O energii ze źródeł odnawialnych

[Cyneq]

Wymiary i moc są mniej więcej porównywalne, w stosunku do tego co mam przed sobą, natomiast cena prawie 2 razy niższa u Ciebie.

Jakie "u Ciebie"? Pierwsza lepsza strona z googla, pewnie masz rację że można taniej.

Koszt zakupu 5 paneli dających mi 1,2 kW to niewiele ponad 11 tys złotych brutto

Po pierwsze ponawiam pytanie - ile masz dachu? Poważnie, nie znam się, mieszkam w bloku, nie wiem ile przeciętny domek ma dachu od strony którą można wykorzystać do instalacji paneli (a może można i północną - nie wiem).
Drugie pytanie - czy jesteś pewien że 5 paneli daje Ci 1,2 kW przez cały dzień? A dzień jest różnej długości w różnych porach roku, tak samo pewnie i nasłonecznienie bywa słabsze. Wydaje mi się że 1,2 kW to masz tylko w najbardziej słoneczne dni, przy optymalnym kącie padania światła. Należałoby jeszcze uwzględnić straty energii, koszt "magazynowania" itp. Obawiam się wtedy że "moc ciągła" takiego systemu to będzie o wiele mniejsza, a potrzeby są jednak spore.
Tak na podstawie tego co płacę w niewielkim mieszkaniu, nie grzejąc prądem, mając osobno ciepłą wodę, ale za to kuchnie elektryczną, to moje miesięczne zapotrzebowanie jest w okolicach 450 kWh, więc dziennie około 15 kWh.
Ten zestaw musiałby działać z pełną wydajnością przez ponad 12 godzin codziennie, nawet w grudniu.
Idea piękna, ale obawiam się o rachunek ekonomiczny

[Makaron]

Żeby można było rozmawiać o takiej alternatywie, to musiałbyś sobie wyobrazić ile wiatraków (realnie, a nie nominalnie) trzeba postawić, żeby zastąpić zwykłą, konwekcjonalną elektrownię. No i oczywiście z radością przyjąć te setki wiatraków w swojej okolicy. Inaczej to nie ma o czym rozmawiać. Domyślam się jednak, że nawet nie byłeś osobiście w pobliżu takiego pracującego wiatraka.

Mowilem wylacznie ze strony estetycznej.
Nie przeszkadza mi mieszkanie w okolicy elektrowni atomowej, ale elektrownia wyglada strasznie.

http://en.wikipedia.org/wiki/Torness_Nuclear_Power_Station

[Pendragon]

Jakie "u Ciebie"? Pierwsza lepsza strona z googla, pewnie masz rację że można taniej.

Nie zrozumiałeś - w moim źródle jest drożej, prawie 2.000 za panel podobny wymairami i mocą do podanego przez Ciebie.

Po pierwsze ponawiam pytanie - ile masz dachu?

Dokładnie ci nie powiem, musiałbym szukać mapy. Z 6 czy 7 metrów szerokości będzie.
Ale pamiętaj, że takie panele można, czy wręcz powinno się postawić pod odpowiednim kątem, na stosownym rusztowaniu, a to daje możliwość postawienia kilku rzędów - nawet na siłę po północnej stronie. Oczywiście można też je po prostu przymocować do poszycia dachowego bez dbania o kąty, tyle że wydajność będzie mniejsza.

Drugie pytanie - czy jesteś pewien że 5 paneli daje Ci 1,2 kW przez cały dzień?

Nie wiem tego, trzeba by to zbadać. Poza tym póki co system polega na sprzedawaniu energii firmie energetycznej, w której gestii jest jej magazynowanie i odsprzedawanie tobie nocą czy też zimą. Tak, wiem, nie jest to doskonałe rozwiązanie...

A dzień jest różnej długości w różnych porach roku, tak samo pewnie i nasłonecznienie bywa słabsze. Wydaje mi się że 1,2 kW to masz tylko w najbardziej słoneczne dni, przy optymalnym kącie padania światła.

Gdy chcesz mieć optymalne wykorzystanie promieni słonecznych, to budujesz sobie siłownik, który przekierowuje panele zawsze w kierunku słońca. To oczywiście kosztuje i jest raczej zbędne przy większej ilości paneli, to rozwiązanie raczej dla ferm słonecznych.

Tak na podstawie tego co płacę w niewielkim mieszkaniu, nie grzejąc prądem, mając osobno ciepłą wodę, ale za to kuchnie elektryczną, to moje miesięczne zapotrzebowanie jest w okolicach 450 kWh, więc dziennie około 15 kWh.

To dużo, właśnie obliczyłem z rachunków, że mój wydatek jest rzędu 4 kWh dziennie, ale kuchenkę mam gazową.

