Alkohole w kuchni

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pezet
    Porucznik Browarny Tester
    • 2006.03
    • 481

    #16
    Jedziemy dalej:
    Wędrówka 106, Kapusta po strasbursku, Skałdniki: m.in. (ale o to nam chodzi najbardziej) 1 butelka wina typu riesling;
    Wędrówka 108, Rejs Dobrego Smaku, (...)Na pokładzie Makłowicz podaje sandacza duszonego w rieslingu;
    Wędrówka 111, Kogut w Rieslingu, Składniki: m.in.0,5 l Rieslingu;
    W innych przepisach jest tylko mowa o białym, wytrawnym winie. Nie sądzę aby używano w tych przepisach jakiegoś innego wina.
    „Amatorom konopi indyjskich należy się przypomnienie, że naczelną zasadą rządzącą chemią mózgu jest zasada równowagi.
    Nie można bezkarnie zmieniać składu tej biochemicznej zupy, a przynajmniej nie można tego robić na dłuższą metę...”
    Dr hab. med. Przemysław Bieńkowski

    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

    Comment

    • Marcin_wc
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2005.09
      • 2115

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pezet
      Jedziemy dalej:
      Wędrówka 106, Kapusta po strasbursku, Skałdniki: m.in. (ale o to nam chodzi najbardziej) 1 butelka wina typu riesling;
      Wędrówka 108, Rejs Dobrego Smaku, (...)Na pokładzie Makłowicz podaje sandacza duszonego w rieslingu;
      Wędrówka 111, Kogut w Rieslingu, Składniki: m.in.0,5 l Rieslingu;
      W innych przepisach jest tylko mowa o białym, wytrawnym winie. Nie sądzę aby używano w tych przepisach jakiegoś innego wina.
      Nie pamiętam dokładnie odcinków o których mówisz, ale o Rieslingowy Smak jestem się w stanie założyć. Poczekajmy jednak z dyskusją na odpowiedź od operatora strony, lub na zdobycie nagrań.

      Jeśli okaże się on niekonsekwentny, to nie rusza mnie to za bardzo, bo sednem naszej dyskusji nie jest to co powiedział Makłowicz, ale jaki ma to sens.
      Last edited by Marcin_wc; 2006-07-14, 01:20.

      Comment

      • Marusia
        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
        🍼🍼
        • 2001.02
        • 20221

        #18
        Marcin, wyluzuj, Pezet grzecznie z Tobą rozmawia, więc daruj sobie chamskie przytyki, bo szkoda by mi było przechmielać taki ciekawy temat.
        www.warsztatpiwowarski.pl
        www.festiwaldobregopiwa.pl

        www.wrowar.com.pl



        Comment

        • e-prezes
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2002.05
          • 19261

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wc
          Podpowiem Ci, że Chimay to piwo.
          tak jak Imperator, a tego bym bał się użyć do czegokolwiek.
          Oczywiście wszystko zależy od własnych upodobań do wydawania kasy i zachwycania się bardzo drogimi potrawami.
          życie pozbawione takich ekstrawagancji jest od czasu do czasu wydaje mi się puste.
          Moim zdaniem jeśli dodamy Leffe Blonde(4,30 za 0,33l) to nie zauważymy żadnej różnicy.
          może tak, może nie... dla mnie za mało esencjonalne, choć od biedy mogłoby być.
          Przy dodaniu pszenicznego Kaissera(2,50 za 0,5l) i własnoręcznie bitej śmietany zamiast mascarpone uzyskamy podobny deser i nie mniej smaczny.
          nie próbowałem, ale wydaje mi się, że konsystencja nie będzie tak zwarta.
          Słyszałem, ze mascaprone można zrobić samemu jutro spróbuję i podzielę się doświadczeniem.
          bardzo chętnie poznam wyniki, gdyż ten ser stosuje się u nas w domu do sernika.
          Wracając do najlepszych składników, to polecam golonkę z grilla polewaną równie drogim piwem co Chimay albo chleb na skwaśmiałym Hoegaardenie, czy na Celis Wit zamiast zwykłej kwaśniej pszenicy.
          akurat te kombinacje mi nie odpowiadają. chimay jest zbyt szlachetnym piwem, by dawać go do prostackiej i z gruntu nie belgijskiej potrawy.
          Last edited by e-prezes; 2006-07-14, 08:22.

          Comment

          • Marcin_wc
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2005.09
            • 2115

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
            Marcin, wyluzuj, Pezet grzecznie z Tobą rozmawia, więc daruj sobie chamskie przytyki, bo szkoda by mi było przechmielać taki ciekawy temat.
            Czytałem ten temat już trzy razy i dalej nie widzę tych chamskich przytyków.

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
            tak jak Imperator, a tego bym bał się użyć do czegokolwiek.
            Jeśli uważasz Imperatora za piwo o podobnym profilu smakowym, to nie lękaj się i dodawaj go zamiast Chimay'a.

