Aspartamtaramtamtam

Collapse
Temat jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Grothesk
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2005.11
    • 811

    #181
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy
    Kurde - czy ktoś kogoś zmusza do żarcia czegokolwiek?
    Współczuję ci Grothesk, choć wiem, że tego nie rozumiesz. Życie polega na życiu, a nie przeżyciu.
    Sławku, nikt nikogo do niczego nie zmusza. Nie chodzi o mus czy przymus. Czy ja komukolwiek zabroniłem cokolwiek jeść?

    Ja wiem, że połowa z was myśli o mnie per wariat, co pewnie liczy kalorie kalkulatorem i boi się czosnku z Chin i nie używa aspartamu i jest kompletnym dziwakiem, no bo jak to można pić góra trzy piwa... Ani to cokolwiek liczę, czosnek sam rośnie w doniczce, a aspartamu nie jadam od czasu gdy dowiedziałem się o jego szkodliwości. Czy ja jestem dziwny czy tylko komuś zależy aby zrobić ze mnie dziwaka?

    Połowa z was nigdy nie słyszała o aspartamie, a druga połowa co toczy pianę od dwóch dni i łapie mnie za słowa, sama przyznała, że aspartamu także nie używają lub starają się unikać. I co, tylko ja jestem dziwakiem, prawda?

    Moja dieta, nie różni się wiele od waszych diet. Z tą małą różnicą, że w jedzenie nie zaopatruję się gdzie popadnie i jak popadnie oraz dokonałem małej selekcji tego co jem, a tego czego nie jadam a tego czego unikam jak ognia. Piszę jak byk, że unikam jak ognia aspartamu to mi barany piszą o szkodliwości alkoholu i o hipokryzji, że i tak umrę na raka, bo mnie siarka z czyjejś dupy wykończy. Luuudzie!

    Nie musi Ci być mnie szkoda, bo ja po pierwsze się prawidłowo odżywiam, po drugie wiem co jem, po trzecie wyszedłem z bardzo prostego założenia: zagrożenia należy eliminować. Nie za wszelką cenę, bo w masce chodził nie będę - mogę się co najwyżej wyprowadzić do Tybetu. Ale przestańcie pieprzyć, że odpowiednia dieta czy dobór składników ZNANEJ a nie wątpliwej jakości jest czymś złym, bo to nie ja się ośmieszam a część z was. Szczególnie tych zdewociałych ignorantów i scjentofobów co nie widzą świata dalej niż poza własny nos. I to ja niby boję się życia? Dobre!

    Comment

    • slavoy
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🥛🥛🥛
      • 2001.10
      • 5056

      #182
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk
      Nie musi Ci być mnie szkoda, bo ja po pierwsze się prawidłowo odżywiam, po drugie wiem co jem, po trzecie wyszedłem z bardzo prostego założenia: zagrożenia należy eliminować.
      No właśnie dlatego jest mi Cię trochę szkoda. Jak ja będę (wedle Twoich założeń) wcześnie umierał na jakieś ścierwo, to przynajmniej z uśmiechem, że jak miałem ochotę na golonkę/fryty z trzech kilo kartofli/wściekle ostrą tłustą chińszczyznę/pół kega piwa na raz, etc., to sobie tego nie pożałowałem i jeszcze się po bebechu pogłaskałem. Jednego dnia na śniadanie jem płatki z mlekiem, innego kiełbasę ufajczoną na oleju z keczupem z konserwantami (niezawodny i najlepszy na świecie Krzepki Radek) - zależy na co mi ochota rano przyjdzie. Podobnie jak Krzysiu, nie mam bladego pojęcia co to są jakieś tam bilanse ani ile kalorii powinienem dziennie przyjmować. Mam ileś tam nadwagi i mam to w poważaniu.
      Dick Laurent is dead.

