Aspartamtaramtamtam

Collapse
This topic is closed.
X
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • chemmobile
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2009.03
    • 2168

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
    Żeby opowiedzieć kiedyś swoim pra-pra-prawnukom siedząc w fotelu wygodnie i sącząc sok z buraków, jak to dziadek kiedyś w "czterdziestym ósmym" próbował, swoim nieżyjącym już znajomym z forum browar.biz, wytłumaczyć aby unikali chemii w żywności.
    Kolejny przykład jak medialny bełkot i podążanie za modnymi trendami robią sieczkę w głowie.
    Kolego, wszystko co jesz, pijesz, oraz powietrze którym oddychasz, to chemia. Nawet w przefiltrowanej wodzie masz inne związki niż tylko H2O. Wpieprzasz chemię każdego dnia, gdy idziesz ulicą. Wdychasz rakotwórcze policykliczne areny, ale fioła masz na punkcie aspartamu, którego akurat świadomie możesz unikać. Trzeba być bardzo podatnym na manipulacje, żeby nie widzieć takiego fanatyzmu w swoich działaniach.
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
    Podobno są tacy
    Taaa, a po poznańskich lokalach chodzi tylko wystrój oglądać
    Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
    Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

    Comment

    • Krzysiu
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.02
      • 14936

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
      Żeby opowiedzieć kiedyś swoim pra-pra-prawnukom siedząc w fotelu wygodnie i sącząc sok z buraków, jak to dziadek kiedyś w "czterdziestym ósmym" próbował, swoim nieżyjącym już znajomym z forum browar.biz, wytłumaczyć aby unikali chemii w żywności...
      Tylko to zdanie świadczy, jak bardzo nie masz pojęcia, o czym mówisz. Wszystko jest chemią, tzw. zdrowa żywność także.

      Swoją drogą nie sądzę, żeby twoj prawnuki (o ile takowych w ogóle doczekasz) chciały słychać takich bredni.

      Comment

      • Grothesk
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2005.11
        • 811

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi
        Muszę stanąć w obronie kolegi. Kilkanaście postów wcześniej wspomniał, że nie pije i nie pali.
        Zdarza mi się wypić lampkę wina lub bombkę Noteckiego, ale prawie zawsze do konkretnego posiłku. Pisząc "nie piję" miałem bardziej na myśli to, że piję jedno piwo na miesiąc czyli więcej niż przeciętny gimnazjalista w tym kraju pije etanolu tygodniowo. Palenia i dymu tytoniowego unikam jak ognia, nie pozwalam palić nikomu w swoim otoczniu ani nie chodzę tam gdzie ktoś pali. MINIMALIZUJĘ zagrożenia jak tylko mogę.

        Nigdy nie byłem pijany ani nie wypiłem więcej niż 3 piwa pod rząd. Ze względów smakowych, ideologicznych, zdroworozsądkowych i zdrowotnych. Takie przywry i uszczypliwe uwagi jakobym truł się bardziej alkoholem niż aspartamem wkładam między bajki i czytam je z politowaniem. Odnoszę wrażenie czasem, że autor takich uwag pisał z myślą o sobie.

        Dyskusja zamiast skupić się na aspartamie konkretnie, poszła w kierunku "alkohol też jest niezdrowy a ja jestem hipokrytą".

        Ja stawiam tezę, że rewolwer zabija. Ktoś mi pisze, że co z tego skoro armata zabija bardziej. A co ma piernik do wiatraka? Czy przez to, że armata ma większe rażenie to broń palna jest przez to bezpieczna? Nadal jest niebezpieczna.

        Kolega chemik na siłę próbuje mi udowodnić, że mój bojkot produktów z aspartamem nie ma większego sensu, bo to alkohol mnie wykończy. Jeśli tak to może skoczmy wszyscy z mostu na łeb, skoro i tak wszyscy kiedyś umrzemy. Po co czekać? Skoro truć się to po co się ograniczać? Skoro można zażywać wszystko jak popadnie i jak leci... Eliminowanie zagrożeń - PROFILAKTYCZNE jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło, ale jak ktoś nie ma co dodać w temacie odnośnie aspartamu to pisze o Kopernikach, stosach, alkoholach i 100 innych rzeczach byle tylko nie napisać o tym, o czym od samego początku rozmawiano.

        Ehhh....
        Last edited by Grothesk; 2011-08-31, 15:36. Powód: :)

        Comment

        • Grothesk
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2005.11
          • 811

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
          Tylko to zdanie świadczy, jak bardzo nie masz pojęcia, o czym mówisz. Wszystko jest chemią, tzw. zdrowa żywność także.

