Witam, mam kilka pytań.
1) Co sądzicie o piwach : Sarmanckie Mocne, Tyskie 650 ml, Desperados 580 ml?
Pijam codziennie jedno z tych. Słyszałem, że Desperados jest strasznie chemiczny, a Sarmanckie, którego litr kosztuje tylko 3,25 zł (w Biedronce), też mi się wydaje podejrzane. Tak tanie piwo nie jest szkodliwe? Bo słyszałem, że np. Fox bardzo źle wpływa na organizm... a któreś z tych piw, które wymieniłem? Proszę o jakąś rzetelną poradę.
2) Drugie pytanie. Niestety uzależniłem się od piwa (czyli w zasadzie - od alkoholu). Nie pijam wódki praktycznie nigdy (i z tego się cieszę), bo też nie mam ku temu okazji (nie chodzę na imprezy, nie mam znajomych), ani samemu też nie próbuję i nie zamierzam. Piję natomiast codziennie piwo... Niedawno ukończyłem liceum i też popijałem piwo wieczorem, ale tylko w ilości maksymalnie dwóch, ponieważ rano jechałem autem spory kawałek. Obecnie miałem długą przerwę (matura) i z racji tego, że rano nie trzeba było jechać autem, pozwalałem sobie niekiedy na 3, czasami nawet cztery... Ale liczba czterech raczej rzadko. Dwa, trzy, o tak było. Czy takie częste spożywanie alkoholu już powoduje spustoszenie w moim organizmie? Wiem, że powiecie - idź do lekarza. OK, zamierzam pójść, ale już teraz chciałbym zapytać. Dodam, że staram się walczyć z tym nałogiem i jest tak, że potrafię sobie odmówić dużej ilości piw, ale jedno piwo wieczorem MUSI być. Dzisiaj np. postanowiłem, że wypiję piwo litrowe - to Sarmanckie (czyli tak jakby dwa), ale wczoraj niestety popłynąłem i spożyłem 2x Sarmanckie i jeszcze Desperadosa... Niedługo zacznę studiować ciężki kierunek, więc będę się starał ograniczać spożywanie alkoholu wieczorem do max. 2 piw, bo wiadomo - trzeba być skupionym, a pierwszy miesiąc mam dojeżdżać autem, więc powinienem ograniczyć spożywanie alkoholu (i bardzo się z tego cieszę).
A Wy jak macie? Też tak, że przychodzi wieczór i pijecie piwo/piwa? Ja mam tak niestety, ponieważ głównie piję dlatego, że czuję się dobrze po piwie (jak każdy pewnie zresztą), ale smak też mi smakuje (np. Sarmanckie, albo Desperados).
Co o tym wszystkim sądzicie? Potrafię na luzie wytrzymać bez piwa cały dzień i tylko mówię, wieczorem włącza się ten rytuał... Pozdrawiam!
1) Co sądzicie o piwach : Sarmanckie Mocne, Tyskie 650 ml, Desperados 580 ml?
Pijam codziennie jedno z tych. Słyszałem, że Desperados jest strasznie chemiczny, a Sarmanckie, którego litr kosztuje tylko 3,25 zł (w Biedronce), też mi się wydaje podejrzane. Tak tanie piwo nie jest szkodliwe? Bo słyszałem, że np. Fox bardzo źle wpływa na organizm... a któreś z tych piw, które wymieniłem? Proszę o jakąś rzetelną poradę.
2) Drugie pytanie. Niestety uzależniłem się od piwa (czyli w zasadzie - od alkoholu). Nie pijam wódki praktycznie nigdy (i z tego się cieszę), bo też nie mam ku temu okazji (nie chodzę na imprezy, nie mam znajomych), ani samemu też nie próbuję i nie zamierzam. Piję natomiast codziennie piwo... Niedawno ukończyłem liceum i też popijałem piwo wieczorem, ale tylko w ilości maksymalnie dwóch, ponieważ rano jechałem autem spory kawałek. Obecnie miałem długą przerwę (matura) i z racji tego, że rano nie trzeba było jechać autem, pozwalałem sobie niekiedy na 3, czasami nawet cztery... Ale liczba czterech raczej rzadko. Dwa, trzy, o tak było. Czy takie częste spożywanie alkoholu już powoduje spustoszenie w moim organizmie? Wiem, że powiecie - idź do lekarza. OK, zamierzam pójść, ale już teraz chciałbym zapytać. Dodam, że staram się walczyć z tym nałogiem i jest tak, że potrafię sobie odmówić dużej ilości piw, ale jedno piwo wieczorem MUSI być. Dzisiaj np. postanowiłem, że wypiję piwo litrowe - to Sarmanckie (czyli tak jakby dwa), ale wczoraj niestety popłynąłem i spożyłem 2x Sarmanckie i jeszcze Desperadosa... Niedługo zacznę studiować ciężki kierunek, więc będę się starał ograniczać spożywanie alkoholu wieczorem do max. 2 piw, bo wiadomo - trzeba być skupionym, a pierwszy miesiąc mam dojeżdżać autem, więc powinienem ograniczyć spożywanie alkoholu (i bardzo się z tego cieszę).
A Wy jak macie? Też tak, że przychodzi wieczór i pijecie piwo/piwa? Ja mam tak niestety, ponieważ głównie piję dlatego, że czuję się dobrze po piwie (jak każdy pewnie zresztą), ale smak też mi smakuje (np. Sarmanckie, albo Desperados).
Co o tym wszystkim sądzicie? Potrafię na luzie wytrzymać bez piwa cały dzień i tylko mówię, wieczorem włącza się ten rytuał... Pozdrawiam!
Comment