A ja drugi dzień wyprowadzam zakwas. Jak Opatrzność da, to w piątek piekę swoj pierwszy (albo drugi ) chleb.
Oczywiście bedzię to mieszaniec pszenno-żytni.
A ja miełem długą przerwe w pieczeniu (brak czasu + lenistwo + brak żytniej mąki). W dodatku małżonka przypadkowo włączyła płytkę na kuchence, a zakwas stał obok... ugotowała biedne drobnoustroje. Na szczęscie wcześniej ususzyłem sobie porcję (właśnie na taki nieszczęśliwy wypadek). Okazuje się, że taka suszonka rusza doskonale (po kilku miesiącach!). Już drugiego dnia usiłuje wyjść z naczynia, które ma 3x większą objętość od samego zakwasu. Polecam taką metodę przechowywania zakwasu.
Chleb wyszedł cudnie
Postanowiłem upiec dzień wcześniej, ale znów się przekonałem że pośpiech nie popłaca. Zakwas musi swoje wypracować.
Już na etapie mieszania zorientowałem się że zakwasik nie da rady, ale dałem mu jeszcze szansę przy wyrastaniu w czym mnie spodziewanie zawiódł
Dodatek drożdży instant uratał przedsięwzięcie. Teraz chlebek "dziobie oko" Lecę po pajdę!
W trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)
Z nieco przeinaczonego przepisu podanego przez CarlBerg-a na początku tego tematu: Chlebek na piwie . Raz już go robiłam i bardzo smakował zarówno mi jak i rodzince, więc dziś powtórka. Mam nadzieję, że w kuchni już niczego mi nie brakuje....
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika CarlBerg
Druga sprawa - UWAGA - ukazała się dość chyba interesująca dla nas książka - "Pieczenie chleba"
Ma 176 stron i mnóstwo porad i przepisów. Na dodatek cena to 5 zł
Dziś upiekłem swój pierwszy chlebek Wyszedł pyszny, choć do zrobienia użyłem tylko mąki pszennej nie razowej i zamiast drożdży "instant" dałem 3/4 kostki drożdży piekarskich.
Comment