[Pendragon]

Nie wiem czy dobrze do tego podchodzę, ale skoro rocznie zużywam jakieś 1460 kWh a w specyfikacji tych 5 paneli zostało napisane że dają one "roczną minimalną produkcję energii około: 1872 kWh", to wychodzi że mam nadmiar około 400 kWh, który mogę odsprzedać lub zużyć na dodatkowe urządzenia?
Rozumiem, że jest to wyliczone dla przeciętnego naświetlenia słonecznego w Polsce, czy jak?

[tomolek]

Mowilem wylacznie ze strony estetycznej.
Nie przeszkadza mi mieszkanie w okolicy elektrowni atomowej, ale elektrownia wyglada strasznie.

http://en.wikipedia.org/wiki/Torness..._Power_Station

Ale elektrownie łatwiej gdzieś upchnąć niż hektary, widocznych z daleka wiatraków na otwartej przestrzeni.

[Gringo]

To tylko teoria. Panele wytwarzają prąd stały, czyli wiele urządzeń nie zasilisz, np telewizora, komputera, mikrofali i wielu innych urządzeń. Pewnie można dokupić falowniki ale to dodatkowy koszt i nie wiem czy stabilność tego systemu pozwali na zasilanie elektroniki.
Zostaje ci oświetlenie, niepotrzebne zbytnio jak świeci słońce, ogrzewanie wody to chyba tylko jedyna rzecz do której może się przydać panel, duży bojler i magazynowanie ciepłej wody. No może jeszcze klimatyzację opłaca się podpiąć. Ale to też trzeba sobie skalkulować, raczej długo trzeba będzie czekać aż się zwróci.

[Pendragon]

Dobrze, że poruszasz tę kwestię Gringo. Coś tam słyszałem, że chcą przerabiać instalację panelową na prąd zmienny Nie wiem jak by to miało wyglądać. Zatem jak wygląda kwestia odsprzedawania takiego prądu stałego?

[Cyneq]

Znalazłem ciekawą dyskusja na elektrodzie, wychodzi że jest gorzej niż nawet ja myślałem

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2221190-0.html

Zwłaszcza fajny wykresik ile to naprawdę mocy wyprodukowało.

[Gringo]

Zatem jak wygląda kwestia odsprzedawania takiego prądu stałego?

Tego chyba się nie robi.

[Pendragon]

Ależ właśnie, że robi / robić będzie.

[fidoangel]

To zawsze trzeba sobie przeliczyć!!!!

Może z innej beczki ale u mnie było tak.

Mam studnie na działce na wsi i sporo ogródka a i tez wodę z wodociągu na licznik. Wiadomo, każdy myśli, że własna woda to duża oszczędność. Tak i ja sobie pomyślałem ale...

Pompa do studni to ok 240 zyla+węże i jak to mówią cirka ebałt trzy stówy nie wyjęte.

Sprawdziłem na liczniku i do pożądnego podlewania, takiego raz na tydzień, zużywam 0,5 kubika wody. To jest dobra godzina podlewania!!!!

Lato ma 15 tygodni (tak pi razy drzwi ) a podlewać muszę połowę tego czasu bo jednak czasami popada.

I teraz, licząc z okładem, 10x0,5 m3=5m3
5m3x3,8 zł/m3=17,4 zyla rocznie

Inwestycja w durną pompę zwracała by mi się prawie 20lat , że o prądzie zużytm już wcale nie wspomnę.

Resztę dokładnych obliczeń zostawiam tym co lubią...

[kiszot]

No wiesz u mnie woda jest troszkę droższa i kosztuje ponad 11 pln.Oczywiście licząc ze ściekami.

[fidoangel]

No to Ci się za pięć lat by zwróciła, nie licząc prądu, i mając nadzieje, że nie padnie po trzech. Ogólnie jak by nie liczyć to nijak się takie inwestycje nie bilansują.

[ucho]

No to Ci się za pięć lat by zwróciła, nie licząc prądu, i mając nadzieje, że nie padnie po trzech. Ogólnie jak by nie liczyć to nijak się takie inwestycje nie bilansują.

Tak sobie myślę, że jeżeli woda potrzebna jest tylko do podlewania średnio raz w tygodniu, to może wystarczyłaby zwykła pompka zatapialna "do brudnej wody". Cena poniżej 150zł. Węża nie liczę, bo przy wodociągu tak samo potrzebny. Tylko prąd i kabel. Wiadomo, że sposób nie jest tak wygodny jak wodociąg. Jest też kwestia, która woda bardziej smakuje roślinkom.

[fidoangel]

No wiem, że można wszystko taniej liczyć ale w moim przypadku to ciągle 10 lat.

Ni hu hu nie zbilansuje się.
A co do smaku to nie pytałem roślinek i nie o tym pisałem