Pora otworzyć wątek wypełniony przepisami typowo wegetariańskimi.
Bez dalszego ściemniania i politykowania zamieszczam pierwszy przepis na tzw. "smalec" wegetariański - będący znakomitym dodatkiem do własnoręcznie upieczonego chlebka i szklanicy dobrego piwa
"Smalec" - czyli wegetariańskie smarowidło
Składniki:
- 2 margaryny Planta
- paczka drobnego granulatu sojowego
- 5-6 sporych cebul
- jabłko
- 6-8 dużych ząbków czosnku
- sól, majeranek (i co kto chce)
Dlaczego Planta ? Otóż jest tłuszczem typowo białym, po zastygnięciu stworzy nam idealną bazę do wyrobu smarowidła.
Granulat gotujemy do miękkości, dobrze odciskamy z wody. Na dużej patelni rozpuszczamy dwie Planty, następnie wrzucamy odciśnięty z wody granulat i smażymy na niedużym ogniu. Po 10-15 minutach dodajemy drobno posiekaną cebulę - i wszystko razem smażymy aż lekko się zrumieni. Granulatu jest zazwyczaj za dużo, więc proporcje należy dobrać właściwie - po prostu smażyć ok.2/3 paczki.
Część granulatu (2-3 łyżki) można smażyć osobno na "skwarki". Pod koniec dodajemy sól, kilka szczypt majeranku, drobniutko posiekany czosnek i starte jabłko (na wąskie krótkie paseczki). Oczywiście w trakcie smażenia próbujemy, czy "smalec" jest odpowiednio słony, bowiem po zdjęciu z gazu będzie gęstniał. Po usmażeniu zlewamy do wcześniej przygotowanych słoiczków i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia. W trakcie gęstnienia mocno zakręcone słoiczki odwracamy dnem do góry.
Jak napisałem wyżej, warto odjąć kilka łyżek ugotowanego granulatu i mocno je zrumienienić na "skwarki" (równoczesne smażenie na drugiej patelni). Dodane do całości podniosą znacznie walory smakowe.
Nasze smarowidło można przechowywać w lodówce tygodniami.
Najlepiej smaruje się smarowidło w temp. domowej - tak więc jeden słoiczek powinien być zawsze poza lodówką.
Pychota - polecam !
Bez dalszego ściemniania i politykowania zamieszczam pierwszy przepis na tzw. "smalec" wegetariański - będący znakomitym dodatkiem do własnoręcznie upieczonego chlebka i szklanicy dobrego piwa
"Smalec" - czyli wegetariańskie smarowidło
Składniki:
- 2 margaryny Planta
- paczka drobnego granulatu sojowego
- 5-6 sporych cebul
- jabłko
- 6-8 dużych ząbków czosnku
- sól, majeranek (i co kto chce)
Dlaczego Planta ? Otóż jest tłuszczem typowo białym, po zastygnięciu stworzy nam idealną bazę do wyrobu smarowidła.
Granulat gotujemy do miękkości, dobrze odciskamy z wody. Na dużej patelni rozpuszczamy dwie Planty, następnie wrzucamy odciśnięty z wody granulat i smażymy na niedużym ogniu. Po 10-15 minutach dodajemy drobno posiekaną cebulę - i wszystko razem smażymy aż lekko się zrumieni. Granulatu jest zazwyczaj za dużo, więc proporcje należy dobrać właściwie - po prostu smażyć ok.2/3 paczki.
Część granulatu (2-3 łyżki) można smażyć osobno na "skwarki". Pod koniec dodajemy sól, kilka szczypt majeranku, drobniutko posiekany czosnek i starte jabłko (na wąskie krótkie paseczki). Oczywiście w trakcie smażenia próbujemy, czy "smalec" jest odpowiednio słony, bowiem po zdjęciu z gazu będzie gęstniał. Po usmażeniu zlewamy do wcześniej przygotowanych słoiczków i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia. W trakcie gęstnienia mocno zakręcone słoiczki odwracamy dnem do góry.
Jak napisałem wyżej, warto odjąć kilka łyżek ugotowanego granulatu i mocno je zrumienienić na "skwarki" (równoczesne smażenie na drugiej patelni). Dodane do całości podniosą znacznie walory smakowe.
Nasze smarowidło można przechowywać w lodówce tygodniami.
Najlepiej smaruje się smarowidło w temp. domowej - tak więc jeden słoiczek powinien być zawsze poza lodówką.
Pychota - polecam !
Comment