Przy piwie o Yerba mate

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Seta
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.10
    • 6964

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
    Chyba jednak docelowo sobie sprawię bombillę (o ile nie dostanę na Święta )
    Dostałem od żony zestawik - tykwa + bombilla + Amanda.
    Yerba pyszna, chodź dość delikatna.
    Tykwa się curraduje...

    Comment

    • Pendragon
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛
      • 2006.03
      • 13952

      #17
      I ja od dzisiaj dołączam do grona pijców yerba. Właśnie był u mnie kurier z wielką paczką. Matero już odbywa swój proces przygotowawczy. Ponieważ dostałęm w prezencie Rosamonte w szaszetkach już mogę się jej napić. No i zrodziły się we mnie wątpliwości. Saszetki także należy zalewać wodą o temp 80-85 stopni? Coś bladziutko to wygląda mimo 5 minut naciągania.

      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

      Comment

      • kiszot
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🍼🍼
        • 2001.08
        • 8111

        #18
        Nie jestem zachwycony w 100% ale pewnie spodziewałem się czegoś innego.Od czasu do czasu sobie łyknę.Jedno co trza przyznać to to,że yerba jest dobra na wszystkie dolegliwości żołądkowe.
        Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
        1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

        Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
        Mein Schlesierland, mein Heimatland,
        So von Natur, Natur in alter Weise,
        Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
        Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

        Comment

        • Spytko
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2009.08
          • 27

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
          I ja od dzisiaj dołączam do grona pijców yerba. Właśnie był u mnie kurier z wielką paczką. Matero już odbywa swój proces przygotowawczy. Ponieważ dostałęm w prezencie Rosamonte w szaszetkach już mogę się jej napić. No i zrodziły się we mnie wątpliwości. Saszetki także należy zalewać wodą o temp 80-85 stopni? Coś bladziutko to wygląda mimo 5 minut naciągania.
          Jako że mniej więcej od 1,5 roku pijam Yerbę to mogę powiedzieć , że dla mnie picie w saszetkach to nieporozumienie. Zupełnie nie ten smak.

          Comment

          • Pendragon
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛
            • 2006.03
            • 13952

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Spytko Wyświetlenie odpowiedzi
            Jako że mniej więcej od 1,5 roku pijam Yerbę to mogę powiedzieć , że dla mnie picie w saszetkach to nieporozumienie. Zupełnie nie ten smak.
            Co prawda to prawda, ale skoro dołożyli za darmo, a z wypiciem prawdziwej musiałem zwlekać 48 godzin... Inna sprawa, ze tych saszetek to chyba należy włożyć od razu z 10 by chociaż zbliżyć się do mocy prawdziwej YM.

            moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


            Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

            Comment

            • Seta
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.10
              • 6964

              #21
              "Musiałem". Bo ze zwykłego kubka się nie da?

              Comment

              • Pendragon
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛
                • 2006.03
                • 13952

                #22
                Od zwykłego kubka jest właśnie wersja saszetkową. Wiem, że Ty tak zaczynałeś. Ja postanowiłem robić to tak, jak trzeba - w przeciwieństwie do piwa, bo tu zacząłem od 3 brewkitów

                moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                Comment

                • kiszot
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🍼🍼
                  • 2001.08
                  • 8111

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                  Od zwykłego kubka jest właśnie wersja saszetkową.
                  Teraz to herezje głosisz.
                  Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                  1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                  Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                  Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                  So von Natur, Natur in alter Weise,
                  Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                  Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                  Comment

                  • Seta
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.10
                    • 6964

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                    Od zwykłego kubka jest właśnie wersja saszetkową. Wiem, że Ty tak zaczynałeś.
                    Mam tykwę i to drugie , z jakiegoś drewna obite jakimś metalem i piję z kubka, bo mi wygodniej i łatwiej umyć jak zapomnę i spleśnieje...

                    Comment

                    • Pendragon
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛
                      • 2006.03
                      • 13952

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot Wyświetlenie odpowiedzi
                      Teraz to herezje głosisz.
                      Co ci nie pasuje? Że niegramatycznie trochę wyszło? Czy też to, że uważasz za słuszne zalewanie saszetki w matero?

