Przy piwie o EURO 2012
Collapse
X
-
Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl
-
Tyle, zę tych "importowanych" zawodników" rozpiesczczał - jak już zdobyli upragnione obywatelstwo to grali w podstawowym składzie bez względu na wszystko - czy złamaną rękę czy roczny rozbrat z czynną grą w piłkę. Moim zdaniem to zepsuło trochę atmosferę w drużynie, bo każdy kto od przeszło roku śledził poczynania kadry i słuchał wypowiedzi Smudy to wiedział, że na wielu pozycjach praktycznie nie ma rywalizacji o miejsce. Lewe skrzydło było takie niepewne do końca, reszta to już od roku była zaklepana. I obiektywnie patrząc najgorsze występy na Euro zaliczyły właśnie zagraniczne nabytki - Boenish i Obraniak.Last edited by pioterb4; 2012-07-10, 08:00.Comment
-
O jakiej atmosferze piszesz? Przecież zachowanie Brożka świadczy, że zasada "czy się stoi czy się leży..." nadal obowiązuje. A ci"importowani" chcieli grać ze złamanymi rękami i nogami. Akurat Boenish i Obraniak i Polański byli tymi, którymi na boisku najbardziej zależało. I nie jest ważne, że to mimo wszystko drugi sort poziomu międzynarodowego, w skoro nasi (obok kilku - głównie z Borussi oraz bramkarzy) to głównie trzeci sort.
Reszta zaklepana? Np. Tytoń. Francik poczytał na necie, że lud chce wymienić Szczęsnego wymienić i wymienił... /co nie oznacza, że Tytoń zagrał słabo/.
Zawsze mi się przypomina w takich momentach smutna minka jaką robił w telewizji Żewłakow po kolejnych porażkach, by potem wygodnie pić winko w samolocie. Za jego czasów to była atmosfera!
Zła atmosfera to była w kadrze Włochów i jakoś im to nie przeszkodziło. Chyba inne zawody oglądaliśmy...
Poza tym myślałem, że Murawski zaliczył najsłabszy występ, a zabranie Brożka - to było największa pieszczota. Takim wiecznym talentom jak on nie chce się grać gdy są zdrowi, czy to w klubie czy reprezentacji, bo mają za siedzenie na trybunach więcej pieniędzy niż np. siatkarze.
Ale przyjdzie nowy trener, owoc "polskiej myśli szkoleniowej" na miarę Łazarka, Janasa, Engela (może nawet on sam, choć od lat taki zarobiony), to będziecie mieli atmosferę. Może znowu odkryją talent braci Brożek, Mili czy Janczyka.
Drużyna jest jako całość kiepska. Nic tu nie dadzą opowiadania o przetrenowaniu i atmosferze i innych rąbkach od spódnicy. Na tym kończę dyskusje na ten temat, bo to klepanie jałowe.Comment
-
A ci"importowani" chcieli grać ze złamanymi rękami i nogami. Akurat Boenish i Obraniak i Polański byli tymi, którymi na boisku najbardziej zależało.
Nie było rywalizacji, Szczęsny był numerem jeden ale czerwień i kiepski występw meczu otwarcia zrzuciły go z piedestału. No nie powiesz mi, że była rywalizacja na środku obrony na pozycji Perquisa, na pozycji Obraniaka czy def pomocnika (Murawski)? Oni wiedzieli, ze zagrają tam już rok na przód, a to mało motywująće.
We Włoszech była atmosfera popsuta tematem korupcji a nie niesprawiedliwą selekcją. Każdy inny trener czy w eliminacjach czy sparingach rotował składem, szukał zastępst, planów awaryjnych. My przez 1,5 graliśmy systemem 4-2-3-1, który zawiódł Smudę już w pierwszym meczu o pkt, więc przeszedł na 4-3-2-1, którym nie zagrał ani razu z obecnie dostępnymi piłkarzami. To nie mogło się udać.Comment
-
Comment
Comment