      Comment

      • Grothesk
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2005.11
        • 811

        #183
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy
        No właśnie dlatego jest mi Cię trochę szkoda. Jak ja będę (wedle Twoich założeń) wcześnie umierał na jakieś ścierwo, to przynajmniej z uśmiechem, że jak miałem ochotę na golonkę/fryty z trzech kilo kartofli/wściekle ostrą tłustą chińszczyznę/pół kega piwa na raz, etc., to sobie tego nie pożałowałem i jeszcze się po bebechu pogłaskałem. Jednego dnia na śniadanie jem płatki z mlekiem, innego kiełbasę ufajczoną na oleju z keczupem z konserwantami (niezawodny i najlepszy na świecie Krzepki Radek) - zależy na co mi ochota rano przyjdzie. Podobnie jak Krzysiu, nie mam bladego pojęcia co to są jakieś tam bilanse ani ile kalorii powinienem dziennie przyjmować. Mam ileś tam nadwagi i mam to w poważaniu.
        BMI, to mniej więcej, stosunek wagi do wzrostu. Taki wykrywacz - czy ktoś jest grubym knypem czy masywnym olbrzymem.

        Gwoli jasności: ja też jadam golonkę, ale od święta. W pomidorach smakuje mi najbardziej. Kegi piwa nie wypiję, bo piwo w ilościach powyżej 1500ml w smaku przypomina koński mocz więc to jest dzwonek dla mnie aby napić się herbaty. Keczup konserwowany temperaturą (pasteryzacja) i wyprodukowany z pomidorów jest o niebo smaczniejszy od tego konserwowanego chemicznie (benzoesanem/sorbinianem potasu) czy też nafaszerowanego skrobią, manną etc. Nie zwróciłeś nigdy uwagi na kolor keczupu np. Kotlin i tego za zeta z Tesko?

        Dziękuję, że jest Ci mnie szkoda. "Szkodziny" przyjęte.

        Twoje zdrowie!


        Tomek

        Comment

        • Marusia
          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
          🍼🍼
          • 2001.02
          • 20221

          #184
          Powiem Ci, Tomek, że jak się ostatnio widzieliśmy w Człuchowie, to marnie jakoś wyglądałeś

          A co do żarcia, to teraz wszyscy będą popadać w skrajności, bo Ty zacząłeś pierwszy. Ja zwracam uwagę na etykiety i na to, co jem, Slavoy też, co nie wyklucza wcale jedzenia niezdrowego żarcia, ale też polega to na tym, że codziennie żremy golonkę i zapijamy cocacolą. Powtarzam po raz enty - umiar we wszystkim jest najlepszą receptą. Nic nowego, stara prawda, każdy mądry lekarz Ci to powie. Zbytnio uważając ryzykujesz to, że organizm nie nabędzie odpowiedniej odporności na różne świństwa, które potem przypadkowo przyswojone w małej dawce Ci zaszkodzą.

          P.S. A żeby nie jeść chińskiego czosnku to wystarczy kupować polski, nie trzeba od razu na parapecie hodować.
          www.warsztatpiwowarski.pl
          www.festiwaldobregopiwa.pl

          www.wrowar.com.pl



          Comment

          • Grothesk
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2005.11
            • 811

            #185
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
            Powiem Ci, Tomek, że jak się ostatnio widzieliśmy w Człuchowie, to marnie jakoś wyglądałeś

            P.S. A żeby nie jeść chińskiego czosnku to wystarczy kupować polski, nie trzeba od razu na parapecie hodować.
            Agnieszko, co do Człuchowa to nie spałem całą noc. Byłem po prostu zmęczony.
            A co do warzyw i czosnku, jem tylko te ze swojej działki lub kupione od babci na rynku i tyle. Zaraz mi pewnie CHEMICY napiszą, że babcia podlewa czosnek azbestowym kubełkiem albo ma działkę pod autostradą...

            Ehhhh, żebyście sto lat żyli w zdrowiu wszyscy...


            Tomek

            Comment

            • Wujcio_Shaggy
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.01
              • 4628

              #186
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk
              (...)

              Krytycy filmowi dzielą się na tych co uważnie oglądają film do napisów końcowych i na tych, co wychodzą po 2 minutach z kina. (...)

              Gdybyś obejrzał go trochę dłużej dowiedziałbyś się o wiele więcej niż to, że 2% ludzi w Ameryce jest rolnikami. (...) Wstydź się.
              Ja nie jestem krytykiem, nie muszę męczyć się nad 1,5 godzinnym obrazem, żeby docenić jego wartości artystyczne, bo nie dla tych oglądałem. Skoro film ma mieć wartość merytoryczną, to czemu przez pierwsze trzy minuty lecą same dyrdymały (wśród których przytoczona przeze mnie informacja jest jedyną konkretną). Jeden wielki płacz nad intensyfikacją amerykańskiego rolnictwa, które jeszcze w XIX wieku było tak wspaniałe, ale padło ofiarą tej obrzydliwej industrializacji (w domyśle - zmilitaryzowanej). Generalnie wydało mi się to nudne, film wyłączyłem, nie mam powodów się wstydzić.
              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

              Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

              @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

              Comment

              • Grothesk
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2005.11
                • 811

                #187
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wujcio_Shaggy
                Ja nie jestem krytykiem, nie muszę męczyć się nad 1,5 godzinnym obrazem, żeby docenić jego wartości artystyczne, bo nie dla tych oglądałem. Skoro film ma mieć wartość merytoryczną, to czemu przez pierwsze trzy minuty lecą same dyrdymały (wśród których przytoczona przeze mnie informacja jest jedyną konkretną). Jeden wielki płacz nad intensyfikacją amerykańskiego rolnictwa, które jeszcze w XIX wieku było tak wspaniałe, ale padło ofiarą tej obrzydliwej industrializacji (w domyśle - zmilitaryzowanej). Generalnie wydało mi się to nudne, film wyłączyłem, nie mam powodów się wstydzić.
                Oceniłeś książkę po okładce więc nie było Ci dane wiedzieć co było w drugim jej rozdziale. Proste. Jak widać, niektórzy z nas wolą komiksy z spajdermenem od lektury, nad którą należałoby się głębiej zastanowić. Zdrowe podejście.

                pozdrawiam

                Comment

                • Grothesk
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2005.11
                  • 811

                  #188
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sindirelka
                  Jeśli dobrze wnioskuję, to z Twojej wypowiedzi wynika, że próbowałeś nawet końskiego moczu. W innym wypadku byś takiego zdania eugeniuszu nie wypowiedział. Na wszystko masz twarde dowody. Żal...
                  Widzę, że po chemikach głos w debacie zajmują teraz "specjaliści" od organoleptyki. Kto następny w kolejce, może fizyk nuklearny się wypowie?

                  Analiza sensoryczna jest do tego stopnia ciekawą dyscypliną nauki, że każdy z badaczy posiada indywidualny sposób oceny badanej próbki i indywidualne predyspozycje sensoryczne aby stwierdzić, że dla niego coś jest słone, słodkie, gorzkie, kwaśne lub bez smaku. Poczytaj sobie o progach sensorycznych to przestaniesz pisać farmazony, że ja czegokolwiek dowodzę, bo tak napisałaś. Moja ocena była subiektywna a nie obiektywna jak mi zarzucasz.

                  Mniej piwa a więcej myślenia!

                  Comment

                  • Wujcio_Shaggy
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.01
                    • 4628

                    #189
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Grothesk
                    Oceniłeś książkę po okładce więc nie było Ci dane wiedzieć co było w drugim jej rozdziale. Proste. Jak widać, niektórzy z nas wolą komiksy z spajdermenem od lektury, nad którą należałoby się głębiej zastanowić. Zdrowe podejście.

                    pozdrawiam
                    Oczywiście, że lepszy jest komiks ze spajdermenem, bo nie ukrywa, że jest fikcją i nie udaje poważnego opracowania o życiu pajęczaków. To widać nawet po okładce.
                    Ostatnia zmiana dokonana przez Wujcio_Shaggy; 2011-09-01, 14:10.
                    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                    Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                    @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                    Comment

                    • Grothesk
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2005.11
                      • 811

                      #190
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wujcio_Shaggy
                      Oczywiście, że lepszy jest komiks ze spajdermenem, bo nie ukrywa, że jest fikcją i nie udaje poważnego opracowania o życiu pajęczaków. To widać nawet po okładce.
                      Żywność modyfikowana genetycznie to wg Ciebie jest science-fiction?

                      Comment

                      • Grothesk
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2005.11
                        • 811

                        #191
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bianco8
                        Wnioskuję, z tego że piwo przeszkadza ci w myśleniu, a tak serio zamiast sugerować iż ktoś o 15.00 przedawkował piwko rusz główką zanim napiszesz kolejnego "genialnego" posta. Czy ty naprawdę nie widzisz, że w tym temacie dostarczasz nam dawki humoru jakiej nie da żaden kabareton? Pierwszy raz trafiam na człowieka z takimi klapami na oczach. Masz jakieś swoje zryte zasady, ale jak widać ogół ma inne zdanie i nie ulega paranoicznemu lękowi przed mniej lub bardziej realnymi zagrożeniami.
                        Jeśli to ja mam klapki na oczach to dalsza dyskusja, szczególnie z człowiekiem Twojego pokroju - o tak SZEROKICH horyzontach, faktycznie mija się z celem.

