Aspartamtaramtamtam

Collapse
This topic is closed.
X
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kopyr
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2004.06
    • 9475

    #91
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
    Olej tylko słonecznikowy
    Mam nadzieję, że na nim nie smażysz.
    blog.kopyra.com

    Comment

    • Grothesk
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2005.11
      • 811

      #92
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Feti Wyświetlenie odpowiedzi
      Kiedyś ludzie jedli mniej mięsa, nie było konserwantów, słodzików, poprawiaczy smaku, woda nie była zatruta chemią, powietrze też. I jakoś umierali młodo.
      Młodo umierali przeważnie ci, których dotknęły choroby, które w dużej mierze wytępiono za naszych czasów lub ci, którzy nie mieli co jeść. Europę raz po raz dziesiątkowały epidemie, klęski głodu czy wojny i najazdy wrogów. To były główne przyczyny przedwczesnej (stosunkowo) śmierci w tych czasach. Do tego spory odsetek to śmierci w czasie porodu/połogu, co za naszych czasów stało się marginalnym zjawiskiem jeśli chodzi o zgony. Przynajmniej w naszym kręgu kulturowym.

      To, że teraz żyje się dłużej nie znaczy, że żyje się lepiej czy zdrowiej. Poza tym, jak to jest, że przeciętny Amerykanin żyje o x lat krócej od przeciętnego Skandynawa, Francuza, Włocha czy Japończyka? Ameryka szczyci się nowinkami medycznymi z najwyższych półek nauki i co z tego mają? Spasione mózgi i dupy jak stodoła. Pojedźcie na południe USA i sprawdźcie jeśli mi nie wierzycie.

      Jesteś tym co jesz! Pamiętaj drogi browarbizowiczu.
      Wszystko jest w naszej głowie, a jeszcze więcej jest w naszym jedzeniu.


      Tomek

      Comment

      • Grothesk
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2005.11
        • 811

        #93
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
        Mam nadzieję, że na nim nie smażysz.
        Odrobiłem lekcję o antyoksydantach, spokojnie.
        Czosnek, zielona herbata, oliwa z oliwek i nie trzeba się bać wolnych rodników.

        Comment

        • Grothesk
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2005.11
          • 811

          #94
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART Wyświetlenie odpowiedzi
          Mieszkańcy Poznania - spotkajcie się wreszcie na piwie - zanim Grothesk nam zdziczeje doszczętnie
          A kto organizuje piwo w Poznaniu?
          Arturze, ja Ciebie także równie serdecznie pozdrawiam!


          Tomek

          Comment

          • kopyr
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2004.06
            • 9475

            #95
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
            Jesteś tym co jesz! Pamiętaj drogi browarbizowiczu.
            Znam to powiedzenie i wydaje mi się, że stanowi straszne spłycenie człowieczeństwa.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • Latarnik
              Premium Lamplighter
              🥛🥛🥛🥛
              • 2004.06
              • 5030

              #96
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
              Jesteś tym co jesz!
              To ludozercy sa najbardziej ludzcy?
              5450 kapsli z wypitych piw
              874 nowe piwa opisałem na forum (w tym 774 z USA).
              "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy."- Benjamin Franklin
              https://sites.google.com/view/latarniknj-galeria/strona-główna
              Freedom is the right to tell people what they do not want to hear– George Orwell
              https://sites.google.com/view/ety-z-...trona-główna

              Comment

              • snorre
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2006.02
                • 655

                #97
                Oj strasznie się nasz student (nasz czyli towarki UEP, którą bardzo lubiłem, najbardziej sympatyczne studentki towaroznawstwa ) zaperzył. Niewątpliwie intencje ma dobre - ja sam unikam aspartamu, napojów gazowanych, fast foodów, piję zieloną i białą herbatę w dużych ilościach, ale nie wpadam też w jakieś paranoje i jeśli bierze mnie chęć na coś niezdrowego to... jem to!
                Aha, aspartam widziałem też w składzie jednego z kvasnicaków z Opata
                To pisałem ja, Irek B. lektor j.ang. (Grotheska nie uczyłem, Tomka Piekarskiego sobie nie przypominam ale pozdrawiam.
                Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!

                Comment

                • lynx_lynx
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2011.03
                  • 119

                  #98
                  Przemysłowo hodowane brojlery, faszerowane antybiotykami i zżerające się nawzajem, a do tego oliwa z oliwek ekstrahowana sodą kaustyczną. Daleko na tym gównie nie zajedziesz.
                  PS: Nie zapomnij o plastrach Aikido na noc.