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
            życie pozbawione takich ekstrawagancji jest od czasu do czasu wydaje mi się puste.
            Może puste to zbyt duże słowo, ale troszkę smaczku ucieka. Ja nigdy nie dodałem do jednej potrawy tego samego wina co za poprzednim razem. Różnic na talerzu nie widziałem, a jeśli nawet to były one spowodowane różnicami w czasie podgrzewania i tym, że nie używam wago. Różnice były w kieliszku który stał obok, więc nie można tego wytłumaczyć bardzo podobnymi, lub identycznymi winami. Jeśli dalej mi nie wierzycie, to pomyśl np. o degustacji porterów, gdzie doświadczeni piwosze mieli spore kłopoty, a co by było gdyby do każdej próbki dodano jajek, cukru i sera?

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
            nie próbowałem, ale wydaje mi się, że konsystencja nie będzie tak zwarta.
            Przy nieumiejętnym połączeniu składników deser nie będzie tak ładny i puszysty jak na zdjęciu. Z bitą śmietaną będzie bardziej puszysty i mniej tłusty, to oczywiste.

            Comment

            • e-prezes
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2002.05
              • 19261

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wc
              Jeśli uważasz Imperatora za piwo o podobnym profilu smakowym, to nie lękaj się i dodawaj go zamiast Chimay'a.
              Nie, ale sam określiłeś, że to piwo jak piwo (o Chimay'u). Idąc tym tropem zasugerowałem Imperatora. Uważam, że nie każdym można zastąpić. Właśnie dlatego nie "trawię" Paskala z TVN, bo czasem mam wrażenie, że jemu jest wszystko jedno.

              Może puste to zbyt duże słowo, ale troszkę smaczku ucieka. Ja nigdy nie dodałem do jednej potrawy tego samego wina co za poprzednim razem. Różnic na talerzu nie widziałem, a jeśli nawet to były one spowodowane różnicami w czasie podgrzewania i tym, że nie używam wago. Różnice były w kieliszku który stał obok, więc nie można tego wytłumaczyć bardzo podobnymi, lub identycznymi winami. Jeśli dalej mi nie wierzycie, to pomyśl np. o degustacji porterów, gdzie doświadczeni piwosze mieli spore kłopoty, a co by było gdyby do każdej próbki dodano jajek, cukru i sera?
              Robiłem wielokrotnie mini-calzone i "bolało" mnie, że nie ma tańszego odpowiednika Ricotty, a polski ser do pizzy to nie to samo co świeża mozzarella. Efekt przy tanich zastępnikach był zauważalny i sądzę, że także przy alkoholach ma znaczenie jakiego użyjemy. Owszem zgadzam się, że do bejcowania czy do sosów można odpuścić sobie rocznikowe Bordeaux, ale też nie wyobrażam sobie wlać bułgarskiej marketówki rozlewanej w Polsce.

              Przy nieumiejętnym połączeniu składników deser nie będzie tak ładny i puszysty jak na zdjęciu. Z bitą śmietaną będzie bardziej puszysty i mniej tłusty, to oczywiste.
              tylko czy masz na myśli bitą śmietanę czy "bitą śmietanę" z nieśmietany
              Last edited by e-prezes; 2006-07-14, 12:08.

              Comment

              • Marusia
                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                🍼🍼
                • 2001.02
                • 20221

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wc
                Czytałem ten temat już trzy razy i dalej nie widzę tych chamskich przytyków.

                Dobra, może "chamskie" to za dużo powiedziane, ale wystarczy, że Krzysiu się wypowiada w charakterze wyroczni, mógłbyś go nie naśladować, tylko używać czasem zwrotów "moim zdaniem", "wydaje mi się", "wg mnie"....a tak po za tym to jeśli chodzi o alkohole w potrawach też nie jestem w stanie odróżnić niuansów, ale jestem przecież daltonistką smakową, zatem mój głos w dyskusji jest dyskusyjny
                www.warsztatpiwowarski.pl
                www.festiwaldobregopiwa.pl

                www.wrowar.com.pl



                Comment

                • pezet
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2006.03
                  • 481

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wc
                  Z bitą śmietaną będzie bardziej puszysty i mniej tłusty, to oczywiste.
                  To znów dotyczy Musu z Chimey i mascarpone i nie powinieniem tego tutaj pisać ale niech będzie:
                  Mascarpone ma 80% tłuszczu! Najbardziej tłusta kremówka, jaką można u nas dostać - 36%.
                  Jeśli gotujesz to wiesz i nie będę tego komentował.
                  Pozdrawiam i proszę aby temat Musu z Chimey rozwijać w odpowiednim wątku.

