Utopence

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • kadarek
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART
    Zazvor to imbir
    Dzięki ogromne - zagadka rozwiązana. Ale swoją drogą imbir w utopencach ???

    Leave a comment:


  • ART
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kadarek
    Dwa przepisy z wakacyjnych rozmów z sympatyczną Słowaczką.
    Jeszcze nie testowałem żadnego. W jednym zagadką jest coś co pani nazywała ZAZWOR. Ni choinki nie było tego w żadnym sklepie po drodze jak wracaliśmy a nie bardzo mogliśmy się dogadać co to jest. Jeśli ktoś wie jak to przełożyć na nasze - będę wdzięczny za rozwiązanie zagadki.
    Zazvor to imbir

    Leave a comment:


  • kadarek
    replied
    przepisy od Słowaczki

    Dwa przepisy z wakacyjnych rozmów z sympatyczną Słowaczką.
    Jeszcze nie testowałem żadnego. W jednym zagadką jest coś co pani nazywała ZAZWOR. Ni choinki nie było tego w żadnym sklepie po drodze jak wracaliśmy a nie bardzo mogliśmy się dogadać co to jest. Jeśli ktoś wie jak to przełożyć na nasze - będę wdzięczny za rozwiązanie zagadki.
    Przepis I:
    1l wody, 1l octu 8%, 2 łyżki przyprawy do ogórków (mają gotowca w sklepach-my chyba też, ale czy to to samo?), 4 listki bobkowe, 10 kulek pieprzu, 5 kulek ziela angielskiego, ZAZWOR - 1 łyżeczka. Wszystko zagotować.
    Parówki obrać, przekroić i natrzeć w środku musztardą. na spód słoika - warstwa cebuli, później parówki, papryki - i tak w kółko - aż się słój zapełni. Zalać zimną zalewą.
    Pani miała z sobą całkiem pokaźna ilość smakołyku

    PrzepisII:
    1l wody, 1l octu 8%, 1 listek bobkowy, łyżka soli, łyżka cuku, 10 ziarenek pieprzu. To wzzystko zagotować. Później do słoika jeszcze dodać 1 paprykę chili, 3 ząbki czosnku, ukiszone ogórki (???coś nowego), 10 parówek przekrojonych i natartych musztardą.
    Smacznego - w wykonaniu słowackim było super.

    Leave a comment:


  • zbysia
    replied
    Weź constarki.

    Leave a comment:


  • crizz
    replied
    Cienkie parówki nie za bardzo można obrać, ale serdelki - tak, bo są w jakiejś imitacji flaka i dlatego pytam. Ale już wiem, dzięki, kupuję parówy z Morlin i nastawiam .

    Leave a comment:


  • Marusia
    replied
    Crizz, a jak Ty chcesz obierać cienkie parówki
    Oczywiście, że tylko folia zdjęta, zapewniam Cię, że smak "przechodzi". Zwłaszcza ten od chilli

    Leave a comment:


  • crizz
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
    to juz po mnie, ja tygodniowo zżeram pół kilo papryczek chili
    Becikowi utopenca na pożegnanie!



    Dzięki, Słoniątko!

    Leave a comment:


  • becik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
    Może trochę nie w temacie, ale z chili to uważajcie - ostatnio wyszło na jaw, że większość hodowców aby uatrakcyjnić kolor papryczek podlewa je roztworami barwników o nazwie Sudan (I, II i III). Dla niezorientowanych - jest to wyjątkowe chemiczne świństwo, także kancerogenne.
    A kupując chili w sklepie - nie macie możliwości oceny ich pochodzenia.
    to juz po mnie, ja tygodniowo zżeram pół kilo papryczek chili

    Leave a comment:


  • sloniatko
    replied
    Ja parówek nie obierałem, ściagałem oczywiście tylko folię . Nie martw się przez skórtke i tak pzrejdzie aromat.

    Leave a comment:


  • crizz
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy
    A tak przedstawiają się utopence made in CZTEREJ Z PORTIERNI I PILS:
    Marusia, na tym zdjęciu parówki wyglądają na nieobrane ze skórki... czy źle widzę? No bo jak je pokroić, to mają którędy "przejść", a obrane nie wyglądają chyba zbyt ciekawie... Obierać czy nie?

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    Może trochę nie w temacie, ale z chili to uważajcie - ostatnio wyszło na jaw, że większość hodowców aby uatrakcyjnić kolor papryczek podlewa je roztworami barwników o nazwie Sudan (I, II i III). Dla niezorientowanych - jest to wyjątkowe chemiczne świństwo, także kancerogenne.
    A kupując chili w sklepie - nie macie możliwości oceny ich pochodzenia.

    Leave a comment:


  • arcy
    replied
    Pamiętaj, nie żałuj chili

    Za jakis tydzień też się zabiorę z utopence, więc chętnie dowiem się, jak Tobie idzie .

    Leave a comment:


  • crizz
    replied
    Minęło prawie pół roku od ostatniego wpisu. Ja dzisiaj czytam ten wątek i obcieram brodę, bo jestem na przymusowej zdrowotnej dietce (ble, nienawidzę tego słowa). Chcę wykorzystać ten czas na zrobienie utopenców. Czy macie jakieś nowe, nie opisane tutaj doświadczenia i spostrzeżenia?

    Leave a comment:


  • sloniatko
    replied
    Ostatnia "warkę" zrobiłem z dodatkiem papryczki chili (1 na 1 kg parówek) - sa naprawdę ostre, pycha

    Leave a comment:


  • peter_1000
    replied
    No właśnie!! A ja zrobiłem ze zwykłych cienkich parówek. I nicc rewelacyjnego nie wyszło. W tygodniu ponowię próbę na serdelkach właśnie. A tak wogóle to muszę poczytać o sposobach marynowania mięsa. Kiedyś ta metoda konserwacji była bardzo popularna. Dziś raczej już nie spotykana.

    Leave a comment:

Przetwarzanie...
X