Dzień z życia na Litwie.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jacer
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2006.03
    • 9875

    Dzień z życia na Litwie.

    Nas może zainteresować jedno zdanie - wytłuszczone.

    Oto jak to wspomina Leon Potocki w swych „Pamiętnikach Pana Kamertona” (Poznań 1869): „Dzień rozpoczynano od kawy ze śmietanką (...) Około godziny dziesiątej odwiedzić apteczkę, napić się po kieliszku anyżówki, kminkówki lub pomarańczówki i zakąsić pierniczkiem lub śliwką na rożenku było rzeczą nieodzowną. O jedenastej gospodarz, przepiwszy do gości dużym kieliszkiem anyżówki od morowego powietrza dla zaostrzenia apetytu, z kolei każdego częstował, poczem na lekką zakąskę zapraszał, ale ta lekka zakąska składała się z kołdunów, bigosu, kiełbas i zrazów, a dokoła półmiski z ruladą, rozmaitą wędliną i serem. Porter i piwo towiańskie gasiło pragnienie.

    O godzinie drugiej dawano do stołu. Obiad z kilkunastu potraw złożony poprzedzała wódka, a towarzyszyło wino (...). Po obiedzie roznoszono kawę ze śmietanką, w parę godzin później frukta i konfitury, pomiędzy któremi w lecie ogórki z miodem, w zimie orzechy i mak smażony w miodzie najgłówniejszą odgrywały rolę. O szóstej następowała herbata z ciastem, a wnet po niej ochoczy gospodarz wołał: „Panowie, hora canonica, zawód życia krótki, napijmy się wódki!”. O dziewiątej wieczerza złożona z pięciu lub więcej sytnych potraw, z bojaźni, aby się z głodu nie przyśnili Cyganie. Koło północy, chcąc nie na czczo pójść do spoczynku, dawano wereszczakę, poczem po parę lampeczek krupniczku lub ponczyku wypić wypadało, i to się nazywało podkurkiem”.
    Milicki Browar Rynkowy
    Grupa STYRIAN

    (1+sqrt5)/2
    "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
    "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
    No Hops, no Glory :)
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    #2
    Reszta zdań też całkiem interesująca. Wygląda na to, że dzień na Litwie składał się z krótkich przerw między nabijaniem kałduna i łojeniem piwa, wina i gorzały.

    Comment

    • emes
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.08
      • 4275

      #3
      To raczej chodzi, moim zdaniem, o dzień wolny od pracy, a nie codzienność.

      Comment

      • zgroza
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼
        • 2008.03
        • 3605

        #4
        Jak to ładnie mówiono, to dzień z życia tzw. klasy próżniaczej, i to tej bez dołożonych kontrybucji.
        Lotna ekspozytura browaru

        Też Was kocham.

        Comment

        • angasc
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2006.04
          • 977

          #5
          I komu to przeszkadzało?

          Comment

          • zgroza
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼
            • 2008.03
            • 3605

            #6
            cyklistom, masonom, komunistom, ludowcom, masom uciskanym, Litwinom, Niemcom, Żydom, służbie...
            Lotna ekspozytura browaru

            Też Was kocham.

            Comment

            Przetwarzanie...
            X