                  Trochę robie za moderatora Chyba Marusia się nie obrazi Pozdrawiam
                  „Amatorom konopi indyjskich należy się przypomnienie, że naczelną zasadą rządzącą chemią mózgu jest zasada równowagi.
                  Nie można bezkarnie zmieniać składu tej biochemicznej zupy, a przynajmniej nie można tego robić na dłuższą metę...”
                  Dr hab. med. Przemysław Bieńkowski

                  Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                  Comment

                  • Marusia
                    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                    🍼🍼
                    • 2001.02
                    • 20221

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pezet

                    Trochę robie za moderatora Chyba Marusia się nie obrazi Pozdrawiam
                    No, jesli "robienie za moderatora" oznacza wpisywanie czegoś nie na temat i potem nawoływanie do kontynuacji w innym temacie, to robisz Nie obrażę sie - a wracając do tematu nie na temat, to mascarpone bomba kaloryczna, taki jeden koktail chyba za całodniowy posiłek wystarcza
                    www.warsztatpiwowarski.pl
                    www.festiwaldobregopiwa.pl

                    www.wrowar.com.pl



                    Comment

                    • pezet
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2006.03
                      • 481

                      #25
                      Tych kalorii nie widać więc ich nie ma Można zjeść porcje, a potem już tylko mniej kaloryczne Chimay pić.
                      „Amatorom konopi indyjskich należy się przypomnienie, że naczelną zasadą rządzącą chemią mózgu jest zasada równowagi.
                      Nie można bezkarnie zmieniać składu tej biochemicznej zupy, a przynajmniej nie można tego robić na dłuższą metę...”
                      Dr hab. med. Przemysław Bieńkowski

                      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                      Comment

                      • Marcin_wc
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2005.09
                        • 2115

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                        Nie, ale sam określiłeś, że to piwo jak piwo (o Chimay'u). Idąc tym tropem zasugerowałem Imperatora.
                        Ty to piszesz na poważnie?

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                        Właśnie dlatego nie "trawię" Paskala z TVN, bo czasem mam wrażenie, że jemu jest wszystko jedno.
                        A ja nie trawię ludzi, którzy wciskają innym, że jeśli nie będą trzymali się dokładnie stylu/przepisu, to nic ciekawego im nie wyjdzie.

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                        Robiłem wielokrotnie mini-calzone i "bolało" mnie, że nie ma tańszego odpowiednika Ricotty, a polski ser do pizzy to nie to samo co świeża mozzarella. Efekt przy tanich zastępnikach był zauważalny i sądzę, że także przy alkoholach ma znaczenie jakiego użyjemy. Owszem zgadzam się, że do bejcowania czy do sosów można odpuścić sobie rocznikowe Bordeaux, ale też nie wyobrażam sobie wlać bułgarskiej marketówki rozlewanej w Polsce.
                        Też wolę mozzarelle niż zwykły żółty ser, ale jeśli nie mam jej pod ręką, to dodaje jakiś zamiennik.
                        To na ile ważny jest "oryginał" moim zdaniem zależy od tego, jak duży jest jego udział w smaku. Do gotowania można spokojnie dodawać wytrawnych win sprzedawanych w PETach np. w Czechach.

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Parasoliwolowa
                        Dobra, może "chamskie" to za dużo powiedziane, ale wystarczy, że Krzysiu się wypowiada w charakterze wyroczni, mógłbyś go nie naśladować, tylko używać czasem zwrotów "moim zdaniem", "wydaje mi się", "wg mnie"....
                        Nie wiedziałem, że tak to odebrałaś. Wszystkie moje wypowiedzi oparte są głównie na własnym doświadczeniu, a w mniejszym stopniu na książkowej wiedzy. Używałem głównie własnego podniebienia i własnych zdolności sensorycznych do weryfikacji opisywanych podobieństw.
                        W innych wypowiedziach nie zauważyłem wymienionych przez Ciebie zwrotów, ale widocznie jestem już jedną z osób, do której wypada się przyczepić.

                        Comment

                        • e-prezes
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2002.05
                          • 19261

                          #27
                          Szanuję zdanie innych i jeśli tak wolisz to tak rób. Ja pozostanę przy swoim, bo mi z tym dobrze.

                          Comment

                          • Marusia
                            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                            🍼🍼
                            • 2001.02
                            • 20221

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marcin_wc

                            W innych wypowiedziach nie zauważyłem wymienionych przez Ciebie zwrotów, ale widocznie jestem już jedną z osób, do której wypada się przyczepić.
                            Marcin, daruj sobie. Inni używają chociaż mordek. Twoje wypowiedzi nie opatrzone ani zapodanymi przeze mnie słowami ani mordkami niestety sprawiają wrażenie jakby się wypowiadał przemądrzały typ, nieprzyjemnie się to czyta. Zejdź z wyżyn przemądrzałości i przeczytaj się obiektywnie, a resztę komentarzy zostawmy sobie na PW
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            • pjenknik
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2001.08
                              • 3388

                              #29
                              Potrawa jest tak dobra, jak najgorszy użyty do jej przyrządzenia składnik. "Fizjologia smaku albo Medytacje o gastronomii doskonałej" Anthelme Brillat-Savarin
                              Polecam. Pozycja wprawdzie XIX wieczna ale nic nie straciła na aktualności.
                              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                              Comment

                              • e-prezes
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2002.05
                                • 19261

                                #30
                                Może jakieś krótkie streszczenie!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X