                  Comment

                  • Grothesk
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2005.11
                    • 811

                    #99
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lynx_lynx Wyświetlenie odpowiedzi
                    Przemysłowo hodowane brojlery, faszerowane antybiotykami i zżerające się nawzajem, a do tego oliwa z oliwek ekstrahowana sodą kaustyczną. Daleko na tym gównie nie zajedziesz.
                    PS: Nie zapomnij o plastrach Aikido na noc.
                    Po raz kolejny zmuszacie mnie abym udowodnił, że nie jestem koniem.

                    A wiesz, że nie każdy kurczak pochodzi z hodowli przemysłowej, bo na wsiach są jeszcze "chłopy Hofmana", którzy karmią kury osypką własnej produkcji i otrębami pszennymi? Mam wybór jako świadomy konsument. Mogę zdecydować co i od kogo jem.

                    A wiesz, że oliwę z oliwek można ekstrahować nawet benzenem, ale jak odpowiednio oczyścisz frakcję to nie ma w oliwie nawet śladu trucizny? Poza tym soda kaustyczna wcale nie jest straszna, bo każdy bochenek chleba się nią smaruje aby skórka nie pękała w piecu. O ile w formie uwodnionej poparzysz sobie łapy, to po wypieku możesz to jeść na kilogramy i nic Ci nie będzie. Nie taki sód straszny jak go solofoby malują.

                    Ja wam piszę, że aspartam jest be - wy mi piszecie, że 100 innych rzeczy też. Ja wam piszę, że nie jem A, B, C czy D to za chwilę dostaję odpowiedź, że F, G i H może powodować zawstydzenie, rozwolnienie lub swędzenie prawego kolana. Może, ale jeśli na 100 trujących pokarmów odejmę z diety trzy, to moje szanse na dożycie emerytury w ZUSie o jakiś procent wzrastają. I o to chodzi. Zniwelować do minimum wszelakie trucizny i chemiczne dodatki w żywności i żyć jak najdłużej w zdrowiu.

                    Comment

                    • lynx_lynx
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2011.03
                      • 119

                      Jasne, a jajka tylko od zielononóżek. A to wszystko, kupujesz od rolników na wsi, runo leśne zbirasz sam, do tego uprawasz własny ogród, robisz weki na zimę i popychasz pierdoły na forum.

                      Comment

                      • Grothesk
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2005.11
                        • 811

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika snorre Wyświetlenie odpowiedzi
                        Oj strasznie się nasz student (nasz czyli towarki UEP, którą bardzo lubiłem, najbardziej sympatyczne studentki towaroznawstwa ) zaperzył. Niewątpliwie intencje ma dobre - ja sam unikam aspartamu, napojów gazowanych, fast foodów, piję zieloną i białą herbatę w dużych ilościach, ale nie wpadam też w jakieś paranoje i jeśli bierze mnie chęć na coś niezdrowego to... jem to!
                        Aha, aspartam widziałem też w składzie jednego z kvasnicaków z Opata
                        To pisałem ja, Irek B. lektor j.ang. (Grotheska nie uczyłem, Tomka Piekarskiego sobie nie przypominam ale pozdrawiam.
                        O aspartamie bodajże mówił m. in. sam prof. Jasiczak na jednym ze swoich wykładów. Mówił też o wolnych rodnikach, łączeniu nikotyny i betakarotenu, piątym smaku umami i o stu innych ciekawych zagadnieniach chemii, które słuchało się z rozdziawioną gębą... Czasami to było jak Kwant lub Sonda! Świetna sprawa...

                        A dziewuchy na roku to były ładne, fakt. Szczególnie w białych kitlach na laborkach lub w sweterkach na wykładach. U Zielińskiego lub Walentyny wszyscy spali i ziewali to przynajmniej można było z nudów oko zawiesić na co ładniejszej studentce.

                        Zajęcia na Taczaka miałem z Błajet i Natalią...... ale nazwiska nie pamiętam. Taka blondyna, całkiem niezła... Ta pierwsza mnie nienawidziła, bo ona była cool AE a ja jestem proper BE. ;-P Poza tym lubiłem się z nią przekamarzać a lekturkę zdawałem 10 razy... Na sam koniec miałem chyba piątkę, bo zaliczyłem moduł F czy jakoś tak to było. Stare dobre czasy na starej dobrej uczelni.


