Taj jak napisałam w poście 684 - w przypadku chleba jestem właśnie "puszkowcem". Nie mam czasu na rozwijanie tego hobby, po za tym - nienawidzę zagniatać ciasta. Zatem pozostaję przy maszynce z premedytacją, choć, niestety, chlebki z pieca lepsze są
Nie mam czasu na rozwijanie tego hobby, po za tym - nienawidzę zagniatać ciasta. Zatem pozostaję przy maszynce z premedytacją, choć, niestety, chlebki z pieca lepsze są
Można ew. zastosować rozwiązanie pośrednie, tzn dać urobić ciasto maszynie, potem przełożyć do formy, poczekać aż wyrośnie i upiec w piekarniku.
Dlaczego bez sensu - taki sposób ma same zalety:
- nie musisz się "bawić" w urabianie ciasta
- upieczony w piekarniku - a sama napisałaś, że taki jest lepszy.
Nie robiłem w ten sposób nigdy, bo nie mam maszyny, ale czytałem (chyba gdzieś na cincin.cc), że gdy ktoś kto robi w automacie raz spróbuje w ten sposób upiec chleb, to już więcej nie wróci do automatu...
Napisałam, że lepszy, bo na samym zakwasie, bez drożdży (dobrze gadam, czy pierniczę?), no i większa dowolność kombinacji. Nie bardzo wiem, jaka różnica w chlebie może powstać z powodu samego pieczenia w piekarniku, zamiast w automacie - przecież to dokładnie to samo.
Ostatnia zmiana dokonana przez Marusia; 2010-09-29, 17:58.
Masz rację.Idąc w rozumowaniu na skróty .Może ja też żle zrobiłem,że zakupiłem słód a nie puchy jak do tej pory.Idąc tokiem twojego rozumowania należało by się zastanowić czy ma sens propagowanie warzenia piwa ze słodów.Przecież prościej i szybciej jest zrobić z gotowca.A smak ?No cóż.Jak się nie ma co się lubi,to się lubi co się ma.Pozdrawiam.
Najwyraźniej nie dotarła do Ciebie moja wypowiedź o braku czasu na rozwijanie tego hobby i świadomym wyborze automatu. Jesteśmy na forum piwnym, to jest temat dodatkowy i dlatego tutaj zadaję pytania, a nie na forum pasjonatów wypiekania chleba. Jeśli nie masz niczego do dodania, oprócz źle wycelowanej złośliwości, to daruj sobie wypowiedź w ogóle.
Ostatnia zmiana dokonana przez Marusia; 2010-09-29, 18:16.
Nie chodziło o złośliwość lecz czystą dedukcję.Jeśli nie widzisz różnicy w rozumieniu tych samych rzeczy w dwóch różnych dziedzinach no to twoja sprawa.Jeśli Cię uraziłem to przepraszam i nie będe z Tobą polemizował.Chodziło o fakt a nie o złośliwość.Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam.
W warzeniu piwa też nie widzę różnicy między gotowaniem brzeczki na taborecie gazowym, a w garnku elektrycznym, tudzież między filtracją w lodówce turystycznej z filtratorem miedzianym, a filtracją w plastikowym wiaderku z filtratorem z oplotu. Sam akt pieczenia chleba w piekarniku, czy w maszynie do chleba jest porównywalne z tymi właśnie czynnościami, zatem Twoja dedukcja jest oparta na niewłaściwych podstawach.
Ostatnia zmiana dokonana przez Marusia; 2010-09-29, 21:51.
Widzę,że Pani moderator chce mieć wyższość nad wszystkimi w każdym względzie.Zatem powodzenia.Ja zakończyłem dyskusje z tego formatu adwersarzem.Żegnam tym razem na dobre.
No jasne, jak brak argumentów w dyskusji, to lepiej zabrać swoje zabawki z piaskownicy, przy okazji obsypując piaskiem adwersarza. Drogą dedukcji do tego doszłam, oczywiście
Nie bardzo wiem, jaka różnica w chlebie może powstać z powodu samego pieczenia w piekarniku, zamiast w automacie - przecież to dokładnie to samo.
Wydaje mi się że jednak inaczej się upiecze w małej przestrzeni (maszyna) niż dużej (piekarnik). Że o piecu chlebowym nie wspomnę. Kiedyś gdy mi się piekarnik zepsuł, to pożyczyłem maszynę na parę dni i robiłem w maszynie - czy był inny w smaku to nie jestem pewien, ale pamiętam, że z maszyny miał gorszą skórkę. Taką miękką... :/
Marusiu, a może poświęć się dla dobra ludzkości i zrób doświadczenie: dwa takie same chleby: oba urobione w maszynie a jeden upieczony w piekarniku.
Też słyszałem, że w maszynie trudno o ładnie wypieczoną skórkę, zwłaszcza górną. Ale gdybym miał miejsce w kuchni, chyba bym się skusił, bo od jakiegoś czasu nie mam głowy do bawienia się w foremki i zakwas. Parę miesięcy temu już chyba trzeci z rzędu mi spleśniał w lodówce, tyle czekał na kolejną robotę...
Też słyszałem, że w maszynie trudno o ładnie wypieczoną skórkę, zwłaszcza górną. Ale gdybym miał miejsce w kuchni, chyba bym się skusił, bo od jakiegoś czasu nie mam głowy do bawienia się w foremki i zakwas. Parę miesięcy temu już chyba trzeci z rzędu mi spleśniał w lodówce, tyle czekał na kolejną robotę...
Jakoś widzę uparcie w narodzie na zakwas, można zrobić na drożdżach z dodatkiem jogurtu kefiru czy innego kwaśnego mleka. Sprawa druga foremki, można owszem bo mniej wymagają od piekącego ale lepiej uformowaćbochen/bułki i piec na blasze.
Piwo chlebowe z Toskanii sygnowane przez Granaio dei Medicie, firma wytwarzająca produkty na bazie lokalnego zboża (makarony itp.), która wraz z innymi lokalnymi przedsiębiorstwami wzięło się za produkcję specyficznego piwa. Do jego warzenia wykorzystano lokalny chleb Mugello (regionu na północ...
Byłoby miło wyobrazić sobie, że są letnie wakacje nad zachodnią częścią Bałtyku i w okolicach Flensburga (land Szlezwik-Holsztyn zwany przez miejscowych Schleswig-Holstein) i popijać sobie na plaży nowość ze znanego browaru z tego miasta. Tą nowością jest Strand-Lager (Lager Plażowy)....
Browar z bawarskiej Górnej Frankonii spod Bambergu, który w tym roku obchodzi swoją 150 rocznicę.
W związku z tym uwarzono tego Festbiera o zaw. ekstr. 13,8% i alk. 5,8%
Chmiel to Spalter Select
Chmielony nie wiedzieć w sumie czemu Citrą i Mosaikiem. Nawet już z amerykańskich chmieli wybrałbym coś bardziej odpowiedniego do tego typu piwa, ale na ich stronie jest rozbieżność (zresztą nie po raz pierwszy), bo podają niemiecki...
Comment