U mnie ostatnio trochę porażkowo. Po świetnym trzecim wypieku, czwarty kompletnie nieudany - zakalcowaty i po prostu niesmaczny. Z czymś przesadziłem (siekany czosnek? zbyt ostry smakowo gatunek cebuli?), już ciasto pachniało niezbyt.
Dzisiaj zrobiłem pięć bułek, każda z innym składem i im więcej mąki żytniej w danej bułce, tym większy zakalec. Bez zakalca wyszło właściwie tylko ciasto w 100% pszenne.
Ale nie poddaję się. Akszeinga, tylko nie pisz mi znowu, żebym zrobił w/g twojego przepisu.
Dzisiaj zrobiłem pięć bułek, każda z innym składem i im więcej mąki żytniej w danej bułce, tym większy zakalec. Bez zakalca wyszło właściwie tylko ciasto w 100% pszenne.
Ale nie poddaję się. Akszeinga, tylko nie pisz mi znowu, żebym zrobił w/g twojego przepisu.
Comment