Przy piwie o EURO 2012

[darekd]

Moim zdaniem mistrzostwa można uznać za spory sukces trenera Smudy. Po wszystkim stwierdził, że nie ma się czego wstydzić, bo nie przegraliśmy z nikim 0:6. Zatem taktycznie wszystko świetnie poprowadził, bo w kolejnych rundach (gdybyśmy np. trafili na taką Hiszpanię to byłoby to jak najbardziej możliwe, albo ewentualnie nawet na taką Chorwację, co z Włochami zremisowała, a potem Włosi wysoko przegrali z Hiszpania). Zatem sukces trenera Smudy jest właściwie podwójny z jednej strony nie doszło do wysokiej porażki, a z drugiej nawet trener przezornie nie dopuścił do takiej ewentualności. Nie daliśmy się rozjechać! Taktyka trenera Smuty potwierdza znaną tezę trenera Pierniczka o naszej myśli szkoleniowej.

Moim zdaniem trener S. jest murowanym kandydatem na przejęcie kadry po trenerze S. Podobno zna dobrze tych chłopaków i jest jeszcze jeden ważny argument - nie trzeba mu szyć garnituru. Jeden już jest i można go użyć do ponownej sesji z Biedronką. Poza tym znowu może wdziać swój galowy dres wyciągnięty z garażu

[Krzysiu]

Nie ma co kpić, są rzeczywiste postępy. Chłopaki strzelili o 100% bramek więcej, niż cztery lata temu.

[Samael]

Nie ma co kpić, są rzeczywiste postępy. Chłopaki strzelili o 100% bramek więcej, niż cztery lata temu.

Z tym ze mieli najslabsza grupe w historii ME

[Latarnik]

Gdyby mieli w grupie Andore, San Marino i Luxemburg tez by nie wyszli.

[badejza]

Wracając do Szpakowskiego.
To jego przekręcanie nazwisk jest irytujące i świadczy, że nie zadał sobie żadnego trudu przed pracą, żeby dowiedzieć się, w jakich składach zagrają drużyny i jak wymawia się (poprawnie!) nazwiska piłkarzy. Jak człowiek słucha komentarza pana Szpakowskiego, to po pewnym czasie przestaje skupiać się na treści komentarza i wyłapuje tylko kolejne przykłady radosnej interpretacji zagranicznych nazwisk. A redaktor Szpakowski ma w zwyczaju zaserwować nam co mecz co najmniej kilka takich "byczków". Na przykład:
w reprezentacji Włoch grał Bonucci, którego Szpakowski przechrzcił na Banucciego; Schweinsteigerowi dodał drugie "n" do nazwiska i odtąd był Schweinsteingerem; rozgrywający Niemiec Özil był Ezilem, Uzilem, Ozilem... Oraz wg mnie, najgorsze:
przekręcenie imienia trenera mistrzów świata i Europy - zamiast Vicente, Szpakowski uparcie mówił Vincent Del Bosque.
Przykłady można przytaczać w nieskończoność...

[pioterb4]

MNie zapadł w pamięci Diamantini (zamiast Diamanti) i Panucci (który w tej kadrze Włochów już w ogóle nie grał).

[Samael]

MNie zapadł w pamięci Diamantini (zamiast Diamanti) i Panucci (który w tej kadrze Włochów już w ogóle nie grał).

Panucci juz nie,ale za to Bonucci gral...

[iron]

MNie zapadł w pamięci Diamantini (zamiast Diamanti) i Panucci (który w tej kadrze Włochów już w ogóle nie grał).

Ja najbardziej pamietam z dawnych czasow - Szira i Bekam

[darekd]

Słyszałem, że Rychu Chorągiewa ma zrobić porządek w tym całym PZPNie

[Krzysiu]

Polska zajęła co co prawda najgorsze, bo czwarte miejsce (tuż za pudłem), ale już wiadomo, dlaczego Smuda nie miał głowy do zmian - jak się chatę buduje, to zmartwień jest bez liku.

[ppns]

Słyszałem, że Rychu Chorągiewa ma zrobić porządek w tym całym PZPNie

No , to będa kosmiczne jaja ( Richard Lwie Serce is the best !)

Ma tez odpowiednie koneksje rodzinne , by zapewnić nam astronomiczny odlot

[jacekwerner]

Myślę, że jeden sukces na Euro PZPN odniósł ( poprawcie mnie jeśli się mylę ) - ani razu nie zaśpiewano : PZPN, PZPN ...

[pioterb4]

Polska reprezentacja najsłabsza na EURO'12 jak tam piszą? Chyba jednak Irlandia?!

Irlandia miała w grupie dwóch finalistów i mocną Chorwację, my zaś trafiliśmy do grupy śmiechu i uciułaliśmy 2 pkt.

[Samael]

Polska reprezentacja najsłabsza na EURO'12 jak tam piszą? Chyba jednak Irlandia?!

Mysle,ze w bezposrednim starciu by nas pojechali.

[żąleną]

W ostatnim bezpośrednim starciu to my ich pojechaliśmy, a gola strzelił Lewandowski. Bez przesady, tacy najgorsi nie byliśmy, a słaby wynik jest w dużej mierze konsekwencją decyzji Smudy (lub ich braku). Być może przesadzili też z ćwiczeniami wydolnościowymi tuż przed Euro, bo nie wiem, jak inaczej wytłumaczyć trzy połowy oddane bez walki.