Od długiego czasu zastanawiam się czemu tarty ser smakuje mi lepiej niż w plasterkach? Oczywiście mam na myśli ten sam ser podany na w/w sposoby. Nie jest to tylko moje spostrzeżenie, osoby, które o to pytałem mają podobne odczucia do moich. Czy wiąże się to z tym, iż potrawy konsumowane w dużej ilości na raz(duży kawałek na widelcu, na łyżce itp.) smakują trochę gorzej niż zjadane w małych ilościach? Czyli zjadając małe kawałki bardziej się delektujemy co nie występuję w takim natężeniu przy większej dawce jedzenia? Moja teoria właśnie na tym się opiera. Zaznaczyć jednak muszę, iż jest jeden wyjątek, który oczywiście potwierdza regułę. A mianowicie parmezan smakuje mi o wiele bardziej w plasterkach niż tarty
Czy ktoś ma podobne odczucia, a może wręcz odwrotnie?
Czy ktoś ma podobne odczucia, a może wręcz odwrotnie?
Comment