                        Comment

                        • Grothesk
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2005.11
                          • 811

                          #192
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bianco8
                          Cóż o mnie wiesz sensei, że tak piszesz? Posiadasz widać nadprzyrodzone możliwości poznawania ludzi na odległość, ale pomogę ci - ja również jem to co lubię, piję więcej niż jedno piwo na miesiąc. Nie brzydzę się mocniejszym trunkiem i mój koniec jest nieunikniony Mimo tych wszystkich strasznych rzeczy jestem szczęśliwym człowiekiem, który nie idzie w zaparte, ale to z kolei nie mieści się w twoich horyzontach
                          Rzekłeś.

                          Comment

                          • Feti
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2010.10
                            • 801

                            #193
                            Masz misję, jak rozumiem? Jeśli nie, to odpuść sobie jałowe dysputy z ludźmi o wąskich horyzontach i zniewolonymi przez cośtam, ale mniemającymi, że są wolni. Mają móżg przeżarty alkoholem E-xxx

                            Comment

                            • Marusia
                              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                              🍼🍼
                              • 2001.02
                              • 20221

                              #194
                              Dobra, wicie rozumicie, rok szkolny się zaczął - pora skończyć z tym sezonem ogórkowym - zamykam temat.

                              ASPARTAAAAM!!!


                              www.warsztatpiwowarski.pl
                              www.festiwaldobregopiwa.pl

                              www.wrowar.com.pl



                              Comment

                              Related Topics

                              Collapse

                              • darekd
                                ReCraft, Styrian Dragon Sprau AIPA
                                darekd
                                Piwo ciekawostka, bo nie tylko jest w nim oryginalny chmiel słoweński (Styrian Dragon), ale dodatkowo słodowany bobik (pastewna odmiana bobu).

                                Ekstr. 15%
                                Alk. 6,0%

                                Aromat - cytrusy i lekka trawa od chmielu
                                Piana - wyższa, niezbyt trwała, dłuższa koronka...
                                2025-01-22, 22:57
                              • heckler
                                Czechy, Vlašim, Havlíčkova 1135, Pivovar Na Vývoji
                                heckler
                                Vlasim to nie duże i niezbyt urokliwe 700 letnie miasto leżące w Středočeským kraju. Posiada ono za to ładny zamek z przylegającym do niego jeszcze ładniejszym, dużym XVIII wiecznym parkiem. Spacerując wśród starych drzew, możemy oglądać ciekawe budowle jak np. Chiński pawilon. Więcej...
                                2019-01-31, 06:42
                              • dadek
                                Belgia, Bruksela, Rue Dieudonné Lefèvre 4, La Source
                                dadek
                                Na koniec pobytu w Belgii opuściliśmy gościnną Flandrię i na ostatnie 3 dni przenieśliśmy się do Brukseli. Koledzy z Holandii nas ostrzegali, że tam już nie będzie tak lekko językowo jak chociażby w Leuven odległym o 18 minut jazdy pociągiem od stolicy. We Flandrii, czyli północnej...
                                2024-10-14, 01:47
                              • AaLeX
                                Mała aktywność użytkowników naszego forum.
                                AaLeX
                                Witajcie. Nie wiem, czy w dobrym miejscu, ale jak coś, to można przenieść. Zastanawia mnie coraz mniejsza aktywność użytkowników tego forum. Na palcach maksymalnie obu rąk można policzyć aktywnych użytkowników, którzy regularnie dodają oceny piw. Ja także się staram. Dziwi mnie to,...
                                2024-07-29, 15:05
                              • darekd
                                San Gimignano, Agile Blonde
                                darekd
                                Browar z okolic pięknego, zabytkowego miasteczka San Gimignano w Toskanii

                                https://www.birrificiosangimignano.com/

                                Kupiłem ich popularne (dostępne w supermarkecie) piwo, ale warzą też piwa fermentacji spontanicznej z użyciem miejscowych owoców (na czele z winogronami)...
                                2024-06-17, 23:36
                              • Loading...
                              • Koniec listy.
                              Przetwarzanie...