                      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                      Comment

                      • wilko
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2008.07
                        • 226

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                        Od zwykłego kubka jest właśnie wersja saszetkową.
                        Zabrzmiało jakby do kubka saszetki były jedynie słuszne. I na to się pewnie oburzył, bo niby czemu w kubku nie możemy sobie normalnie sypnąć?

                        Comment

                        • Holy-Grail
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2010.06
                          • 320

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wilko Wyświetlenie odpowiedzi
                          Zabrzmiało jakby do kubka saszetki były jedynie słuszne. I na to się pewnie oburzył, bo niby czemu w kubku nie możemy sobie normalnie sypnąć?

                          A piwa się z plastykowego kubeczka napić?

                          Bo pewnych rzeczy się nie robi!

                          Zaczynałem mocno, bo od Pajarito i do teraz pozostała najbliższa moim gustom (a siorbię od ponad 5 lat i kilka gatunków zaliczyłem).

                          Pozdrawiam piwoszy - siorbaczy.

                          Comment

                          • Pendragon
                            Generał Wszelkich Fermentacji
                            🥛🥛🥛
                            • 2006.03
                            • 13952

                            #28
                            Mój pierwszy kontakt to jakaś smakowa - jabłkowa czy gruszkowa w cieszyńskiej herbaciarni na zamku. Nie podeszła mi prawdę mówiąc, ale właśnie ze względu na ten owocowy smak (nie pijam herbat owocowych).
                            W niedzielę zalałem Rosamonte i bardzo przeszkadza mi w niej tytoniowy smak, wiec odkładam tę paczkę na bok. W tej chwili pije sobie Cruz de Malta Menta Limon. Jest dużo lepiej. Tego limona co prawda nie bardzo czuję (może leciutko w zapachu suszu), za to miętę i owszem.

                            Moja tykwa niestety trochę przepuszcza, nie jest tego dużo, z pół łyżeczki płynu, ale będę sobie musiał chyba sprawić bezproblemową tykwę ceramiczną. To przy okazji wymiany za kilka miesięcy bombilly na nierdzewkę.

                            Co do wypowiedzi kiszota, to jeśli jest tak jak to zinterpretował wilko, to ok. Z tym że mi chodziło o coś dokładnie odwrotnego
                            Last edited by Pendragon; 2010-11-10, 14:04.

                            moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                            Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                            Comment

                            • Seta
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.10
                              • 6964

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Holy-Grail Wyświetlenie odpowiedzi
                              A piwa się z plastykowego kubeczka napić?
                              Lepiej z plastikowego kubka niż z butelki lub puszki.
                              Yerby nie pijam w plastikowym tylko w ceramicznym - czym niby się różni (poza kształtem) od "matero ceramicznego", które przecież jest ok?

                              Comment

                              • Twilight_Alehouse
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2004.06
                                • 6310

                                #30
                                Ludzie, nie róbcie z yerba mate nie wiadomo jakiej świętości.

                                Najwyższą formą kawy (dobrej kawy) jest dla mnie espresso, pite z małej, porządnej filiżanki. To nie znaczy jednak, ze nie mogę od czasu do czasu napić się słabszej kawy w kubku czy latte w szklance.
                                Tak samo z herbatą. Najbardziej smakuje mi w porządnej filiżance, ale na co dzień piję ją z kubka.
                                Nie widzę powodu, dla którego nie można podobnie traktować mate. Owszem, matero jest naczyniem tradycyjnym, ale jego geneza jest przecież oczywista. Do wyrobu naczyń stosowany był po prostu materiał powszechny w Paragwaju sprzed kilku stuleci.
                                Sam piję mate od dłuższego czasu i dopiero ostatnio zacząłem się zastanawiać nad kupnem matero. Dotąd funkcję naczynia doskonale spełniał kubek. Ważne, żeby bombilla była, bo w sitko nie lubię się bawić

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X