                        Tomek

                        Comment

                        • Grothesk
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2005.11
                          • 811

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lynx_lynx Wyświetlenie odpowiedzi
                          Jasne, a jajka tylko od zielononóżek. A to wszystko, kupujesz od rolników na wsi, runo leśne zbirasz sam, do tego uprawasz własny ogród, robisz weki na zimę i popychasz pierdoły na forum.
                          Widzę, że niektórym sprawia satysfakcję odwracanie kota ogonem, robienie z kogoś wariata a samemu uciekanie od tematu głównego wątku jakim przypomnę był aspartam.

                          Co mnie obchodzi to, że w powietrzu jest tlenek siarki, w wodzie pałeczki okrężnicy a w kiblu lata mucha plujka jeśli bajka jest o czymś innym. Tak jak czytam docinki co niektórych z was to mi się kawał przypomniał o studencie zoologii co miał egzamin "ze słonia" a nauczył się tylko o dżdżownicach. Profesor go pyta o słonia a ten mówi, że słoń to takie zwierzę, które ma trąbę w kształcie dżdżownicy a dżdżownica z kolei to......... i dalej swoje.

                          Pogadajmy o słoniu jeśli macie coś ciekawego do dodania a nie pieprzycie smutki o tym, że dżdżownica jest jeszcze bardziej trująca. Jest, ale jaki to ma związek ze słoniem?

                          To czy zrobicie listę pięciu czy pięćdziesięciu dodatkowych niezdrowych rzeczy wcale nie sprawi, że aspartam będzie dla kogokolwiek zdrowszy. Po co brniecie w taką głupią logikę. To, że mam 180cm wzrostu i jestem wyższy od przeciętnego Chińczyka nie czyni mnie olbrzymem względem Skandynawa. Zawsze będzie ktoś wyższy ode mnie i zawsze znajdzie się coś bardziej trującego niż aspartam, ale skoro rozmawiamy o moim wzroście i o aspartamie to trzymajcie się tematu.

                          Comment

                          • lynx_lynx
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2011.03
                            • 119

                            A to nie Ty pisałeś, że pyry kupujesz tylko u tego bambra co ich azotoksem nie podsypuje i stonkę ręcznie zbiera ?

                            Comment

                            • Grothesk
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2005.11
                              • 811

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lynx_lynx Wyświetlenie odpowiedzi
                              A to nie Ty pisałeś, że pyry kupujesz tylko u tego bambra co ich azotoksem nie podsypuje i stonkę ręcznie zbiera ?
                              I pewnie ma jeszcze czarne gumofilce zrobione z radioaktywnych elastomerów co świecą w nocy, bo mu w osiemdziesiątym szóstym wiatr zawiał na pole... Co to ma wspólnego z aspartamem? Dlaczego was interesuje bardziej to co ja sporadycznie jem od tego czego zdecydowanie NIE JEM? Piszę jak byk o aspartamie a Wy mi do garnka z ziemniakami zaglądacie, ludzie!

                              Comment

                              • Aleksandros
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2011.05
                                • 352

                                Widzę, że rozwija się jałowa dyskusja, w której nikt nikogo nie przekona, a rzeczowe argumenty wyczerpały się parę stron temu (Kopernik? Zbieranie stonki? ).
                                Jeżeli dobrze odczytałem intencje kolegi Grotheska, to chciał on tylko ostrzec forumowiczów przed substancją, którą uważa za niebezpieczną i uważam, że to fajnie z jego strony. Grothesk: Twoje zdrowie

                                Dalsza dyskusja chyba nie ma sensu, bo skoro o szkodliwość aspartamu spierają się naukowcy, trudno oczekiwać, że ktoś zmieni zdanie w tej kwestii, bo kolega piwosz na forum piwnym napisał, że aspartam jest groźny/bezpieczny (niepotrzebne skreślić). Użytkownicy browar.biz są ludźmi dorosłymi i każdy zrobi jak uważa.

                                Co do samego aspartamu, to Komisja Europejska przeprowadza obecnie weryfikację wszystkich dopuszczonych wcześniej dodatków do żywności, w tym aspartamu. Aspartamem zajmuje się na polecenie Komisji Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFTA). Badania mają się zakończyć przed końcem 2012 roku. Póki co szkodliwości aspartamu w ramach tych badań nie wykazano. Dla zainteresowanych link, niestety tylko w języku niemieckim (przepraszam, po polsku nie znalazłem):
                                http://www.efsa.europa.eu/de/topics/topic/aspartame.htm.

                                Pozdrawiam wszystkich forumowiczów!
                                Last edited by Aleksandros; 2011-08-31, 08:13.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X