Przy piwie o EURO 2012
Collapse
X
-
Holandia na pewno,dodałbym też Rosję.Niektórzy typowali ich na finał.Dla mnie to była trochę przesada,wszak dużo braków mieli i było to widać.Ale,że z grupy nie wyjdą nikt chyba nie myśłał.
Co do nas,to jako zespół wcale tak słabo nie graliśmy ( z tą Irlandią,to przesadzacie ).Grali pomysłowo, można powiedzieć nawet-nieżle.Ale żle dobrano taktykę.Jak się nie zdobywa goli-nie wygrywa się meczy.
Indywidualnie,było już gorzej.Gdyby kilku kluczowych piłkarzy zagrało tak jak nas do tego przyzwyczaili,to pewnie byłoby inaczej.
Cóż,nabrali trochę doświadczenia,które na pewno im się przyda,bo zespół ten ma pespektywy ( z tym,nawet najwięksi pesymiści muszą się zgodzić ).POLAKIEM jestem i dobre
PIWO nie jest mi obce...Comment
-
Nie przesadzajmy z tymi ćwiczeniami. Znowu pojawiają się głosy, ze się chłopaki przetrenowali. Ciekawe co byłoby jakby Justyna Kowalczyk przegoniła ich po górach z przyczepioną oponą. Ta w ogóle nie powinna mieć wyników... Wasilewski pewnie wydolność tracił po ćwiczeniach w taksówce z Peszką na trasie Dusseldorf - Kolonia, gdzie przybył z Belgii. To trzeba mieć wydolność Wyobrażacie sobie Kowalczyk, która np. z Francji wyskakuje do Austrii na alko-bibę na dwa miesiące przed życiowymi zawodami?Comment
-
Dla mnie turniej był bardzo udany. Ciekawe mecze, dużo bramek. Najbardziej cieszy fakt, że czołowe drużyny odeszły od kretyńskiej taktyki z jednym napastnikiem.
Włosi grali ofensywną wersję 4-4-2, a Hiszpanie jakąś wariację (w zależności od sytuacji na boisku) między 4-5-1 a 4-3-3 ze wskazaniem na tą drugą.
Ta 4-5-1 w wariancie ofensywnym wymaga dużego wybiegania, częstych zmian pozycji oraz zaangażowania dużej ilości graczy w działania ofensywne. Znów się odwołam do porównania gry Borussii oraz naszej reprezentacji i chociażby Legii. Dla Niemców taka taktyka jest punktem wyjścia a dla nas efektem finalnym (i przez to bardzo czytelnym dla przeciwnika). Żal było patrzeć na samotnego w ataku (repry) Lewandowskiego czy też Ljuboję (w Legii) próbujących forsować zasieki obronne. Zamieszanie zaczynało się dopiero przy agresywnej grze pomocników. Ale taktyka ta w zamyśle rodzimych trenerów wręcz uniemożliwiała współpracę napastnika z pomocnikami. Jeśli się przypomni fantastyczną, kombinacyjną grę Lewandowskiego w klubie żal serce ściska. Mogliśmy mieć za sobą piękne wspomnienia.
Nie możemy porównywać Kowalczyk do piłkarzy. Piłka nożna wymaga pracy dużo większej ilości mięśni i zupełnie innego treningu (z lekkoatletów najbliżej im do 800 metrowców). Konieczna jest odpowiednio dotleniona głowa bo inteligencja to ważna składowa sukcesu w tym sporcie (dlatego też enerdowcy nigdy nie zostali mistrzami świata - na myślenie nie wymyślono dopingu). Tu nie wystarczy przygotowanie grupy atletów, trzeba ich także nauczyć rytmu ataków (żaden piłkarz nie jest w stanie atakować non stop - co jakiś czas ktoś musi odpocząć). Nie wiem czy się nie podpalili z powodu atmosfery i nie zaburzyli wypracowanego rytmu, a potem odcięło im energię - tak sugerował Zieliński.Comment
-
Atmosfera, presja to są tanie kawałki by odciagnąc uwagę od głownego problemu. Toć Żieliński nie przyzna się, że kadra zostałą źle przygotowana fizycznie, bo to by obciążało zarówno selekcjonera jak i cały sztab łącznie z nim samym. Jak już wiemy PZPN planuje dać go znów jako asystenta dla Fornalika, wiec zamaist samemu wytykać sobie błędy łatwiej mu palnąć coś w stylu, ze turniej przerósł piłkarzy, że zabrakło szczęścia i skuteczności....
Wszyscy zagraniczni obserwatorzy, czy to dziennikarze czy trenerzy (Wenger, G. Houlier) zwracali uwagę, że nasza repra wygląda źle fizycznie, ze brakuje sił na rozegranie 90 minut w zbliżonym tempie, bez wyraźnych przestojów. Piłkarze po turnieju coś wspominali, ze Smuda oprócz zaleconych przygotowań dołożył coś od siebie i też jestem zdania, że po raz czwarty na wielkim turnieju nasi piłkarzy byli zajechani. No ale skoro zamiast zatrudnić prawdziwych fachowców przygotowanie fizyczne oddano facetowi który dotąd pracował z amatorską reprezentacją Irlandii w rugby to trudno spodziewać się wspaniałych efektów.Comment
-
Wszyscy zagraniczni obserwatorzy, czy to dziennikarze czy trenerzy (Wenger, G. Houlier) zwracali uwagę, że nasza repra wygląda źle fizycznie, ze brakuje sił na rozegranie 90 minut ....
też jestem zdania, że po raz czwarty na wielkim turnieju nasi piłkarzy byli zajechani. No ale skoro zamiast zatrudnić prawdziwych fachowców przygotowanie fizyczne oddano facetowi który dotąd pracował z amatorską reprezentacją Irlandii w rugby to trudno spodziewać się wspaniałych efektów.
Po wielu z nich brakuje mentalności, umiejętności na poziomie swoich przeciwników i kondycyjnie też było kiepsko.
Od lat w naszej reprezentacji w piłce celem jest awans do mistrzostw. A potem, to tylko żeby d..y nie dać.Comment
-
Comment
-
Darek, ale nie chodzi o gorszą wydolność naszych zawodników (choć trójcy z Borussi bym o to nie podejrzewał), ale o czas, kiedy aplikujesz zawodnikom ćwiczenia kondycyjne. Jeśli dasz im w palnik na krótko przed turniejem, nie zregenerują się, i być może tak właśnie było.
Chyba że sztab mierzył ze szczytem formy w finał, jak Hiszpanie.Comment
-
Ale z tym palnikiem coś jest na rzeczy. Wspomniany Peszko dał jeszcze wcześniej w palnik i odpadłComment
-
Jak widać od reguł są wyjątki. Jak się obejrzy to jak rozdzielał piłki w 82 to aż się nie chce wierzyć, że robił to taki muł.Last edited by bayern71; 2012-07-09, 14:33.Comment
-
Piłkarze po turnieju coś wspominali, ze Smuda oprócz zaleconych przygotowań dołożył coś od siebie i też jestem zdania, że po raz czwarty na wielkim turnieju nasi piłkarzy byli zajechani. No ale skoro zamiast zatrudnić prawdziwych fachowców przygotowanie fizyczne oddano facetowi który dotąd pracował z amatorską reprezentacją Irlandii w rugby to trudno spodziewać się wspaniałych efektów.Comment
Comment