Przy piwie o EURO 2012

[pioterb4]

Ukraina zagrała świetny mecz, szybko i bez kompleksów, nie grali o żaden remis tylko zęby strzelić Szwedom 3 bramki. Natomiast my w pierwszym, meczu chcieliśmy utrzymać 1-0 grając w przewadze a dziś bęziemy od pierwszej minuty starali się wywieźć 0-0. Marnie to widzę, siedmiu defensywnych zawodników plus bramkrz, z przodu tylko Obraniak, Lewy i Kuba. Owszem, obrona Rosji nie ejst najzwrotniejsza ale trzeba zaatakować ją by miałą szansę popełnić błąd. Obraniak z obecną dyspozycją raczej nie daje na to nadzieji, dwaj piłkarze Dortmundu to też raczej za mało. I tylko mam pytanie jedno: co zrobi Smuda jak stracimy bramkę powiedzmy w 30 minucie? Będzie bronił wyniku czy wprowadzi kogoś do ataku?

[chemmobile]

Zastosowana zostanie technika bardzo dobrze znana z występów polskiej kadry i ligowców: wykop piłkę jak najdalej od swojego pola bramkowego, a potem się zobaczy
Jeśli gros zawodników ma grać defensywnie, to marne są szanse na ciekawy mecz. Będzie mało gry z podań krótkich. Plan pewnie przewiduje wykopywanie piłki do przodu, może Lewandowski ją przejmie
Oczywiście chciałbym się mylić i zobaczyć mecz na miarę innego spotkania, w którym drużynę prowadził także Smuda. Rok 1996, mecz o Ligę Mistrzów Broendby - Widzew w Kopenhadze. Co prawda przegrana 2-3 nas nie urządza jak wówczas, ale te emocje i zdarty głos Zimocha z budki komentatorskiej - bezcenne .

[żąleną]

Właśnie to potencjalne odrabianie strat martwi mnie najbardziej. Udawało się to czasem za Janasa czy Engela, ale na razie nie wygląda na to, że obecna kadra jest do tego zdolna. Błaszczykowski coś tam gadał o pokazywaniu zawartości spodni, więc niech pokażą, jeśli będzie trzeba.

[pioterb4]

Mnie to narazie przypomina atmosferę przed meczem Polska - Niemcy na mundialu w 2006 roku. POdłamanie po porażce z Ekwadorem, bojaźń przed silnym rywalem - gospodarzem i skrajnie defensywna taktyka w stylu "obrony Częśtochowy". Ofiarnosć, czerwona kartka Sobolewskiego i stracony gol w doliczonym czasie gry...

Smuda opowiadał przed Euro, że nikogo się nie przestrzaszy, ze będzie grał bez kompleksów, narzucał swój styl gry. I martwi mnie właśnie ten powrót do dawnego schematu. Wolałbym abyśmy zagrali jak Irlandczycy, z nadzieją i animuszem, także z błędami ale jednak przede wszystkim z wiarą w sukces, niż żebyśmy przegrali 1-0 po 90 minutach wybijania piłki z pola karnego na aferę.

[Gringo]

Nooo, jeżeli układ sił jest proporcjonalny do wyników w naszej grupie, to boję się wieczornego meczu z Rosją.
Czesi miażdżą....

[woosaa]

Rosjanie miażdżą........

[żąleną]

Nie, to nasi miażdżą. Żeby cały świat na to patrzył, to normalnie wstyd jak stąd do Grójca. Styl z dolnych rejonów ekstraklasy, strata na stracie. Mogą przegrać, ale niech coś zagrają!

[Gringo]

Tak ładnie się wszystko zaczyna, są chęci, są umiejętności, dominujemy, przychodzi w końcu taki głupi moment i klapa. Idę do piwnicy po coś mocniejszego bo to nie na moje nerwy. Gdyby mecze były 2x15 min, byłby awans.

[pirackamuza]

Spoko, honorowego już mają*. Teraz nasi trzy i jest pięknie!

*) Ruskie - przyp. autora

[pioterb4]

Myślałem, ze to będzie gorzej wyglądało, że Rosjanie będą mocniej naciskali a jest znośnie, choć może to efekt dosć głęboko cofniętej defensywy. Rosjanie też nie atakują raz za razem, raczej wyczekują na wyjście naszych piłkarzy w pole.

[Latarnik]

Rosjanie grali tak jakby dostali prikaz by nie skrzywdzic naszej reprezentacji, byc moze chcieli uniknac zamieszek na ulicach Warszawy.
W drugiej polowie oddali tylko dwa strzaly na polska bramke, jakby im zupelnie nie zalezalo na zwyciestwie.

[wpadzio]

Za to nasi zagrali nietypowo - lepiej drugą połowę niż pierwszą

[pioterb4]

Ja jestem zaskoczony, w sumie to nawet jakoś nie wiem co mam myśleć o tym meczu Remis to dobry rezultat, ale Czechów i tak musimy ograć.

[pirackamuza]

(...) Teraz nasi trzy i jest pięknie!

No dopsze, jeden, ale za to jaki!

Fantastyczna druga połowa. Co teraz powiedzą ci, którzy podejrzewali naszych o brak kondycji? Było zupełnie inaczej, szkoda tylko, że nie wykorzystali jeszcze jednej sytuacji, bo mieli ich zdecydowanie więcej, zwłaszcza w drugiej połowie.
W sumie brak słabych punktów w ekipie. Wreszcie, po tylu latach...
No i Szczęsny wcale nie musi wracać na mecz z Czechami.

Trzy dni przerwy i znów nerwy...

[Rzeszowiak]

To nie chodzi nawet o brak kondycji, ale o umiejętne dzielenie sił podczas całego meczu. A mecz ogólnie dobry, tamten remis to porażka, ten - sukces. W zasadzie cały zespół zagrał poprawnie - wyróżniłbym Tytonia (bardzo pewny), Perquisa(masa odbiorów), Polańskiego (wreszcie kreatywny) i trójkę z Dortmundu (zwłaszcza Lewandowski za walkę z 4 obrońców).

Słabo moim zdaniem zagrał Murawski.

P.S. Dziś Obraniak też całkiem dobrze, świetnie bił stałe fragmenty, ale wciąż za mało prostopadłych piłek.