Nie wiem jak wyglądają i smakują utopence w oryginale.Moje po tygodniu topienia w słoju są dziwnie twarde twardsze niż wtedy gdy je kupiłem
Utopence
Collapse
X
-
sklep-piwowar napisał(a)
Nie wiem jak wyglądają i smakują utopence w oryginale.Moje po tygodniu topienia w słoju są dziwnie twarde twardsze niż wtedy gdy je kupiłem
Comment
-
-
Ty się od razu przyznaj, czego tam dosypałeś
Ja do swojej "warki" nr 2 dodałem czerwonej cebuli. Mam zamiar poeksperymentować trochę ze składnikami, w przyszłości nie wykluczam dodania czosnku, świeżych ostrych papryczek, może też trochę białego wina.
Comment
-
-
Jeszcze nic, pierwszy to tak na zachętę .
A tak poważnie to też myślałem o dodaniu czosnku i papryczek Chili. Niestety w późny sobotni wieczór nie stało ich w domu, więc pewnie następnym razem.Piwo czyni każdą czynność przyjemniejszą
Comment
-
-
arcy napisał(a)
Ty się od razu przyznaj, czego tam dosypałeś
Ja do swojej "warki" nr 2 dodałem czerwonej cebuli. Mam zamiar poeksperymentować trochę ze składnikami, w przyszłości nie wykluczam dodania czosnku, świeżych ostrych papryczek, może też trochę białego wina.
Jeszcze trochę i i stworzysz nasz narodowy przepis
Comment
-
-
Nie jestem pewna, czy czosnek będzie pasował, choć osobiście też wszędzie staram się dawać czosnek
Co do papryczek - też o tym pomyślałam i właśnie w tym tygodniu wejdą do przepisu
Comment
-
-
Przedwczoraj "uwarzyłam" kolejne utopence. Dodałam pokrojonej w cienkie krążki ostrej papryczki oraz po kilka ziarem pieprzu.
Próbowałam właśnie - pycha! Fajnie lekko pali w język (aż się boję, co będzie po tygodniu ), w dodatku udalo mi się kupić o wiele smaczniejsze niż poprzednio parówki. Mniam
Comment
-
-
Marusia napisał(a)
Przedwczoraj "uwarzyłam" kolejne utopence. Dodałam pokrojonej w cienkie krążki ostrej papryczki (świeżej) oraz po kilka ziarem pieprzu.
Próbowałam właśnie - pycha! Fajnie lekko pali w język (aż się boję, co będzie po tygodniu
Comment
-
-
Pestek nie dawałam, po za tym to były takie malutkie papryczki, ok. 10 cm długości i one prawie pestek nie miały. W każdym razie wściekle ostre, skoro po półtorej doby już tak zdążyła cebulka i zaprawa przesiąknąć - parówy jeszcze się jako tako trzymają
Comment
-
Comment