becik, o gotowaniu to ty nie masz zielonego pojęcia.
O wyższości przypraw świeżo mielonych nad tymi z torebki
Collapse
X
-
Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzibecik, o gotowaniu to ty nie masz zielonego pojęcia.
Natomiast gratuluję kulinarnej zdolności odróżnienia pieprzu z torebki od startych ziarenek, pewnie w tych knajpach, o których wspomniałeś kucharz stoi przy gościu i trze pieprz
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedziBecik, kup w warzywniaku świeżą paprykę, zmiel ją lub zetrzyj i daj znać, jak wyszło i czy fajnie się tym sypie.
A ja myślałem, że już ususzoną paprykę się ściera, skąd pomysł, żeby trzeć świeżą?Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedziJa nie jestem mistrzem kuchni w przeciwieństwie do Ciebie, zjem to co mi naszykują, a zazwyczaj są to przepyszne rzeczy i wiem, że w większości pieprz nie był świeżo ścierany.
Natomiast gratuluję kulinarnej zdolności odróżnienia pieprzu z torebki od startych ziarenek, pewnie w tych knajpach, o których wspomniałeś kucharz stoi przy gościu i trze pieprz
Poza tym torebkowy pieprz jest zmielony na pył a gdy sam mielisz możesz ustawić grubość. Grubo mielony jest smaczniejszy.
Co do papryki to pomiędzy torebkowym a takim kupionym na wagę w np. sklepie na Wita Stwosza we Wrocku różnica jest kolosalna, od koloru, zapachu poczynając. No i nasypany to pojemnika za jakiś czas się zbryli.
Posiej sobie majeranek na działce, miętę, tymianek itd. Poczujesz różnicę. To tak jak różnica pomiędzy koncernowym piwem a domowym.Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
Nie ma chyba poważnej restauracji bez młynka do pieprzu, bez żartów. Młynek oprócz tego, że daje lepsze aromaty , to jest wygodniejszy w użyciu, Nie ma co patrzeć na Gesslerową , która odstawia sponsorska szopkę z tymi torebkami.Jej restauracje nie są niczym istotnym i się nie liczą kulinarnie. to tylko wybryk medialny, nie kulinarny. Z celebrytów, jest taki Okrasa, ten to ma dopiero restaurację bijącą na głowe wszystkie te wynalazki franczyznowe i nie tylko Gesslerowej. Ona nawet nie zbliżyła się do jakiś nagród kulinarnych, a restauracja Okrasy jest w przedsionku Michelina i jest w nim wyrózniona.
O Gesslerowej Michelin nawet nie wie pewnie , że ona istnieje. Zobaczcie jakiś program z Okrasą gdzie używa pieprz i spróbójcie zauważyć kiedy sypie pieprz z torebki. Nie zobaczycie tegoLast edited by emes; 2013-03-08, 20:15.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedziPoza tym torebkowy pieprz jest zmielony na pył a gdy sam mielisz możesz ustawić grubość. Grubo mielony jest smaczniejszy.
Spojrzałem na opis torebek z przyprawami jakie mam w domu, nigdzie nie ma w składzie antyzbrylaczy czy środków antypleśniowych. Zapewne producenci kłamią jak wszyscy i ukrywają zawartą w produkcie chemię.
Pewnie w pieprzu białowieskim zakupionym 2 lata temu od rolnika z Białowieży też jest cała tablica Mendelejewa. Duże opakowanie mam do dziś, a pachnie i smakuje przewybornie.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedziPosiej sobie majeranek na działce, miętę, tymianek itd. Poczujesz różnicę. To tak jak różnica pomiędzy koncernowym piwem a domowym.
Różnica pomiędzy piwami koncernowymi i domowymi była już wielokrotnie wałkowana. Nigdy koncernowe mi nie zaszkodziło, po domowym już nie raz musiałem korzystać z wc. Koncernowe zawsze wypiję z większym bądź mniejszym smakiem, parę domowych zasiliło już zlew bo były niewypijalneGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Ta rozmowa przypomina mi traumatyczne przeżycie moje, JAQBY i Antosia:
Siedzimy sobie oprawiając grzyby zebrane w lesie (a może to już było po i tylko piwo piliśmy) i rozprawiamy o kulinariach - bo cała nasza trójka lubi pichcić. Wzbijamy się na wyżyny opisów sztuki kulinarnej i osiąganych doznań smakowych już tak z godzinę albo i dwie - i nagle wpada kumpel Antosia i sprowadza nas na ziemię tekstem:
Tak, tak, a najlepsze to są pieczarki w wegetą z mikrofalówki
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedziPanowie, popadacie z jednej skrajności w drugą, jesli mi znajdziecie knajpę gdzie do każdej potrawy przyprawy są świeżo mielone (pieprz, gałka, papryka ostra, słodka, szafran, oregano, kmin etc) to gratuluję. Adresy proszę.
Przyprawy ze świeżo otwartych torebek nie są zwietrzałe.
pozdrawiam Krzysztof
Comment
-
-
Brawo Piwnico. Szanujący się lokal, nie będącym tanim barem powinien tak robić. Oczywiście łatwiej jest dać Kucharek czy Vegetę a i większość klientów tego nie zauważy. Ale albo się szanujemy albo nie."Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedziBrawo Piwnico. Szanujący się lokal, nie będącym tanim barem powinien tak robić. Oczywiście łatwiej jest dać Kucharek czy Vegetę a i większość klientów tego nie zauważy. Ale albo się szanujemy albo nie.
Comment
-
Comment