkowo naciągane, równie dobrze można powiedzieć, że to człowiek z zewnątrz powinien patrzeć z politowaniem na produkt, który konsumują i współprodukują polscy kibice ligowi.

Doping na kadrę wróci i bez ligowych fanatyków, to kwestia czasu, którego potrzeba do zmiany. Chyba że tzw. prawdziwi będą sabotować kadrę. Na razie próbują wszystkim wmówić, że tylko oni mają patent na polskość, a reszta to poobwieszane barwami choinki.

Ja nie zauważam takich podziałów na stadionach. Osobiście cenię sobie powściągliwość w ubiorze i jak ktoś sobie założy taką śmieszną czapkę i się pomaluje to mnie śmieszy ale to jego sprawa. Nie słyszałem też o akcji zawłaszczania symboli czy też patriotyzmu ogólnie. Dopingu zaś nigdy nie będzie dopóki:
a. nie powstaną piosenki, których normalny, średnio inteligentny człowiek nie będzie wstydził się śpiewać (czyli pompatycznych i grafomańskich jak napisałeś). Dlatego też zdechły próby wylansowania "do boju Polsko" czy z nowości "koko euro spoko". Impuls musi przyjść z dołu.
b. nie będzie jednego ogniska dopingu z mikrofonem, kilkoma bębnami (Holendrzy jeździli kiedyś z ekipą dęciaków). W tej chwili zdarza się że każda trybuna śpiewa co innego.

[PanOptikon]

Włosi przeżywają identyczną sytuację jak Polacy. Tylko w odwróconej kolejności. Najpierw zwycięski remis z najgroźniejszym rywalem, wczoraj remis po którym szklanka wydaje się do połowy pusta. I tak jak Polacy nie potrafili dobić Greków w pierwszej połowie, tak wczoraj Włosi nie zamknęli meczu przed przerwą, a w drugiej części już nie nadążali.

Włosi grali z Irlandczykami w eliminacjach do afrykańskiego mundialu, dwukrotnie był remis. Ale z drugiej strony była to inna drużyna.

Analogia z turniejem sprzed ośmiu lat nasuwa się sama. Jak sądzę kursy na remis Hiszpanów z Chorwatami będą niskie.

Szkoda, że Szpakowski nie zrobił wczoraj wszystkim tej przyjemności i nie zamilknął, żeby dać posłuchać irlandzkich fanów.

[żąleną]

Ja nie zauważam takich podziałów na stadionach. Osobiście cenię sobie powściągliwość w ubiorze i jak ktoś sobie założy taką śmieszną czapkę i się pomaluje to mnie śmieszy ale to jego sprawa. Nie słyszałem też o akcji zawłaszczania symboli czy też patriotyzmu ogólnie.

Nie mówię o jakiejś "akcji" zawłaszczania symboli, ale tendencji, co widać zwłaszcza w ostatnich latach. Ale ten wątek zaraz zahaczy o politykę, więc może go zostawmy. Każdy widzi to co widzi i wyciąga własne wnioski.

Za Beenhakkera był gość, który w pewnym momencie zaczął pełnić rolę kadrowego zapiewajły i chwilami nieźle to wychodziło, ale nawet on nie poradził nic na to, że większość ludzi nie chciała śpiewać o jebaniu pezetpeenu lub Iroli ("ich cała Polska pierdoli"). Zresztą wielu tzw. prawdziwych zamiast śpiewać, rozglądało się po trybunach, namierzając gości z innych ekip, więc wpływ na doping mieli śladowy. Dlatego ognisko dopingu owszem, przydałoby się, ale musi z niego wyjść coś, z czym identyfikować będą się wszyscy. Na trybunach klubowych o to łatwiej, na kadrze trudniej.

[pirackamuza]

Jeszcze chodzi o podejście do swojej drużyny narodowej.
Irlandczycy są z niej dumni niezależnie od wyniku, stąd takie zachowanie.
U nas, przy meczu przegrywanym 0:4 bez względu na postawę piłkarzy, pod koniec pojawiłyby się gwizdy, mięcho, rzucanie różnymi przedmiotami na murawę, a na koniec lanie wszystkich dokoła, z kibicami drużyny przeciwnej na czele.

[chemmobile]

Ukraina drugim golem została dobita, chłopaki zaczęli biegać jakby byli na kacu W pewnej chwili, w 64 - 65 minucie przy swoim polu karnym byli ogrywani przez Francuzów jak seniorzy juniorów. Francuzi po drugiej bramce mądrze zaczęli utrzymywać się przy piłce jak najdłużej, potrafili podawać sobie piłkę wokół całego boiska, kontrolując tym samym grę. Zarówno to, jak i statystyki (celne strzały na bramkę 11 do 2 dla Francji) znalazło odzwierciedlenie w wyniku końcowym.

[VanPurRz]

SZWECJA GOL....

[iron]

Ukraina-Francja mecz przerwany, ale wyrównany w pierwszej połowie. W drugiej z Ukrainy zeszło powietrze, a po pierwszym golu Francji był to już mecz do jednej bramki.

Szwecja-Anglia - zaczęło się nudnie, potem trochę akcji po obu stronach, po bramce dla Anglii do końca połowy nuda.
W drugiej połowie wyrównanie Szwecji i gra nabrała rumieńców. Potem szybko prowadzenie dla Szwecji i jeszcze szybciej wyrównanie dla Angli. Co za dramaturgia, a tu jeszcze 17 minut...

[iron]

Nie wiem, czy to nie był najlepszy mecz do tej pory- co za dramaturgia - w drugiej połowie niemal cios za cios.
Niestety dla dalszej dramaturgi Szwecja już poza burtą, ale ten mecz przypomniał mi emocje jakie były na Mistrzostwach Świata, czy Europy naście lat temu - mecze które zmieniały swój przebieg jak w kalejdoskopie...

P.S. Wiem, wiem, byłem młodszy

[VanPurRz]

Niesamowity mecz. Szkoda Szwecji. Emocje dopiero opadają.

Oglądamy gdzieś (Skalaki?) razem Polskę?

[pioterb4]

Gol Welbecka wspaniały, moze walczyć z Kubą o prym w kategorii "najładniejsze trafienie". Po raz kolejny mecz pokazał jak ważne jest przeprowadzenie zmian w odpowiednim momencie (Walcott). Dobry, szybki skrzydłowy w roli jokera okazał się wczoraj niezastąpiony.

[wasyll]

W sieci pojawił się niby pewny skład na mecz z Czechami. Mówiąc szczerze to ręce mi opadają, jak widzę, po raz kolejny z resztą w pierwszym składzie Obraniaka, Murawskiego i jeszcze kilku, których być tam nie powinno.
Mecz musimy wygrać, a znów wychodzimy składem, jak ostatnio (ustawienie defensywne).

[chemmobile]

Przed chwilą radio z Jeleniej Góry podało, że 150 km na zachód od Wrocławia, przy granicy z Niemcami, przetaczają się intensywne burze. Oby podczas meczu Polska - Czechy nie było tego, co ostatnio w Doniecku Na razie prognozy podają, że burze tylko "otrą się" o Wrocław.

[iron]

No i burze się otarły o Wrocław, a nasi otarli się w pierwszej połowie o prowadzenie, ale jak zwykle zabrakło skuteczności...
Nie wiem co jeszcze na boisku robi Murawski...
Czesi trochę wycofani, ale to się zmieni, bo Grecja prowadzi 1:0 - oby nie naszym kosztem.

[iron]

Dudka pracuje na czerwoną kartkę, a Czesi zaczęli grać na poważnie