Wczoraj w lokalnym sklepie zostały zakupione 2 pudełka produktów Loyd Tea o nazwie "Herbatka z prądem" (zawierają max. 0,5% alkoholu) w smakach: Grzaniec kozacki na miodzie i Grzaniec śliwkowy palony. Można je parzyć w tradycyjny sposób czyli używając gorącej wody (wypróbowano oba gatunki - dobre !!!), ale na opakowaniach podano równiez na przepisy na sporzadzenie mieszanek alkoholowych:
1. Na bazie piwa (Grzaniec kozacki) - napitek o nazwie "Szabla Bohuna" oraz "Szarża Chmielnickiego".
2. Na bazie wina (Grzaniec śliwkowy) - "Specjał Karczmarza" i "Grzaniec Jankiela".
"Szarża Chmielnickiego" została dzisiaj sporządzona i właśnie jest w trakcie degustacji Mniam,mniam
Ogółem jako produkcję przemysłową (abstrahuję tutaj od grzańca domowej roboty bo ten z niczym sie nie da porównać ) spokojnie można polecić do degustacji.
1. Na bazie piwa (Grzaniec kozacki) - napitek o nazwie "Szabla Bohuna" oraz "Szarża Chmielnickiego".
2. Na bazie wina (Grzaniec śliwkowy) - "Specjał Karczmarza" i "Grzaniec Jankiela".
"Szarża Chmielnickiego" została dzisiaj sporządzona i właśnie jest w trakcie degustacji Mniam,mniam
Ogółem jako produkcję przemysłową (abstrahuję tutaj od grzańca domowej roboty bo ten z niczym sie nie da porównać ) spokojnie można polecić do degustacji.