Aspartamtaramtamtam

Collapse
This topic is closed.
X
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
    ...Mam prawidłową wagę ciała oraz indeks BMI odpowiedni do wzrostu, tablicowe ciśnienie i poziom cukru we krwi w granicach normy. Od dwóch lat nie chorowałem nawet na przeziębienie, nie zażywam żadnych leków ani witamin (nawet profilaktycznie). Piję za to zieloną herbatę, wodę mineralną, soki, kawę rano. Wpieprzam czosnek i cebulę z własnego wysiewu, do tego owoce leśne i przetwory, wiejskie jajka, sałata, pomidory, ogórki z własnego ogródka, ziemniaki od zaufanego rolnika. Olej tylko słonecznikowy, do tego majonez własnej produkcji. Nie żrę po osiemnastej, a jak jem coś konkretniejszego to zdarza mi się popić to odrobiną wina lub piwa aby lżej się trawiło. Nie trzeba wcale wielkich wyrzeczeń czy doktoratu z dietetyki aby żyć i jeść smacznie, zdrowo i lekko.
    Nie wiem, co to jest indeks BMI i gówno mnie to obchodzi. Ciśnienie mam jak niemowlę, zawartość cholesterolu we krwi w normie. Raz w roku choruję na katar i latem mam alerrgię na jakieś trawy (nie zawsze). Nie zażywam żadnych leków ani suplementów.
    Mam 20 kilo nadwagi, bo lubię się obżerać. Jem same niezdrowe rzeczy - dużo mięsa wieprzowego (często pewnie z konserwantami), mięso pieczone na ogniu (z furanami i wszystkim złym, co tylko może powstać w ogniu), lubię tłuste sosy z michą kartofli. Z lubością wciągam wiadro kurczaków w KFC. Wszystkie rzeczy kupuję w dowolnych sklepach i mam w dupie, co jest napisane na etykietach. Wpieprzam tłustą śmietanę, majonez, mięso z fabryki, jaja z huty, zamęczone w hodowli kurczaki i ryby mutanty. Nie jem natomiast żadnych zdrowych rzeczy, nie pijam zielonej herbaty ani żadnych innych syfów. Obżeram się na noc, jak mam ochotę, a w dzień potrafię zjeść trzy obiady jeden po drugim. Nie pijam odrobiny wina, tylko DUŻO - piwa, wina, wódki - wszystko jedno. Czasem piję trzy dni pod rząd do upadłego. I nic mi nie jest. To po jaki ciul mam się zdrowo odżywiać?

    Proste jak drut.

    PS. Miałeś się nie odzywać.
    Last edited by Krzysiu; 2011-08-31, 09:32.

    Comment

    • Mikko
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2008.12
      • 583

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi

      Mam prawidłową wagę ciała oraz indeks BMI odpowiedni do wzrostu, tablicowe ciśnienie i poziom cukru we krwi w granicach normy. Od dwóch lat nie chorowałem nawet na przeziębienie, nie zażywam żadnych leków ani witamin (nawet profilaktycznie). Piję za to zieloną herbatę, wodę mineralną, soki, kawę rano. Wpieprzam czosnek i cebulę z własnego wysiewu, do tego owoce leśne i przetwory, wiejskie jajka, sałata, pomidory, ogórki z własnego ogródka, ziemniaki od zaufanego rolnika. Olej tylko słonecznikowy, do tego majonez własnej produkcji. Nie żrę po osiemnastej, a jak jem coś konkretniejszego to zdarza mi się popić to odrobiną wina lub piwa aby lżej się trawiło. Nie trzeba wcale wielkich wyrzeczeń czy doktoratu z dietetyki aby żyć i jeść smacznie, zdrowo i lekko.

      Proste jak drut.


      Tomek
      Nie żyjesz zdrowo i lekko bo popadasz w obsesje i masz ortoreksję a to jest bardziej szkodliwe niż aspartan.

      Comment

      • Marusia
        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
        🍼🍼
        • 2001.02
        • 20221

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mikko Wyświetlenie odpowiedzi
        Nie żyjesz zdrowo i lekko bo popadasz w obsesje i masz ortoreksję a to jest bardziej szkodliwe niż aspartan.
        Dokładnie. Po za tym, Tomek, w Twoim wieku żrejąc byle co i tak będziesz zdrowy (chyba, że masz jakieś problemy genetyczne albo inne), prawdziwe zdrowie to się objawia w wieku późniejszym. Jeśli w wieku np. 45 lat będziesz miał dobre wyniki i wszystko OK, to dopiero wtedy będziesz mógł się łudzić, że to z powodu diety, choć, co pokazał na przykładzie Krzysiu, będzie to tylko łudzenie się
        www.warsztatpiwowarski.pl
        www.festiwaldobregopiwa.pl

        www.wrowar.com.pl



        Comment

        • lynx_lynx
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2011.03
          • 119

          I pomyśleć tylko, cała dyskusja zaczęła się od tego, że kolega znalazł aspartam w produkcie piwopodobnym (chyba w Pedritos z Jabłonowa), którego prawdopodobnie nikt z wypowiadających się forumowiczów nigdy nie pił i pił nie będzie.

