Kuchnia czeska

[Gringo]

Przez 20 lat wyjazdów do Czech z różną częstotliwością i w różne regiony, kuchnia czeska stała się moją jedną z ulubionych. W zasadzie jest w pierwszej trójce. Uwielbiam te tłuste potrawy z knedlikami, chleb z kminkiem i zakąski do piwa. Nawet unowocześnianie tej kuchni przez niektórych szefów kuchni wychodzi na plus.
Jedynie zupy kuchni czeskiej uważam za słabe, uznawałem tylko czesneczkę.
Będąc w Jihočeským kraju zwróciła moją uwagę regionalna zupa Jihočeská kulajda która mi bardzo zasmakowała. W domu próbowałem odtworzyć przepis i natrafiłem na fajną stronę z przepisami regionalnych dań z poszczególnych krajów Czeskiej Republiki. Można też znaleźć jakie produkty regionalne są charakterystyczne dla danego regionu. Sery, wędliny, wina piwo itd...

Wklejam poniżej link.

Fajnie jak w tym temacie pisalibyśmy o smacznych ciekawostkach i nowinkach kuchni czeskiej. Ja chętnie będę dalej zgłębiał kulinarną wiedzę o Czechach

Link

[Smora]

o nie, knedlicki, uwialbiam je, przez ciebie nabrałam ochoty

[RobJack]

Warto także spróbować smacznych przekąsek, takich jak smażone serki smazeny syr lub trdelnik, rodzaj drożdżowego ciasta w kształcie wałka, posypanego cukrem i cynamonem.

[SupeR_PiwosZ]

chleb z kminkiem i zakąski do piwa..[/URL]

Polecam zapiekanki z ciemnego chleba kminkowego zapiekane z czosnkowym serem Romadur, posypanym dodatkowo suszonym dzikim czosnkiem niedźwiedzim. Najlepiej "wchodziły" mi z piwkiem Opat Svetle Vycepni 3,8% alk.. Z zakąsek solo do piwka to z kolei ser Romadur ale ten nie czosnkowy, twarożki ołomunieckie, oczywiście pivni syr, Hospodske Bramburky. To jest to co mi utkwiło najbardziej w pamięci. A i sery nie dojrzewające ala parenica. Ogólnie mocno słone i tłuste przekąski najlepiej sprawdzały się w parze głównie z czeskimi jasnymi desitkami. Z wędlin nie natrafiłem na nic szczególnie wartego uwagi. Ktoś coś ewentualnie może polecić?

[ART]

z przekąsek jako małe conieco do piwa trafiają do mnie
(ale powiedzmy sobie szczerze - nie zawsze są na wybitnym poziomie, gdzieniegdzie robi się domowo z sercem, gdzie indziej trafić można na średnie (w kierunku słabym) produkty marketowe)

Tlačenka - w browarze Clock - świetny salceson.
Utopence - w knajpach często z masprodukcji się na nie trafia, ale z rzadka można spotkać wybitne spekacky w interesującej zalewie jak np. w (jeszcze działającym do listopada 2023) browarze w Jeseniku (nie wiem co pocznę jak się zamkną).
Nakladany Romadur - rzadziej spotykany niż hermelin - a bardziej klepiący - nie mogę zapomnieć zajebi**** wersji wg knajpy w Podebradach - Pivnice U Čiháků (przy okazji dobry wybór piwa, knajpa bez zadęcia)

Nakladany hermelin -- czeska klasyka pod piwo, czasem nawet nie ma w karcie, a jak się zapyta obsługi, to skądś wyczarują (najważniejsze żeby nie był "cerstvy" znaczy się świeży )

Pieczywo kminkowe - co ciekawe zazwyczaj chleb ogólnodostępny w sklepach i co gorsza w piekarniach bywa słabawy, za to w knajpach dobre pieczywo jest zazwyczaj co najmniej tak ważne jak piwo

cdn.

[ART]

Wklejam poniżej link.
Link

dalej aktualny

[e-prezes]

Byłem w Czechach z trzydzieści parę lat temu i 4 lata temu. Skok czasowy ogromny. Za drugim razem byłem raczej rozczarowany utopencami, choć miałem okazję gdzieś z 15 lat temu je jeść. Nie czuję fascynacji!
Być może podobnie jest, choć to zależy od wykonania z knedlikami, które pamiętam z pierwszego wyjazdu z gulaszowym sosem. Sam knedlik to chyba austro-węgierski wynalazek, ale do dziś mile wspominam.
Generalnie w barze samoobsługowym na wagę miałem problem z wybraniem czegoś do jedzenia. Haha, chyba nie jestem czechofilem....

[Rafaell]

Dla mnie taki must have w Czechach to knedliczki z gulaszem i kapustą biała