          Swoją drogą nie sądzę, żeby twoj prawnuki (o ile takowych w ogóle doczekasz) chciały słychać takich bredni.
          No i dalej mnie łapiecie za słowa. Zmówiliście się czy jak? To taka nowa moda, TREND MEDIALNY, ktoś coś mówi - to złapmy go za słowo i udowodnijmy, że jest wariatem.

          Oczywiście, że wszystko jest chemią. Dobrze wiesz co miałem na myśli. Na proste pytanie odpowiedziałem w żartobliwy sposób.

          Comment

          • kopyr
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2004.06
            • 9475

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
            MINIMALIZUJĘ zagrożenia jak tylko mogę.

            Nigdy nie byłem pijany ani nie wypiłem więcej niż 3 piwa pod rząd. Ze względów smakowych, ideologicznych, zdroworozsądkowych i zdrowotnych.
            Na początku jak pisałem o tej ortoreksji, to sobie jaja robiłem, ale widzę że trafiłem w sedno. Jesteś pierwszym ortorektykiem, którego spotkałem.
            Last edited by kopyr; 2011-08-31, 15:57.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • Grothesk
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2005.11
              • 811

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
              Na początku jak pisałem o tej ortoreksji, to sobie jaja robiłem, ale widzę że trafiłem w sedno. Jesteś pierwszym ortorektykiem, którego spotkałem.
              JOP WASZU WAĆ!!!
              Z baranami nie rozmawiam.

              Wygraliście!

              Comment

              • chemmobile
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2009.03
                • 2168

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                Takie przywry i uszczypliwe uwagi jakobym truł się bardziej alkoholem niż aspartamem wkładam między bajki i czytam je z politowaniem.
                Tak tak, udowadniaj jeszcze, że etanol nie jest szkodliwy
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                Odnoszę wrażenie czasem, że autor takich uwag pisał z myślą o sobie.
                Jeśli zaimki osobowe i dzierżawcze w drugiej osobie liczby pojedynczej odbierasz jako zaimki w pierwszej osobie, to masz problem nie tylko z hipokryzją i paranoją, ale także gramatyką języka polskiego.
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                Dyskusja zamiast skupić się na aspartamie konkretnie, poszła w kierunku "alkohol też jest niezdrowy a ja jestem hipokrytą".
                Dyskusja szła w kierunku uzmysłowienia tobie, że rozsądne dawki aspartamu nie są szkodliwe. Ty jednak w przypływie histerii zacząłeś nam błędnie udowadniać, że aspartam prawie że zabija. Jednocześnie w rozsądnych ilościach popijasz szkodliwy alkohol, jednak to już ci nie przeszkadza i jego tak mocno nie unikasz. To jest właśnie hipokryzja.

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                Kolega chemik na siłę próbuje mi udowodnić, że mój bojkot produktów z aspartamem nie ma większego sensu, bo to alkohol mnie wykończy.
                Widzisz kłamczuszku, tu cię mam. Udowadniam ci twoją hipokryzję i paranoję. Panicznie boisz się aspartamu, ale po ulicach chodzisz bez maski p-gaz narażając się na raka układu oddechowego. Nie pijesz aspartamowych napojów, ale alkohol jak najbardziej, chociaż negatywnie wpływa na układ nerwowy. Bojkotuj sobie co chcesz, mam to głęboko w rzyci. Dla mnie pozostaniesz paranoicznym hipokrytą, który nie potrafi rozsądnie podejść do substancji szkodzących człowiekowi.
                Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
                Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609

                Comment

                • emes
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.08
                  • 4275

                  Unikalny przykład "wzorowego" gościa w odwiedzinach dla bardzo oszczędnych gospodarzy
                  Piw nie wypije więcej niż trzy, innego alkoholu też zbytnio nie naruszy, nie upije się, mało zje, bo prawie wszystko u gospodarza niezdrowe. A żeby być w temacie, to nic z aspartamem też nie ruszy
                  Na grilla można go spokojnie zapraszać, nic to nie kosztuje, bo przecież grill jest niezdrowy, on nic nie tam zje

                  Comment

                  • lynx_lynx
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2011.03
                    • 119

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                    JOP WASZU WAĆ!!!
                    Z baranami nie rozmawiam.