          Comment

          • Mason
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼
            • 2010.02
            • 3280

            Ja piłem . Małego łyczka, ale zawsze
            JEDNO PIVKO NEVADI!

            Comment

            • ART
              mAD'MINd
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2001.02
              • 23929

              To pewnie już poznałeś datę swojej śmierci
              - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
              - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
              - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

              Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

              Comment

              • lynx_lynx
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2011.03
                • 119

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mason Wyświetlenie odpowiedzi
                Ja piłem . Małego łyczka, ale zawsze
                Przejdź do działu "pożegnania"

                Comment

                • Grothesk
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2005.11
                  • 811

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Mikko Wyświetlenie odpowiedzi
                  Nie żyjesz zdrowo i lekko bo popadasz w obsesje i masz ortoreksję a to jest bardziej szkodliwe niż aspartan.
                  Ach więc żyję choro i ciężko wg Ciebie...
                  Jeśli ja jestem ortorektykiem to Ty jesteś wdupiewszystkomajedzeniofilem. Jesz michę, którą Ci żona lub matka pewnie postawi na stole i martwisz się jedynie czy sos od kotleta nie ulał się na obrus lub czy telewizor w czasie obiadu nie śnieży...

                  Ortorektyk, tak? Rozumiem, że w Twoim mniemaniu czytanie etykiet na produktach, zaopatrywanie się w żywność dobrej jakości od znajomego rolnika lub uprawa własnych warzyw to ortoreksja, tak? To nie jest ortoreksja tylko zdrowy rozsądek, poparty wiedzą naukową, ideologią oraz ekonomią.

                  Po pierwsze, jestem patriotą. Z jakiego powodu mam dorabiać hiszpańskiego rolnika nieproporcjonalnie dotowanego z Brukseli i Eurokołchozu i kupować żywność wątpliwej jakości jeśli pod nosem, na terenach Polesia (zero przemysłu) mam smaczne i zdrowe uprawy różnych warzyw? Spod własnego tunelu i od sprawdzonych dostawców.

                  Po drugie, umiem liczyć. Idź do marketu i kup sobie kilogram ziemniaków z Izraela lub Tunezji a ja kupię worek ziemniaków od znajomego rolnika spod Chełma. Ciekawe, który z nas zapłaci więcej p/kilogram i ciekawe czyje ziemniaki rosły na gnojówce a czyje na nie wiem, może i na rudzie uranu, kto ich tam wie...

                  Po trzecie, nie jestem takim ignorantem jak większość ludzi ładujących żarcie do koszyka. Co popadnie i jak popadnie. Byle bardziej kolorowe, byle tańsze, byle ładniejsze, byle szybsze. Ja mam czas i zakupy dla mnie to nie jest smutny obowiązek tylko przyjemność. Czytam etykiety produktów, wybieram sprawdzone marki (najczęściej polskie) i jestem świadomy, że nie unikam zagrożenia, ale je MINIMALIZUJĘ (słowo klucz, dla ignorantów, co myślą, że ocipiałem).

                  I to tyle. Większą szkodę dla siebie robią nie ortorektycy a ignoranci żywieniowi. Ameryka jest tego doskonałym przykładem. Świadomość tego co, jak i z czym się je to nie jest coś wstydliwego ani złego. Jeden lubi frytki, inny puree a trzeci lubi jak mu nogi śmierdzą i problemem ziemniaka się w ogóle nie przejmuje, bo je to co mu postawią przed nosem. Jak w tuczarni gęsi! Tam też gęś nie kwestionuje tego co je.

                  Bardzo chętnie umrę ze starości w wieku 100 lat jako król ortorektyków piątej rzeczpospolitej, a Ty dalej się odżywiaj tunningowaną żywnością - hiszpańskimi ogórkami spod szklarnii Almerii, chińskim czosnkiem, przepyszną pangą, półproduktami z farbką, aromatem, słodzikiem i konserwantem etc.

                  Smacznego!
                  Zobaczymy za kilka lat kto na tym lepiej wyjdzie, Ty czy ja.


                  miłego dnia,
                  Tomek

                  PS Krzysiu, z taką dietą będziesz żył drugie sto lat. Takiego rakietiora opisałeś, że atom Cię nie ruszy.

