Chleb - Domowa Piekarnia

[CarlBerg]

Ponawiam moje dawne pytanie:

Ostatnio z braku czasu przerobiliśmy ponownie "gotowca", czyli "Duża blacha - ciasto drożdżowe" firmy Delecta, dostępne w chyba każdym dużym smarkecie. Daje się połowę opakowania i połowę składników z receptury. Wychodzi smaczne, ładnie wyrośnięte.

[dziku]

Dzięki
A jak się realizuje kruszonkę?
Może jest w opisie na opakowaniu gotowca - ale pytam, bo nigdy nie miałem z nim do czynienia.

[CarlBerg]

W opisie jest przepis na kruszonkę cynamonową, jednak kiedyś próbowaliśmy - i ciasto opadło ... Od tej pory nie ryzykujemy i robimy bez kruszonki. Ciasto na tym traci, ale nie mając (jak i Ty) piekarnika, cieszymy się z takiego jakie jest. Do prób z kruszonką wrócimy, może nawet już jutro

[dziku]

To w razie czego napiszcie. Ja jutro rozpoczynam próby - jak coś się uda - też oczywiście napiszę.
Jeszcze mam pytanie uzupełniające: maszynę nastawialiście na któryś z programów do chleba?

[CarlBerg]

Mamy taki program "Słodki chleb - ciasto", czyli chyba najbardziej lajtowy program w maszynie. Czas "na oko", bo lubi się za mocno zrumienić od dołu i po bokach - wręcz na czarno ... Trzeba pilnować i poeksperymentować ze swoją maszynką.

[dziku]

Wykonałem ciasto drożdżowe
Zakupiłem rekomendowanego gotowca Delecty. Przeanalizowałem pojemność maszyny i zdecydowałem się robić z całości. Maszynę mam z dwoma mieszadłami, mniejszy chleb ma w niej 750 g surowców...

[dziku]

Wykonałem ciasto drożdżowe
Zakupiłem rekomendowanego gotowca Delecty. Przeanalizowałem pojemność maszyny i zdecydowałem się robić z całości. Maszynę mam z dwoma mieszadłami, mniejszy chleb ma w niej 750 g surowców...
Wybrałem program do ciasta. Coś około 20 minut mieszania i potem od razu pieczenie. W opisie gotowca stało, że wyrastac nie musi.
Wyszło pycha... Zapach w całym domu powala
Tak myślę, że gdyby robić nie-z-gotowca to trzeba wybrac któryś z szybkich programów do chleba - żeby był czas na wyrośnięcie.

PS
Ciekaw jestem eksperymentów z kruszonką...

[kham]

Ponawiam moje dawne pytanie:
Czy znacie jakiś przepis na ciasto drożdżowe do wykonania w maszynie do chleba? Nie mam dostępu do dobrego piekarnika więc jest to dla mnie jedyna opcja wykonania takowego ciasta.

Za zaskoczenia zaproponuję Ci przejrzenie dykusyjnych grup żeglarskich. Ponieważ chleb na zachód od Odry jest coraz gorszy padł pomysł pieczenia w portach właśnie za pomocą maszynek. Przy okazji były chyba jakieś przepisy.

[dziku]

Za zaskoczenia zaproponuję Ci przejrzenie dykusyjnych grup żeglarskich. Ponieważ chleb na zachód od Odry jest coraz gorszy padł pomysł pieczenia w portach właśnie za pomocą maszynek. Przy okazji były chyba jakieś przepisy.

Dzięki - w wolnej chwili zajrzę, ale... przepisów na chleb mam całą masę. Wiele z nich już we własnych modyfikacjach.
Chodziło mi konkretnie o ciasto drożdżowe...

[columbo]

Piekę różne chlebki. Jako pomocnika używam THERMOMIX-a. Najbardziej smakuje mi ten na zakwasie. Nie wiem jednak jaka winna być konsystencja ciasta bowiem po pieczeniu w 220st.C przez 50 minut jest ono za wilgotne jak na mój gust. Chyba, że uformuję płaski bochenek.
Andrzej Ossowski
columbo@neostrada.pl

[breslauer]

Chleb pszenno-żytni na zakwasie po wyrośnięciu na chwilę przed włozeniem do piekarnika (zdjęcia beznadziejne, bo robione aparatem z telefonu):

[breslauer]

ten sam chleb po upieczeniu (zdjęcie też z telefonu):

[dziku]

To mi przypomniało, że miałem napisać jak z kruszonka wyszło. Całkiem dobrze wyszło. Ponieważ używam programu do ciasta to sprzęt najpierw miesza, a potem piecze. Czyli jak umiesza to posypuję kruszonką (raczej drobną, żeby się mało zapadała). Wychodzi pycha. Tylko kruszonkę robię z połowy mieszanki, bo powierzchniowo pojemnik automatu to nie jest "duża blacha" więc kruszonki z jednej łyżki proszku starcza aż nadto.

[żąleną]

Na części zakwasu trzymanego w lodówce pojawił się nalot białej pleśni. Jak myślicie, całość do wyrzucenia, czy tylko to, co zaszło pleśnią?

[Borysko]

możesz spróbować rozmnożyć małą ilość zakwasu z głębszych partii naczynia. Mnie kiedyś nadpleśniał zakwas zaschniętu na brzegu naczynia, ale ten na dnie był ok.
Właśnie z powodu takich przypadków warto ususzyć porcję zakwasu, by móc go potem szybko i łatwo odtworzyć.