Kiszone ogórki

[pbp]

1# Sok spod ogórków - wypić większość, do nowego nastawu można dodać trochę starego, jest istotnie trochę szybciej. Nie należy robić w całości na starym soku ogórkowym - potrafią (czasem już za drugą iteracją, czasem później) robić się takie... dziwne, w smaku nie bardzo przyjemne. Natomiast kilka mililitrów tylko może pomóc.

2# Czosnek, czosnek, czosnek, chrzan, chrzan, chrzan, gorczyca, gorczyca, liście (dla garbników, co by ogórki były jędrniejsze) - dębu, wiśni. Widziałem też kiedyś zamiast liści kawałek kory dębowej.

3# Kolejny świetny pomysł to liście winogron. Całe duże liście, lekko zwinięte, wyjmujesz po 3-4 dniach, i robisz w nich gołąbki czy inne dolmadosy. Np na takim liściu kładziesz delikatnie i cieniutko rozklepany kawałek polędwiczki wieprzowej, na to pieprz świeżo zmielony, łyżkę podsmażonej cebuli albo pasty z upieczonego czostku, zawijasz, wiążesz nitką, i poddajesz dalszej obróbce termicznej, np podduszeniu (na ten przykład w piwie).

4# I mam nadzieję że ukiszonego czosnku nie wyrzucasz. Pyszność to bowiem nad pysznościami.

[cielak]

Błąd, błąd, błąd. Wodę spod ogórków należy wypić "następnego dnia", a nowe ogórki nastawić w świeżej.

Popieram!!
I do świeżo nastawionych ogórków na wierzch położyć piętkę z chleba. Pomaga szybciej się ukisić i dodaje kwaśności.
Mniam..

[may]

Ale mówisz serio, czy zgadujesz?

Tym razem nie żartuję

[Marusia]

No, to dziś nastawiam, na nowej wodzie z odrobiną starej, starą wodę butelkuję, wsadzam do lodówki i postaram się w piątek dorobić się kaca na sobotę, żeby ta woda się przydała
Nie będzie to trudne, bo Andi przyjeżdża

[ZIOMEK2]

Właśnie niecały tydzień temu sobie takie coś zapodałam do słoja (standardowy przepis: ogórki, czosnek, czosnek, czosnek, jeszcze raz czosnek, chrzan i koper + woda lekko osolona) i mam pytanie do bardziej doświadczonych w kiszeniu ogórków, jesli tacy są tutaj - skąd się bierze fakt, ze z niektórych ogórków wychodzą kapcie? Nie w sensie smakowym, tylko wiecie, takie puste w środku. Niektóre takie własnie mam.

Kupuję ogórek gruntowy i twardy ( do kiszenia większe i proste - bez konkretnej odmiany - sprawdzone ),
unikam zakupu w hipermarketach ( tych z Chin... ), przed kiszeniem moczę je w zimnej wodzie ( około 3 godzin ) i... to już prawie wszystko !?

Sól jak sól ( może spróbuj Vegety ? ).
Jeśli tylko trzymam się powyższego to mi ( nam ) " wychodzą ".

Ty na pewno kupiłaś szklarniowo - marketowy ?

[Marusia]

Ty na pewno kupiłaś szklarniowo - marketowy ?

Ty Ziomek, chyba chcesz mnie obrazić

[ZIOMEK2]

Ty Ziomek, chyba chcesz mnie obrazić

Absolutnie nie !
Tylko czasami jak się pomylę i żle kupię ( zostanę oszukany ! ) to też mi wychodzą " bambosze ".
Zrób lepiej Utopence ( pożywniejsze i pewniejsze ), chyba ostatnio dobrze Ci " wyszły " ( te co tam Slavoy prezentował w słoiku zimą ( ? )).

[Marusia]

Parówki są cały rok, a ogórki tylko w lecie. Proszę nie rozmydlać tematu

A po za tym - ogórki też mi wyszły dobre, nawet te kapcie

[ZIOMEK2]

a ogórki tylko w lecie.

Na zimę nie robisz ogórków ?

[ZIOMEK2]

... i chyba się nie dowiem !?

[Marusia]

Nie, nie robię.

[Marusia]

Dzis postawiłam drugą "warkę"
Tym razem dorzucilam kolendry, gorczycy i dwa liście laurowe. I dodałam 100 ml wody z poprzednich ogórków. Reszta, w słoju w lodowce, czeka na mojego sobotniego ewentualnego kaca

[Simon]

Dodaj liść dębu ! koniecznie !

[garfunkel]

Dodaj liść dębu ! koniecznie !

Skąd Ty to wiesz, Simonie?

[ZIOMEK2]

Już nie widziwiajcie - proste, zwykłe są najlepsze...