                  Comment

                  • iron
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2002.08
                    • 6717

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                    Już wczoraj o tym pisałam, ale wg Grotheska my najwyraźniej umrzemy tą złą śmiercią

                    Przy okazji tak się chłop zacietrzewił, że właśnie się dowiedziałam, że my tu ogólnie jesteśmy niewolnikami korporacji, żremy aspartam i fast foody, o odżywianiu nie mamy bladego pojęcia i idziemy jak owce na rzeź
                    Widać od razu, że kolega Tomek wpada na forum raz na jakiś czas i nas nie zna, bo by takich dyrdymałów nie wypisywał.
                    To jest dobra śmierć? Według Grotheska pewnie tak
                    Przecież to koniec wszystkiego co znamy, kochamy, lubimy, czy nienawidzimy - w każdym razie to koniec naszego świata.
                    Można oczywiście ze strachu uciekać w różne religijne wymysły oferujace nieśmiertelność...

                    Moim zdaniem lepiej nie żałować umierając nawet szybciej, że sie czegoś nie spróbowało, niż żyć dłużej podlegajac rygorom rozlicznym i żałować gdy nadejdzie kres długiej listy rzeczy non consumatum

                    Ale mnie kutwa naszło na wyznania
                    Last edited by iron; 2011-08-31, 12:42.
                    bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                    Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                    Rock, Honor, Ojczyzna

                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lynx_lynx Wyświetlenie odpowiedzi
                      Przejdź do działu "pożegnania"
                      Ten wątek ewoluuje w dobrym kierunku. A już na nim postawiłem krzyżyk.

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                      Ortorektyk, tak?(...)To nie jest ortoreksja tylko zdrowy rozsądek, poparty wiedzą naukową, ideologią oraz ekonomią.
                      Pierwszy etap - wypieranie.

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                      Po pierwsze, jestem patriotą.
                      (...)
                      Po drugie, umiem liczyć.
                      Etap drugi - racjonalizacja.

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                      Po trzecie, nie jestem takim ignorantem jak większość ludzi ładujących żarcie do koszyka.
                      Etap trzeci - dowartościowanie.

                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • Grothesk
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2005.11
                        • 811

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Latarnik Wyświetlenie odpowiedzi
                        To ludozercy sa najbardziej ludzcy?
                        Ludzkie mięso nie różni się wiele od wieprzowiny w smaku, wyglądzie czy właściwościach. My ludzie, mamy po pierwsze podobne geny - czyżbyś nie słyszał o przeszczepach różnych narządów od/do świni/człowieka? Po drugie, każda świnia i niektórzy ludzie jedzą to samo, czyli gówno z koryta.

                        Jesteś tym co jesz. Skoro niektórzy ludzie jedzą jak świnie, a ludożercy jedzą ludzi, to wniosek nasuwa się prosty. Ludożercy to świnie! :-)

                        Jak będziesz kiedyś w Papui-Nowej Gwinei to unikaj za wszelką cenę plemienia Kolufo choćby Cię na herbatę do siebie zapraszali lub na fajkę pokoju...

                        Comment

                        • Grothesk
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2005.11
                          • 811

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                          Ten wątek ewoluuje w dobrym kierunku. A już na nim postawiłem krzyżyk.

                          Pierwszy etap - wypieranie.
                          Etap drugi - racjonalizacja.
                          Etap trzeci - dowartościowanie.
                          Twój komentarz bardzo wiele wniósł do tematu aspartamu czy zdrowego odżywiania się. Brawo!

                          Comment

                          • chemmobile
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2009.03
                            • 2168

                            Nie ma to jak zryć sobie za młodu mózg komercyjnymi ideologiami...
                            Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
                            Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

                            Comment

                            • kopyr
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2004.06
                              • 9475

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                              Twój komentarz bardzo wiele wniósł do tematu aspartamu czy zdrowego odżywiania się. Brawo!
                              On miał wnieść coś w kierunku ewolucji tego wątku w kierunku kabaretowym.
                              blog.kopyra.com

                              Comment

                              • Grothesk
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2005.11
                                • 811

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika chemmobile Wyświetlenie odpowiedzi
                                Nie ma to jak zryć sobie za młodu mózg komercyjnymi ideologiami...
                                W Twoim przypadku, oceniając Twoje komentarze i podejście do zagadnienia nie tylko samego aspartamu, bo poruszyliśmy także kwestie odżywiania ogólnie, widzę że szewc bez butów chodzi. Brawo!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X