                    Wygraliście!
                    Chyba należałoby, wzorem polskiego rycerstwa, odśpiewać "Te Deum"

                    Comment

                    • becik
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🍼🍼
                      • 2002.07
                      • 14999

                      Palę ponad 25 lat, na śniadanie od chyba 20 lat to standardowo kawa i papieros, za młodu piłem "siarę", a nie popularne obecne nalewki, najwięcej jem tuż przed zaśnięciem, jak nie golonkę to kiełbasę, smalec, słoninę, śledzie z cebulą, piję napoje gazowane z całą tablicą Mendelejewa, alkohole wszelkiej maści, uwielbiam smażony boczek, frytki, nóżki, wódkę, kaszankę, coca colę.
                      Krótko, niczego sobie nie odmawiam, jem co chcę, kiedy chcę bo przynajmniej wtedy wiem że żyję. Jak to iron napisał

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron Wyświetlenie odpowiedzi
                      Moim zdaniem lepiej nie żałować umierając nawet szybciej, że sie czegoś nie spróbowało, niż żyć dłużej podlegajac rygorom rozlicznym i żałować gdy nadejdzie kres długiej listy rzeczy non consumatum
                      to lepiej żyć całą gębą i krótko niż długo i byle jak, do końca dni czytając skład każdej rzeczy nim się ją zje. Bo to może bardziej wykończyć.

                      Grothesk, a słyszałeś, że ostatnio uznani lekarze odkryli, że miłość francuska zwiększa ryzyko zachorowania na raka?
                      Last edited by becik; 2011-08-31, 17:01.
                      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                      Comment

                      • Krzysiu
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.02
                        • 14936

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk Wyświetlenie odpowiedzi
                        JOP WASZU WAĆ!!!
                        FCJR: job waszu (twoju) mać.

                        Nawet przeklinać nie umiesz.

                        Comment

                        • Grothesk
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2005.11
                          • 811

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi

                          Grothesk, a słyszałeś, że ostatnio uznani lekarze odkryli, że miłość francuska zwiększa ryzyko zachorowania na raka?
                          Oczywiście. Chodzi o raka krtani oraz macicy wywołanego mutacjami wirusa HPV (brodawczaka ludzkiego) lub jego złośliwą odmianą, którego nosicielami przypomnę, jest mniej więcej co któryś tam człowiek na ziemi. Co 3-4 o ile pamiętam. Chyba tylko grzybica jest bardziej popularną przypadłością dotykającą co drugiego trzy trzeciego człowieka.

                          To, że świat pełen jest trucizn, wcale nie usprawiedliwia nikogo do całkowitej ignorancji zagadnienia i ślepej wiary korporacjom chemicznym. Szansa na przeżycie w wypadku zażycia 10 różnych świństw jest zawsze większa niż w wypadku zażycia 110. Więc skoro zagrożenia, pokarmowe i nie tylko, można skutecznie niwelować i eliminować z naszego codziennego życia, to dlaczego tak bardzo niektórzy z was to negują?

                          Comment

                          • Grothesk
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2005.11
                            • 811

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                            FCJR: job waszu (twoju) mać.

                            Nawet przeklinać nie umiesz.
                            Dopiero teraz zauważyłem, że napisałem wać. Dzięki za korektę. Oczywiście chodziło o mać. Umiem przeklinać, kurwa.
                            Last edited by Grothesk; 2011-08-31, 17:15. Powód: bo zabrakło kurwy :)

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              Chodziło głównie o "job".

                              Comment

                              • Grothesk
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2005.11
                                • 811

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
                                Chodziło głównie o "job".
                                Tak. Blow job!

                                Gdyby ktoś chciał z was obejrzeć bardzo ciekawy film o tym co to jest żywność genetycznie modyfikowana i jaki w tym wszystkim mają interes koncerny oraz jak wykurzyć rolników z interesu, to obejrzyjcie go. Jestem właśnie w połowie oglądania, jak na razie robi się coraz ciekawiej.

                                Ciekawostką jest to, że dotyczy w głównej mierze koroporacji MONSANTO, która przypomnę, opatentowała aspartam. Do godzinę temu myślałem, że jedyne świństwo jakie światu przysporzyła ta firma to było trochę białego proszku dodawanego do koli, ale jak widzę, mają więcej za uszami niż ktokolwiek z nas mógłby przypuszczać.

                                Abstrahując od analfabetyzmu osoby, która popełniła napisy, film przedstawia kilka ciekawych informacji. Polecam jeśli ktoś interesuje się szerzej tym tematem.

                                W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.


                                Wnioski wyciągnijcie sami.


                                Tomek

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X