3. rozgrzewamy 150g masła i rozpuszczamy w nim 165g brązowego cukru (można zastąpić zwykłym białym)
4. łączymy "słodkie masło" z "suchymi" i "mokrymi" i delikatnie bełtamy coby połączyć
5. dorzucamy ze 100g orzechów (jakie kto lubi ja zazwyczaj daję włoskie) i ok. 150g posiekanej gorzkiej czekolady. Ja daję czasami pół na pół czekolady gorzkiej i białej bo fajnie wyglądają później takie łaciate muffiny.
Dziś akurat piekłem w malusich papilotkach zakupionych na Allegro i zwykle nakładam 2/3 pojemności lub ciut więcej, tak by przy pieczeniu wyszły z foremki tworząc grzybek.
Ja nie używam wogóle papierków tylko kupiłem w IKEI takie blachy pokryte teflonem na 12 szt. i piekę w tym smarując uprzednio masłem i wysypując mąką. Ilości składników które podaję pasują akurat na te 12 szt.
Też czasem korzystam z wielorazowych foremek, ale dla mnie mufinka MUSI być z ZASADY w papilotce. Inaczej jest tylko zwykła babeczką, nie mufinką
A tak z innej beczki... tfu babeczki Tej mieszanki o której wyżej wspominałem, gdy zabrakło mi foremek użyłem jako zwykłego ucieranego ciasta i zalałem w formę, wkładając w ciasto kawałki jabłka. Też pychota.
Też czasem korzystam z wielorazowych foremek, ale dla mnie mufinka MUSI być z ZASADY w papilotce. Inaczej jest tylko zwykła babeczką, nie mufinką
Jak zaczynałem ten sport to akurat nie mogłem znaleźć ich w sklepie więc spróbowałem bez. Okazało się, że działa więc stwierdziłem że nie ma sensu ich używać. Cholera nie wiedziałem że to wbrew "sztuce" Ale z lenistwa chyba pozostanę przy tej technologii.
mnie taka foremka nie wystarcza, bo 12 osób to jest tylko personelu, a gdzie goście hotelu?! na jednej blasze mieści się takich malusich 36 szt., więc na dwa razy mam dla personelu nieco większe i dla wszystkich gości po maluchu do kawy. koszt papilotki jest śmiesznie mały, więc pomijalny.
Nie ma takiej potrzeby. Łatwo się je odrywa od ciasta i dla estetyki robi to konsument. Ma pewność, że ciasto nie było macane.
Szczerze polecam papilotki z Bogutyna, gdyż są z papieru pergaminowego i nie "rozjeżdżają się" pod wpływem mokrego ciasta jak te z Allegro i z opakowań Delecty. Te ostatnie można stosować tylko jak się ma silikonowe foremki, które utrzymają kształt ciastka.
(...)
Szczerze polecam papilotki z Bogutyna, gdyż są z papieru pergaminowego i nie "rozjeżdżają się" pod wpływem mokrego ciasta jak te z Allegro i z opakowań Delecty. Te ostatnie można stosować tylko jak się ma silikonowe foremki, które utrzymają kształt ciastka.
Racja.
Zrobiłem muffinki wg. przepisu konego i jedynym "ale" był kształt muffinki. W zasadzie był to bardziej placek niż babeczka, aczkolwiek bardzo smakowity placuszek.
Comment