Znacie może jakiś sklep (choćby internetowy) gdzie można kupić utopence? A może jest w Polsce jakiś importer?
Utopence
Collapse
X
-
Wstąp do gdyńskiego "Bomi" w Klifie. Napewno tam takie wynalazki znajdziesz.
Comment
-
-
abernacka napisał(a)
Wstąp do gdyńskiego "Bomi" w Klifie. Napewno tam takie wynalazki znajdziesz.
Pewnie że można wsadzić parówkę w ocet. Tylko przywieź mi jakieś dobre parówki. Do polskich nie mam zaufania.
Comment
-
-
Dwa razy w życiu smakowały mi parówki. Pierwszy raz w Hamburgu, kupowane w sklepie mięsnym "na gorąco" i konsumowane na miejscu, z dodatkiem smacznej musztardy w nieograniczonych ilościach. Całkiem niezłe były też po ostygnięciu - z tego co wiem nie był to produkt masowy, ale własna produkcja. Prawdopodobnie niewielka masarnia posiadała także własny sklep(y).
Drugi raz to właśnie utopence. Może ja trafiłem na jakieś wyjątkowe, ale różnicę zauważyłem między innymi w konsystencji, były zdecydowanie mniej "rozlazłe" niż te, z którymi miałem do czynienia po północnej stronie Tatr.
Poza tym, mój ojciec przepracował wiele lat w masarniach. Dlatego trzymam się kilku zasad, między innymi nie kupuję parówek i gotowych zestawów grillowych. Nie kupuję też kurczaków w marketach, ani białej kiełbasy.
Comment
-
-
arcy napisał(a)
Trochę mięsa się dodaje, głownie jednak pośledniego - podgardla, głowizna, do tego ulepszacze i sporo lodu.
arcy napisał(a)
Dwa razy w życiu smakowały mi parówki. Pierwszy raz w Hamburgu, kupowane w sklepie mięsnym "na gorąco" i konsumowane na miejscu, z dodatkiem smacznej musztardy w nieograniczonych ilościach.
Do tej pory pamiętam słowa mojego nauczyciela od PO z czasów liceum - "Człowiek to jest takie bydlę, które wszystko zeżre"Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
slavoy napisał(a)
eeeee.... A to trzeba aż importować?
Co za filozofia wsadzić parówki do octu?
Przy okazji sklepowe utopence kupowane w Czechach całkiem mi smakują ale to nie to co w czeskiej knajpce. W Polsce osobiście nie widziałem tego przysmaku.
Co do parówek to piszecie o parówkach polskich które z prawdziwymi parówkami nie mają nic wspólnego. Wystarczy raz w życiu jeść parówki niemiecki, czeskie czy austriackie aby poczuć różnicę.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
Comment