Utopence

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • jolabiernacka
    replied
    utopency

    utopency originalne to nie parowki tylko tzw.spekaczki .W czechach jest coraz mniej producentow.,a w Polsce to robi sie je z serdelek i napewno nie z cielecych

    Leave a comment:


  • Warek
    replied
    Utopence

    No i na mnie przyszła pora, utopeńce utopene...

    Leave a comment:


  • peter_1000
    replied
    Dzisiaj moja kolej na utopence. Za kilka dni zdam relację jak wyszły.

    Leave a comment:


  • Marusia
    replied
    arcy napisał(a)
    A miał inne wyjście?
    Nikt go nie zmuszał, stały w lodówce obok świeżo zrobionych, a ponieważ chłopak kulturny jest, to nie wyzerał z pełnego słoika, tylko z napoczętego. Dopiero potem się dowiedział, że one były przeznaczone do wywałki Zepsute nie były, ale już takie starawe lekko

    Leave a comment:


  • sloniatko
    replied
    arcy napisał(a)
    Hehe, nie tak szybko. A w jakich warunkach przetrzymywałeś? Parówki były świeże? Składniki parówek były świeże? To kwestia indywidualna każdej "warki".

    A swoją drogą, gratuluję cierpliwości
    Ta cierpliwość to jakoś tak sama wyszła bo po powrocie ze świątecznych wyżerek to już na nic nie mieliśmy ochoty.

    Parówki w sklepie wyglądały na świeże ale jak tam długo przebywały to niestety nie wiem. Natomiast co do przechowywania, to stały na parapecie w słoiku przy uchulonym oknie, może miały za ciepło w końcu zima niebyt mroźna


    Marusia napisał(a)
    E tam, odrazu się nie nadają - u mnie stały 3 tygodnie - Slavoy zjadł Co oczywiście nie oznacza wcale, że były dobre


    Ja się nie odważyłem próbować, pojawiła sie jakaś taka biała piana i nie pachniało zbyt ładnie

    Leave a comment:


  • arcy
    replied
    Marusia napisała
    Slavoy zjadł
    A miał inne wyjście?

    Leave a comment:


  • Marusia
    replied
    E tam, odrazu się nie nadają - u mnie stały 3 tygodnie - Slavoy zjadł Co oczywiście nie oznacza wcale, że były dobre

    Leave a comment:


  • arcy
    replied
    sloniatko napisał(a)
    Niestety mnie udało ustalić sie termin przydatności utopenców - po dwóch i pół tygodnia od zamarynownia nie nadają się do jedzenia
    Hehe, nie tak szybko. A w jakich warunkach przetrzymywałeś? Parówki były świeże? Składniki parówek były świeże? To kwestia indywidualna każdej "warki".

    A swoją drogą, gratuluję cierpliwości

    Leave a comment:


  • sloniatko
    replied
    Marusia napisał(a)
    Ja własnie mam zamiar przetestować, jak dlugo mogą stać Zamierzam jeden kawałeczek z cebulką zostawić az do zepsucia, żeby okreslic termin przydatnosci
    Niestety mnie udało ustalić sie termin przydatności utopenców - po dwóch i pół tygodnia od zamarynownia nie nadają się do jedzenia

    Leave a comment:


  • sloniatko
    replied
    Oj to chyba dużo, ja spóbuję jedną parykę na kilogram.

    Leave a comment:


  • Marusia
    replied
    na 50 dkg parówek
    Last edited by Marusia; 2004-12-24, 11:23.

    Leave a comment:


  • sloniatko
    replied
    Ale ta jedna malutka papryczka to do jak dużego słoika, na ile kg parówek. Bo nie ukrywam, że utopence z piweczkiem smakują o wiele lepiej

    Leave a comment:


  • Marusia
    replied
    Jedną malutką ostra papryczke pokroiłam. Jest bardzo fajnie ostre, zwłaszcza cebulka, ale do piwa się nie nadaje - chyba, że do jakiegoś niedobrego, bo zabija wszelkie smaki

    Leave a comment:


  • arcy
    replied
    Wydaje mi się że na kilogram parówek wystarczyłaby jedna. Ale zapytaj Marusię, ona już to praktykowała.

    Dorzuć trochę czerwonej cebuli. Odda pigment do zalewy.

    Leave a comment:


  • sloniatko
    replied
    No i jak tam utopence z papryką, nie za ostre ?
    My właśnie kończymy drugi słój klasycznych i poświetach przymierzamy się do nastawienia kolejnego - tym razem troche poeksperymentujemy


    Ile tej paryki ma być ??

    Leave a comment:

Przetwarzanie...
X