Ja preferuje taki skład 0,5 l ciemnego piwa, 0,33 l portera, 2 łyżki cukru i 0,75 l spirytusu. Piwo wymieszać z porterem, cukier rozpuścić w kilku łyżkach gorącej wody, ostudzić i dodać do piwa. Następnie dodać spirytus powoli stale mieszając. Odstawić na 3-4 dni w ciemne pomieszczenie , po tym czasie przefiltrować. Palce lizać!
ojoj tomusi być niezły prąd
Ja osobiście daje 3x0,33 portera ,0,5 spirytu ,0.3 wody w której rozpuszczam cukier + cukier waniliowy 1opakowanie ,Kobita marudzi że za moce ale dla mnie OK
Ja osobiście daje 3x0,33 portera ,0,5 spirytu ,0.3 wody w której rozpuszczam cukier + cukier waniliowy 1opakowanie ,Kobita marudzi że za moce ale dla mnie OK
Ja osobiście trzymam ją w ciemnym miejscu ,w miarę możliwości tem. niższa od pokojowej
poza tym ten trunek nie jest wstanie zadługo postać
To w przypadku zrobienia małej ilości, która jakoś dziwnie znika w gardziołkach tych, którzy wiedzą gdzie jest schowana
A generalnie, im dłużej postoi tym lepiej. Z doświadczenia mojego wiem, że głosząca opinia, iż porterówka najlepsza jest po zrobieniu lub po paru miesiącach, jest prawdą!
Polecam zakopać na dnie szafy i zapomnieć na pare lat
Skończyła się zima, więc postanowiłem zrobić trunek mniej słodki i mniej gęsty. Robocza nazwa Karmelówka:
- 0,5 litra spirytusu
- 2 x Karmi (wersja podstawowa) 0,4 litra
- poczka cukru waniliowego 20g
- 100 ml. rumu.
Przygotowanie tak samo jak porterówki. Wyszło niezłe, minusem jest to, że można jednorazowo wypić więcej, bo jakoś nie czuć procentów... do pewnego momentu.
Opcjonalnie można do powyższego dodać kawy rozpuszczalnej, w proporcjach dowolnych. Ja dodałem wywar z 3 łyżeczek zalanych 50 ml. gorącej wody. Tak przygotowana Kawówka jest zupełnie ciekawym napojem. Polecam.
To w przypadku zrobienia małej ilości, która jakoś dziwnie znika w gardziołkach tych, którzy wiedzą gdzie jest schowana
A generalnie, im dłużej postoi tym lepiej. Z doświadczenia mojego wiem, że głosząca opinia, iż porterówka najlepsza jest po zrobieniu lub po paru miesiącach, jest prawdą!
Polecam zakopać na dnie szafy i zapomnieć na pare lat
Ja niestety sam produkuję i chowam, a do piwnicy jeszcz nigdy nie dałem rady znieść, najdłużej stała 4 miesiące.
Mam mocne postanowienie "upichcić" na dniach i od razu znieść do piwnicy, może będzie na choinkę.
Drugim postanowieniem jest, że nie dodam więcej cukru waniliowego tylko laskę wanilii, bo na tych cukrach piszą dużo różnych E... i są "identyczne z naturalnym", laska podraża cenę trunku, ale czuć różnicę na języku (trzeba mocno rozgnieść laskę, nie na języku - w garnku).
Comment